woda
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
woda
jezioro z dzieciństwa było pozbawione głębi
do czasu kiedy utopił się ten chłopak
jakaś kobieta złapała się za serce z prawej strony
my przenieśliśmy łódkę pod drzewo
wspomnienia gorsze są od mostku zarwanego w połowie drogi
gorsze nawet od strachu przed topielcem
mimo wszystko przychodzę tu
trzymam głowę pod wodą tak długo
aż dotrze do każdej wątpliwości
brakuje powietrza ale jest jeszcze wybór
do czasu kiedy utopił się ten chłopak
jakaś kobieta złapała się za serce z prawej strony
my przenieśliśmy łódkę pod drzewo
wspomnienia gorsze są od mostku zarwanego w połowie drogi
gorsze nawet od strachu przed topielcem
mimo wszystko przychodzę tu
trzymam głowę pod wodą tak długo
aż dotrze do każdej wątpliwości
brakuje powietrza ale jest jeszcze wybór
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Ratana
- Posty: 199
- Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07
Re: woda
Bardzo podoba mi się początek, sprawia wrażenie opisu sytuacji, wzbudził we mnie mocne emocje, trochę niepokoju, trochę lęku. Z utworu całkiem sporo można wyciągnąć, myślę, że każdy wedle swojej wrażliwości wyłapie, to co akurat jest mu bliskie. Ja z tego utworu biorę dla siebie demony przeszłości, obojętność ludzi, tendencje autodestrukcyjne, nutkę nadziei, dzięki.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: woda
Bardzo dobra historia, zdecydowanie na dłuuuugie rozważania.
to taka bardzo niedopowiedziana opowieść. Interpretacji jest zapewne niezliczona ilość. Od razu czuć złożoność w tych słowach, masę obrazów i możliwości interpretacji.
Niestety, nie dysponuję czasem na tyle, aby nad wierszem siedzieć godzinami, a więc obierając najbardziej dosłowny przekaz, przypomina mi trochę lektury typu "Ten obcy" w pigułce, wielkim streszczeniu, tyle, że bardzo, bardzo dramatyczne.
Prowadzenie słów na granicy prozy sprawia, że czyta się jak naprawdę ciekawy wstęp do książki, jednak już same słowa nie pozostawiają złudzeń - to wiersz. Idealny klimat jego właśnie za sprawą dobrania stylu, na pograniczu poezji i opowiadania zdaniami długimi, złożonymi. Do tego kontrowersja, dramat,a le w dobrym wydaniu, bez kiczowatych "krzyków, flaków, krwi i patroszenia".
Co do samego przesłania, jednego z miliona
Myślę, że Peelka po przeżyciu w dzieciństwie czegoś tak traumatycznego, przychodzi jako dorosła nad jezioro i by pamiętać jaką wartością jest życie, nawet jeśli wydaje nam się okropne do bólu, dosłownie się podtapia, wyobrażając sobie tamtego topielca.
Ale nie po to, by się wystraszyć, że "skończy jak on".
Ale by przypomnieć sobie jak bardzo jej wtedy go brakowało, jak bardzo rozpaczała po jego stracie.
Myślę, że tęsknota za jego życiem, że ból wywołany jego śmiercią, przypominany za pomocą samo-podtapiania, ma przypominać, że powinniśmy żyć, a nie poddawać się, w wielkim skrócie. Bo jest dookoła nas wielu kochających ludzi i sami również mamy wiele do zrobienia.
Ale jak pisałem - referatów pięćset na temat wiersza.
Snajperski, brawo!
to taka bardzo niedopowiedziana opowieść. Interpretacji jest zapewne niezliczona ilość. Od razu czuć złożoność w tych słowach, masę obrazów i możliwości interpretacji.
Niestety, nie dysponuję czasem na tyle, aby nad wierszem siedzieć godzinami, a więc obierając najbardziej dosłowny przekaz, przypomina mi trochę lektury typu "Ten obcy" w pigułce, wielkim streszczeniu, tyle, że bardzo, bardzo dramatyczne.
Prowadzenie słów na granicy prozy sprawia, że czyta się jak naprawdę ciekawy wstęp do książki, jednak już same słowa nie pozostawiają złudzeń - to wiersz. Idealny klimat jego właśnie za sprawą dobrania stylu, na pograniczu poezji i opowiadania zdaniami długimi, złożonymi. Do tego kontrowersja, dramat,a le w dobrym wydaniu, bez kiczowatych "krzyków, flaków, krwi i patroszenia".
Co do samego przesłania, jednego z miliona

Myślę, że Peelka po przeżyciu w dzieciństwie czegoś tak traumatycznego, przychodzi jako dorosła nad jezioro i by pamiętać jaką wartością jest życie, nawet jeśli wydaje nam się okropne do bólu, dosłownie się podtapia, wyobrażając sobie tamtego topielca.
Ale nie po to, by się wystraszyć, że "skończy jak on".
Ale by przypomnieć sobie jak bardzo jej wtedy go brakowało, jak bardzo rozpaczała po jego stracie.
Myślę, że tęsknota za jego życiem, że ból wywołany jego śmiercią, przypominany za pomocą samo-podtapiania, ma przypominać, że powinniśmy żyć, a nie poddawać się, w wielkim skrócie. Bo jest dookoła nas wielu kochających ludzi i sami również mamy wiele do zrobienia.
Ale jak pisałem - referatów pięćset na temat wiersza.
Snajperski, brawo!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: woda
jezioro bez głębi, a więc wcale nie niebezpieczne, do czasu pochłonięcia ofiary. Wtedy zmienił sie jego ogląd przez peelkę, zrozumiała, że to co pozornie znane - zaskakuje, i to - bolesnie, i bywa - niebezpieczne. Więc od czasu do czasu próbuje "potrzymac głowe pod wodą" - może nie dosłowie, ale stara sie nie tracić z oczu i takich zaskakująco niebezpiecznych sytuacji zyciowych, by uczyć sie - na błędach i dokonywać w miarę właściwych wyborów...Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: woda
ten wiersz jest dla mnie jak mały film
przenosi mnie nad jezioro bez głębi
towarzyszę nagłej je świadomości
zdumiewa mnie zarówno kobieta łapiąca się za serca z prawej strony 9ludzie tez miewają tam serce) lecz bardziej ze ktoś zauważa ten gest
jest jeszcze wybór ...
napływa obraz martina Edena który popełnia samobójstwo nurkując tak głęboko
żeby już nie mieć wyboru
przenosi mnie nad jezioro bez głębi
towarzyszę nagłej je świadomości
zdumiewa mnie zarówno kobieta łapiąca się za serca z prawej strony 9ludzie tez miewają tam serce) lecz bardziej ze ktoś zauważa ten gest
jest jeszcze wybór ...
napływa obraz martina Edena który popełnia samobójstwo nurkując tak głęboko
żeby już nie mieć wyboru
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: woda
Dużo obrazów, wiersz mówi na wiele sposobów, mnie zachwyca ta strofka. Peelka wraca w miejsce dzieciństwa by zmierzyć sie ze strachem, zdolna nawet włożyć głowę pod wodę.em_ pisze:mimo wszystko przychodzę tu
trzymam głowę pod wodą tak długo
aż dotrze do każdej wątpliwości
Przyjemnie być u Ciebie em_ zawsze można liczyć ciekawą lekturę.
Serdecznie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"