oczepiny

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

oczepiny

#1 Post autor: pietrek » 27 maja 2013, 11:59

oczepiny

jestem tylko mężczyzną który zasnął
u boku waszej matki pewnie jedynym
lecz mogło by być nas wielu nieważne

żaden i tak nie mógł dotrzeć głębiej
niż pod neuralgię opuszka jak drzazga
przyjęta przez ciało z westchnieniem
a po czasie odrzucona zepsutą krwią

to bez znaczenia

dla architektury gniazda moszczonego
trawą ziołami i popiołem z żeber

to smutne

bo nigdy nie
zaznaliśmy

wesela

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: oczepiny

#2 Post autor: Ewa Włodek » 28 maja 2013, 21:13

wesele - radosne, pełne nadziei wejście w nowy etap życia - konkretnie: stworzenie nowej kategorii społecznej - rodziny. Tutaj peel tego nie doświadczył, jego inicjacja jako współtwórcy tejże rodziny - na pewno nie była radosna, raczej - bez wyrazu, nijaka i nie zapadająca w pamięć. Jakby - bez znaczenia...
:ok:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

ono

Re: oczepiny

#3 Post autor: ono » 29 maja 2013, 8:19

podobasie :rosa: :rosa:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: oczepiny

#4 Post autor: Alek Osiński » 29 maja 2013, 23:58

Intrygujący wiersz. Mi to przypomina determinizm,
bezwzględne fatum ludzkiego losu. Te żebra wręcz
sprawiają wrażenie jakby Peel utożsamiał się
z ojcem, opiekunem ludzkości, albo jakąś bezwolną necessitas,
chociaż jak widać po zakończeniu
nie ma w tym raczej nic przyjemnego
a raczej smutny obowiązek...

Zdrówko :vino:

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: oczepiny

#5 Post autor: pietrek » 30 maja 2013, 8:54

Każdy chłop jest odrobinę Adamem, a każda kobieta ma w sobie
pierwiastek Pramatki, nie Ewy - lecz Gai - matki bogów,
więc mężczyzna to tylko przechodzień, zapraszany i goszczony,
lecz bez szans na to, by zostać pełnoprawnym domownikiem;
gościna trwać może i 70 lat, ale to tylko proszona kolacja, nawet jeśli drwa narąbie,
czy pozwolą mu pozmywać naczynia. Zawsze powinowaty, nigdy krewny. Mniej lub bardziej
użyteczny.

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: oczepiny

#6 Post autor: Hosanna » 30 maja 2013, 12:56

Pietrek kontemplowałam Twój zdumiewający i trudny dla mnie wiersz na dwóch forach ale na żadnym nie umiałam się sensownie wypowiedzieć co czuję gdyż przyciągając moje emocje i uwagę budził wciąż tylko zmieszanie i chaos
Jestem bardzo szczęśliwa ze napisałeś ten komentarz gdyż uważam ze jest głębokim wnikaniem

Bez Twojego komentarza nie poznałabym tych wartych poznania myśli

Wolę Twoje myśli niż formę w która je drapujesz
Choć wiem że większość to właśnie ceni -
dla mnie to zawsze strata

Nie sądzę żeby inni nawet jeśli podobał sie im ten tajemniczy wiersz
aby faktycznie zrozumieli to o czym napisałeś

Dla mnie to większą strata bo bardziej karmię się prostotą mądrości niż tajemnicą

zatem dziękuję za komentarz i istotne uwagi dotyczące sposobu przenikania się płci

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: oczepiny

#7 Post autor: pietrek » 31 maja 2013, 10:21

cóż, Hosanno, trochę to moja porażka, ale próbować warto :)
dzięki za odwiedziny :rosa:

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: oczepiny

#8 Post autor: Bożena » 31 maja 2013, 11:04

pietrek pisze:jestem tylko mężczyzną który zasnął
u boku waszej matki pewnie jedynym
lecz mogło by być nas wielu nieważne
- mężczyzna który tylko zasnął u boku został jej wybrankiem a później ojcem- pełni kolejne role w życiu- szkoda że bez wesela- które odbieram jako fakt trudnego pożycia niż samego aktu weselnego :smoker:

autor w wierszu jakoś zmniejsza rolę mężczyzny- może rzeczywiście jakoś coraz mniej są potrzebni kobietom ;)

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: oczepiny

#9 Post autor: Hosanna » 31 maja 2013, 13:20

trudno dyskutować czyja strata większa ale wiem że choć każdy zrozumiał jakoś ten wiersz - to co napisałeś w komentarzu dla mnie było naprawdę ważne
byłam wczoraj na koncercie koleżanki i kiedy doszło do jamm session i zastanawiał się czy cze po-improwizować ze słowami - szukałam sobie ogólnego tematu do improwizacji
właśnie to zagadnienie przyszło mi do głowy i to właśnie chciałam zaśpiewać
coś dookoła tematu
mężczyzna będący zawsze tylko przechodniem w kobiecie
syn ojciec artysta
w tym wierszu jest tęsknota za czymś głębszym trwalszym

czy wiesz ze niektóre ryby głębinowe (samce) przyrastają do samicy
na wszelki wypadek a
by jej nei stracić w odmętach
i aby mieć wierność cielesną zagwarantowana wieczyści e ...

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”