podobno Bóg potrafi kruszyć skały, tak jakby komuś
było to potrzebne, nam do szczęścia wystarczy ciepło
albo to że będę żyć,
dwa lata, pytasz czy to wystarczającą,
do bycia jednym z tych, co nie mają
nic do powiedzenia,
kiedyś będzie za późno,
w dalekich krajach ludzie wiedzą
tak naprawdę nic nie istnieje.
po czasie
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: po czasie
Moim zdaniem zapis wymaga jeszcze dopracowania:
"wystarczajacą" ---> według mnie powinno być "wystarczająco" (literówka?)
Końcówka przygnębia nihilizmem. Czy to konkluzja tego rozdźwięku między abstrakcyjnym Bogiem a konkretem ludzkiej egzystencji? Niezrozumienie przecież nie oznacza, że czegoś nie ma. Wypieranie ze świadomości? Trudno przyjąć do wiadomości coś, co w żaden sposób nie przystaje do osobistych doświadczeń, kłóci się z nimi, a tak często jest z ideą Boga. Zwłaszcza, gdy próbujemy główkować "po naszemu". Nam wystarcza niewiele, a z perspektywy Boga to "niewiele" nie ma znaczenia. Dla człowieka - ma. Inna hierarchia, inne priorytety.
Lepiej więc założyć profilaktycznie, że żyjemy w pustce. Bezpieczniej, prościej.
Pozdrawiam,

Glo.
Początek obiecujący. Ciekawie zestawiasz kaznodziejską wizję Boga z realiami życia, z ludzkim spojrzeniem na sprawy, projekty i zamysły boskie, których nie rozumiemy i które wydają się oderwane od ziemskiej egzystencji, od codzienności. Człowiek potrzebuje rzeczy małych, ale zarazem skrojonych na jego miarę. Dysproporcja między ludzkimi nadziejami i ludzką wizją szczęścia, a Bożym planem jawi się tutaj ogromna. To trochę jak z modlitwą - Bóg to universum, człowiek - mały punkt, który tego universum nie ogarnia, ani też nawet specjalnie nie potrzebuje. Makrokosmos w zderzeniu z mikrokosmosem wypada - przynajmniej w Twoim wierszu - karykaturalnie, bo punkt ciężkości przesuwasz w kierunku człowieka i jego ograniczonego postrzegania, skoncentrowanego na tu i teraz.Damian Sawa pisze:podobno Bóg potrafi kruszyć skały, tak jakby komuś
było to potrzebne, nam do szczęścia wystarczy ciepło
albo to że będę żyć,
dwa lata,
Trzykrotnie użyte "to" - drażni przy czytaniu, przemyślałabym, jak sobie poradzić z owym powtórzeniem.Damian Sawa pisze:było to potrzebne, nam do szczęścia wystarczy ciepło
albo to że będę żyć,
dwa lata, pytasz czy to wystarczającą,
"wystarczajacą" ---> według mnie powinno być "wystarczająco" (literówka?)
Końcówka przygnębia nihilizmem. Czy to konkluzja tego rozdźwięku między abstrakcyjnym Bogiem a konkretem ludzkiej egzystencji? Niezrozumienie przecież nie oznacza, że czegoś nie ma. Wypieranie ze świadomości? Trudno przyjąć do wiadomości coś, co w żaden sposób nie przystaje do osobistych doświadczeń, kłóci się z nimi, a tak często jest z ideą Boga. Zwłaszcza, gdy próbujemy główkować "po naszemu". Nam wystarcza niewiele, a z perspektywy Boga to "niewiele" nie ma znaczenia. Dla człowieka - ma. Inna hierarchia, inne priorytety.
Lepiej więc założyć profilaktycznie, że żyjemy w pustce. Bezpieczniej, prościej.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: po czasie
Potrafi, ale czy chce niszczyć? Oczywiście, że nie
.

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: po czasie

Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"