Wielki zamęt. Pogoda hiperbaryczna

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Wielki zamęt. Pogoda hiperbaryczna

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 05 cze 2013, 14:38

Przemarsz. Noga za nogą;
jeszcze nie wojna, jednak o krok.

Ogniotrwałe budynki płoną, dzwon pęknięty,
wszyscy zajęci, nie ma komu zagrać larum.
Na trąbce lub grzebieniu.

Nie - to tylko zachód dla naiwnych.
Uczesanych z przedziałkiem
i nie tylko.


Małolaci nielitościwym wzrokiem obserwują
staruszków wspinających się na drabinę
ewakuacyjną. Gdy któryś spadnie wielkim
głosem krzyczą: „hip, hip, hurra.”
Punktowanie w skali od jeden do dziesięć.

O kant potłuc wszelkie filozofie, kiedy głód
wygania na otwartą przestrzeń – sezon
na resztki czas zacząć.


Tłuszcz cieknie po brodzie, wyroby mięsopodobne
i bezcukrowe. Przygotowanie na długą zimę.
Albo inne zdarzenia losowe.

Przemarsz. Noga za nogą;
jeszcze nie nędza, ale o krok.

Bluebird
Posty: 24
Rejestracja: 05 cze 2013, 21:10

Re: Wielki zamęt. Pogoda hiperbaryczna

#2 Post autor: Bluebird » 06 cze 2013, 16:40

To mi się podoba.

Bardzo cenię sobie poezję, która nie boi się mocnych słów i nie udaje delikatnej. Ale gdy te słowa mają jeszcze moc i coś mówią. Mogłabym napisać moją interpretację ale bałabym się narzucić swoje myśli innym czytelnikom. Co bym zmieniła to, że brakuje mi emocji. Tzn. emocje są, ale ze strony autora czuję bardziej spokój... obojętność? Może to jest celowy zabieg... nie wiem. Ale myślę, że aby zainteresować czytelników przekazem warto używać wykrzykników, wielokropków, wielkich liter itp.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”