W Y R A Z Y
- Wyłaź, Karolina. Zbieraj się
Teraz, po deszczu, owadziki są ociężałe.
- Ale… jeszcze mi skrzydełka po tej ulewie nie obeschły…
- K a r o l i n a ! Mama mówi, że wyłazisz, to wyłazisz.
Minęły czasy, żeśmy ci, grubasku, do dzióbka muszki wmuszali.
- Peleryna by się przydała.
- O s z a l a ł a ś !!
- Co to - nie widzę jak dziewczęta na taką pogodę ubrane!
- Dam ja ci pelerynę, ty mała żmijo.
Potężny kop.
Karolinka wylatuje z gniazdka jak z procy.
” Myślą, że nie znam brzydkich wyrazów…
Następnym razem to się zdziwicie !… ”
- – - – - – - – - – - – - – - – -
maj 2013
Szkice węgielkiem
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Szkice węgielkiem
można się uśmiechnąc 

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Szkice węgielkiem
Fajne sobie wierszyk, z uśmiechem pozdrawiam 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Szkice węgielkiem
Nie pasuje mi to - proszę wybaczyć - do konwencji wiersza.
Dziwny styl, jak urywek opowiadanka dla rozrywki. Ale z drugiej strony - oryginalnie właśnie. Do mnie nie przemawia, ale kto wie...oryginalny przez pryzmat stylu jest na pewno.
Dziwny styl, jak urywek opowiadanka dla rozrywki. Ale z drugiej strony - oryginalnie właśnie. Do mnie nie przemawia, ale kto wie...oryginalny przez pryzmat stylu jest na pewno.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"