Martwi nie ronią łez
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Martwi nie ronią łez
Chłopcy i dziewczęta.
Cieszę się, że dotarliście,
niebezpiecznie, do końca.
W tej klasie nikt nie zapłacze.
Martwi nie ronią łez.
Przeszliście już najcięższy egzamin.
Widzieliście wszystkie rodzaje śmierci.
Poznaliście smak nienawiści.
Zaglądaliście w oczy potworów.
Piliście za grzechy świata
i sukcesy okupione milczeniem.
Brodziliście w lepkim majestacie człowieka.
Nauczono was jak przebrnąć przez życie z zaciśniętymi zębami
i listą ofiar.
Gotowych i
do zapisania.
Teraz rozsiądźcie się wygodnie w tej klasie,
gdzie opłakiwani przez żywych,
nigdy więcej nie wrócą do piekła.
Cieszę się, że dotarliście,
niebezpiecznie, do końca.
W tej klasie nikt nie zapłacze.
Martwi nie ronią łez.
Przeszliście już najcięższy egzamin.
Widzieliście wszystkie rodzaje śmierci.
Poznaliście smak nienawiści.
Zaglądaliście w oczy potworów.
Piliście za grzechy świata
i sukcesy okupione milczeniem.
Brodziliście w lepkim majestacie człowieka.
Nauczono was jak przebrnąć przez życie z zaciśniętymi zębami
i listą ofiar.
Gotowych i
do zapisania.
Teraz rozsiądźcie się wygodnie w tej klasie,
gdzie opłakiwani przez żywych,
nigdy więcej nie wrócą do piekła.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Martwi nie ronią łez
jeszcze nie martwa
nie chciałabym wrócić do tamtej klasy...
może tylko na wybrane lekcje
nie chciałabym wrócić do tamtej klasy...
może tylko na wybrane lekcje

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Martwi nie ronią łez
klasa - w tym kontekście - skojarzyła mi się z Kantorowską "Umarłą klasą", choć - jak sadze - Twój wiersz - nie o ty, albo - nie tylko o tym. Chyba raczej nie tyle o ludziach którzy na prawdę zginęli czy zmarli, lecz raczej o takich, w których tak zwane "życie" (cokolwiek to znaczy) - zabiło uczucia, przyzwoitość, sumienie, albo zwyczajnie - zabiła tak zwana duszę...
Jest ciekawie, jest...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Jest ciekawie, jest...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Martwi nie ronią łez
Dobry wiersz, Sede. Ta klasa jest cały czas obok, pamiętamy o niej, trudno zapomnieć. Z czasem żywi też już nie ronią łez. Żal ma swoją pojemność, nie jest bez dna. Warto było poświęcić wiersz, kto wie, czy przy okazji nie samemu sobie. Naprawde tego nie wiemy. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Martwi nie ronią łez
to jest dobre, z resztą całość zachęca do rozmyślań.Sede Vacante pisze:Nauczono was jak przebrnąć przez życie z zaciśniętymi zębami
i listą ofiar.
Gotowych i
do zapisania.

Pozdrawiam Sede.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Martwi nie ronią łez
Dziękuję za wizyty.
Co do klasy, miałem na myśli zwyczajnie życie po śmierci. Jakby wszyscy umarli, którzy życia mieli dość -samobójcy i przedwcześnie zmarli -
To wiersz o takich ludziach. Tych, którzy "zeszli za wcześnie", bo mieli dość, albo "coś ich zabrało".
Ale wasze interpretacje są bardzo ciekawe, dziękuję wam za nie.
Co do klasy, miałem na myśli zwyczajnie życie po śmierci. Jakby wszyscy umarli, którzy życia mieli dość -samobójcy i przedwcześnie zmarli -
- zeszli się do klasy, na nowy etap, nowe lekcje, nową szkołę.Chłopcy i dziewczęta.
Cieszę się, że dotarliście,
niebezpiecznie, do końca.
To wiersz o takich ludziach. Tych, którzy "zeszli za wcześnie", bo mieli dość, albo "coś ich zabrało".
Ale wasze interpretacje są bardzo ciekawe, dziękuję wam za nie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Martwi nie ronią łez
Dziękuję.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"