Ustawiam armaty nabite paniczną modlitwą.
Zasieki z dziecięcego gniewu, na wszelki wypadek,
jeśli wróg jest silniejszy, niż abecadło przekleństw.
Kilkoro wymyślonych żołnierzy,
wieżyczki z szaleństwem gotowym do strzału,
„tu uderz głową” na ścianie, gdyby pokonał pierwsze rubieże
sprzeciwu.
Okopuję się. Nakrywam grubym pancerzem z lęku.
Jeśli pokona utopię, liczę chociaż na jego zlitowanie.
Nie usypia się płaczącego.
To moje ostatnie miejsce na ziemi.
Chodź i weź!
Rozpoczęła się kolejna bitwa
o prawo do panowania nocy nad dniem.
Wciąż błądzę w komnatach Bastylii…
Bastylia. cz.2
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Bastylia. cz.2
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Bastylia. cz.2
Pięknie jest pokazane jak małe dziecko, jakie jest w każdym z nas broni się ukryty za pancerzem własnego lęku. Bo nie strachu, tu nie ma wroga. PL chce mieć swoją enklawę prywatności, prawo do własnych przeżyć, swoich zmartwień, własnej reakcji, jeśli nawet jest nadmierna. A jednocześnie osoba, która mogłaby by mu to prawo odebrać jest mu potrzebna: "Chodź i weź!". Tylko dzień się wtedy zrobi i nocne lęki ustąpią znojnemu dniu. Psychicznie to pewnie zdrowsze, ale nielotne jest.
pozdrowienia
Leszek
pozdrowienia
Leszek
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: Bastylia. cz.2
podpisuje się
pod Leszkiem.

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Bastylia. cz.2
hmmm, Bastylia...Uczyniono z niej symbol rewolucji, symbol odzyskanej wolności, choć tak na prawdę uwolniono w niej podczas owegoż pamiętnego ataku raptem jednego szulera, dwu morderców i jednego wariata, osadzonego tam na życzenie rodziny. Nie było żadnego więźnia politycznego czy więźnia stanu. Ot - jak to czasem złudzenie rządzi rzeczywistością. A ślepa, bezmyślna furia wyładowuje się nie tam, gdzie powinna, lecz tu, gdzie akurat w danej chwili może...
A płaczącego - warto uśpić, by doznał ukojenia... Takie mi się refleksje nasunęły przy lekturze...
Pozdrawiam serdecznie, Ewa
A płaczącego - warto uśpić, by doznał ukojenia... Takie mi się refleksje nasunęły przy lekturze...

Pozdrawiam serdecznie, Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Bastylia. cz.2
Mała prywatna Bastylia. Okopana lękiem. Czekająca na zdobycie. Stan świadomości w trudnych chwilach. Dzień panuje jeszcze nad nocą, ale nie jest to takie pewne.
Dobrze to pokazujesz Sede
Dobrze to pokazujesz Sede

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
Re: Bastylia. cz.2
Wszystko już zostało powiedziane w komentarzach.
A ja biję brawo
A ja biję brawo

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Bastylia. cz.2
hmmm, Bastylia...Uczyniono z niej symbol rewolucji, symbol odzyskanej wolności, choć tak na prawdę uwolniono w niej podczas owegoż pamiętnego ataku raptem jednego szulera, dwu morderców i jednego wariata, osadzonego tam na życzenie rodziny. Nie było żadnego więźnia politycznego czy więźnia stanu
Oczywiście macie rację, poza tym "syndrom Bastylii", który noszę w sobie, dla każdego może być czymś innym. Ale jako ciekawostkę wam powiem, że dla mnie "syndrom Bastyliii", to taka sytuacja, gdy człowiek staje się więźniem własnego umysłu. Nerwicowcy, depresanci, ludzie nie potrafiący zaakceptować czegoś w sobie, ale z drugiej strony, nie mogący tego w sobie zwalczyć.Mała prywatna Bastylia. Okopana lękiem. Czekająca na zdobycie. Stan świadomości w trudnych chwilach. Dzień panuje jeszcze nad nocą, ale nie jest to takie pewne.
Bastylia - jako twierdza, która stała się więzieniem. Na krótko, noooo i co to było za więzienie, ale jednak. Nasze "więzienie" psychiczne też jest lekceważone przez wielu, tez uważają, że "taki problem, to nie problem". ale dla nas jest. Jak ten jeden, czy dwoje więźniów w Bastylii. Ale byli. ale to też ludzie. Czy rewolucja? Walka, na pewno, aczkolwiek absolutnie nie podważam tego, co pisze Ewa i mówią historycy. Raczej znajduje symbolikę dla siebie.
Więc to jest ta moja osobista, prywatna Bastylia. Nasza twierdza, która staje się więzieniem dla nas samych. Wykpiwanym, ale dla nas osobiście, nie do zwalczenia, przezwyciężenia.
Wielkie dzięki za wszystkie wizyty i komentarze.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"