Niczego nie zmieniaj, pani Smaku.
Jest dobrze, nawet z kucharką Dorothy.
Dobranoc, panie Freud. Dobranoc, panie Jung
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: Dobranoc, panie Freud. Dobranoc, panie Jung
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 31 lip 2013, 10:15
Re: Dobranoc, panie Freud. Dobranoc, panie Jung
Zdzichu, Dorothy naprawdę horrorowato wyglądała w ujęciu wskazanym przez 411, zatem chętnie zabrałam jej z rąk te hmm... atrybuty.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: Dobranoc, panie Freud. Dobranoc, panie Jung
Jak tak... to tak.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dobranoc, panie Freud. Dobranoc, panie Jung
Z rozpędu zaczęłam czytać wersję poprawioną (albo niepoprawioną, nie wiem, jaka jest kolejność), myśląc, że to ciąg dalszy. Przydałoby się jakieś rozgraniczenie: wersja stara i wersja poprawiona.
Tekst dziwny, że o cholewa!
Ale w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Po prostu miło się czytało. Nie za bardzo wiem, o co chodzi, pewnie znajomość Freuda i Junga by coś pomogło - w sumie to znam, bo katują nas nimi na teorii literatury (zresztą, właśnie tytuł mnie przyciągnął do tekstu). Najnudniejszy przedmiot świata.
Pozdrawiam
Patka
Tekst dziwny, że o cholewa!

Pozdrawiam
Patka