Odszedłem bom musiał...

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Odszedłem bom musiał...

#11 Post autor: Julka » 17 wrz 2013, 18:36

Nilmo
Masz prawo po swojemu widzieć dany wiersz, doskonale wiem co się ograło w poezji,
ale w tym wypadku wiersz mój jest li tylko interpretacją obrazu.
Może ja nie ustawiłam w nim wyrazów według jakiegoś tam sznurka, jednak mnie brzmiały rytmicznie,
bo przecież jeśli nie ma się aż takiej wiedzy jak ty mój drogi, to pisze się na wyczucie rytmu,
wynikające z doświadczenia po napisaniu w swoim życiu ogromnej ilości wierszy.
Jakoś to przeżyjemy, choć chyba nikt nie lubi, jak się chce żeby autor pisał jak na zamówienie według czytelnika, więc wychodzi na to, że to czytelnik powinien pogodzić się z treścią proponowana przez autora.
Miło że się potrudziłeś przeczytać, choć z niedosytem. :)

Dodano -- 17 wrz 2013, 17:45 --
Milunia,
bardzo się cieszę że jesteś, moja recenzentko.


Właśnie chciałam podkreślić, że smukłość sylwetki.
Jak już napisałam, każdy może inaczej widzieć
temat tego obrazu, ale też każdy inaczej o tym napisze,
a gdybym zmieniała to, co zobaczyłam w nim ja, to już nie byłby obraz widziany moimi oczami.
Miluś, :myśli: że na razie damy mu spokój.
Dla Ciebie :rosa: :)

Nilmo

Re: Odszedłem bom musiał...

#12 Post autor: Nilmo » 17 wrz 2013, 21:55

Słabo nie moja, a czy droga nie wiem, znosisz krytykę, oj słabo. Aż strach pomyśleć, co by było gdybym bez asekuracji napisał co myślę o tym "wierszu". Ale rozumiem że musisz pisać, więc pisz. Dla jasności-niczego u Ciebie nie zamawiałem, nie zamawiam i nie zamierzam zamawia, więc nie schlebiaj tak sobie sugerując, że miałabyś pisać coś na moje zamówienie.. Pozdrawiam

Miladora napisała:
Nie dziwi mnie, bo uczucia wyrażone w ten sposób brzmią bardziej autentycznie z perspektywy "ja".
Taaa. zwłaszcza gdy ta pierwsza osoba przedstawia siebie w samych superlatywach. Od kiedy i gdzie to świadectwo złożone o sobie samym jest wiarygodne?

P.S.
zapomniałbym...... :rosa: :vino: :kwiat: :beer: :bravo: :tan: :kofe:
:rosa: :vino: :rosa: :vino: :vino: :vino: :rosa: :vino: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry: :sorry:
Papatki, buziaczki, cmoktaski i dziubdzionka dla Was dziewczyny.

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Odszedłem bom musiał...

#13 Post autor: Julka » 18 wrz 2013, 14:48

Nilmo,
Ty żartujesz, czy tak poważnie traktujesz swój komentarz?
A pisz sobie co chcesz pod moimi wierszami, dawno przestałam sie przejmować
przesadną krytyką .
Piszę jak potrafię, a pisać, jak to nadmieniłeś, wcale nie muszę, ale po prostu chcę, bo dlaczego miałabym nie pisać?
Popisałeś się nielada tym komentarzem :cha:

Nilmo

Re: Odszedłem bom musiał...

#14 Post autor: Nilmo » 18 wrz 2013, 15:10

A pisz sobie co chcesz pod moimi wierszami, dawno przestałam sie przejmować
Al;e zaszczyt mnie spotkał. Uzyskałem specjalne pozwolenie! :tan:

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Odszedłem bom musiał...

#15 Post autor: coobus » 18 wrz 2013, 17:05

Wiersz inspirowany piosenką Mieczysława Fogga (...Odszedłem, bom musiał, bo los mnie tak goni. I każe wieść życie Cygana, Lecz wszędzie na lądzie, czy morzu wciąż dzwoni. Najdroższe twe imię, Kochana...) i taki klimat utrzymuje. Nie pozuje na współczesność, na wyszukaną poezję. I dobrze, że możemy wklejać tu różne obrazki, czy nie jest sympatyczniej jak obok nagradzanych fotek roku, powiesimy coś, co cykane było Smieną? Co pachnie kliszą ORWO?
Chyba, że będziemy się tu silili tylko na górną półkę, ale nie każdy che tam sięgać. I ma prawo.
Pozdrawiam Julko :)
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Odszedłem bom musiał...

#16 Post autor: Julka » 18 wrz 2013, 17:31

Coobi, krytykować też każdy ma prawo, ale bez przesady.
Nie możemy sprowadzać poezji do szablonu - wszyscy na jedną modłę!
Pomyśl ile jest tych wierszy i piosenek wszędzie, to niemożliwe, żeby coś czegoś nie przypominało.
Nawet na myśl mi nie przyszla ta piosenka Fogga, ale nie mam nic przeciwko Twojemu skojarzeniu.
Sama nie wiem jak odbierać takie do znudzenia wytykanie w wierszach tego i owego.
Jak się nie zgodzisz z komentującym, to Ci napisze, że chcesz tylko pochwał.
Jedno wiem na pewno, ja nie lubię nikomu grzebać w treści.
Nie uważam, że piszę aż tak nieudolnie, żeby mi ten i ów zmienial treść po swojemu.
Hmm, wiem też, że coraz bardziej nie mam radości z pisania.
Nie mówiąc już o tym, że niektóre osoby bardzo kpiąco sobie poczynają,
bo widocznie uważają, że pozjadały wszystkie rozumy.
A jak jest naprawdę?
To może ocenić tylko krytyk z prawdziwego zdarzenia, który jest profesjonalistą w tej dziedzinie.
Dziękuję Ci bardzo za rozsądny komentarz i serdecznie pozdrawiam.

Nilmo

Re: Odszedłem bom musiał...

#17 Post autor: Nilmo » 19 wrz 2013, 11:08

Nie możemy sprowadzać poezji do szablonu - wszyscy na jedną modłę!
Właśnie do tego nawiązywałem w komentarzu. Wybacz ale oryginalnym, Twojego wiersza raczej bym nie nazwał.
Nie uważam, że piszę aż tak nieudolnie, żeby mi ten i ów zmienial treść po swojemu.

A ktoś Ci chciał coś zmieniać? Skąd Ty to kobieto bierzesz? A to ktoś chce żebyś mu pisała na zamówienie, a to że ktoś coś chce zmieniać...szczerze to ja bym ten wiersz po prostu wywalił. bo to kaszana.
Nie mówiąc już o tym, że niektóre osoby bardzo kpiąco sobie poczynają,
bo widocznie uważają, że pozjadały wszystkie rozumy.
Jest taka potrawa jak móżdżek, ale rozumu się nie da zjeść. Z tym się można jedynie urodzić, więc możesz swoją książkę kucharską wyrzucić.
Cobus...
żadne zdjęcie nie pachnie kliszą ORWO, bo jedyny kontakt pomiędzy kliszą a papierem fotograficznym odbywa się przez naświetlanie. A światło zapachu nie przenosi.
Jeśli zaś chodzi o fotki roku, to nie bardzo czaję do którego roku pijesz bo w 2013 używanie Smieny byłoby nie sympatyczne, ale śmieszne. A nawet jeśli byłoby sympatyczniej, jak piszesz, to ja nie wiedziałem że to forum jest forum towarzyskim. Owszem powinniśmy się do siebie odnosić kulturalnie, ale priorytetem uważam że jest tutaj wzajemna pomoc, oraz szczere uwagi i odczucia bez względu na to czy są one dla autora miluśne czy nie.
Jeśli jesteście za tym by było sympatycznie, to nie może być mowy o negatywnej krytyce. Bo ona zawsze boli. Może bądźcie uczciwi choć wobec siebie samych i napiszcie w swoim opisie "źle znoszę krytykę", albo " nie interesują mnie negatywne opinie" , to oszczędzicie czasu komuś i sami będziecie mieli fajną sympatyczną kafejkę.
Co do zamieszczania tutaj takich czy innych wierszy. Nikt nikomu nie broni. Sam zamieszczam swoje gnioty. Ale różnica polega na tym że ja nie terroryzuję nikogo że będę oburzony gdy mi ktoś nieładny komentarzyk wklei. Mogę bronić swoich racji, podawać argumenty, ale nie będę pisał głupot ze ktoś rozumy pozjadał czy innych pierdół, bo to poziom kapryśnego przedszkolaka.

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Odszedłem bom musiał...

#18 Post autor: coobus » 19 wrz 2013, 12:17

Nie podejmuję polemik. Bo co ja biedna sierotka, siwowłosy początkujący wierszokleta ze średnim zaledwie technicznym wykształceniem wiem o pisaniu. I retoryka nie moja, do polemik takim językiem musisz niestety znaleźć Nilmo kogoś innego. Tak bywa, że na portalu literacko-poetyckim trafiam na kogoś, kto dziwi się, że światło przenosi zapach, że fotka pachnie kliszą, że modnisie z photoshopu mogą dziś siedzieć przy jednym stole z pomarszczonymi emerytami Smieny i pić z jednego kieliszka, nawet w 2013 roku. Ale na ogół kiedy piszę, że niebo kąpie się w wodzie a ludzie spacerują po obłoczkach, czytający nie protestują, potrafią to zrozumieć. Jest dobrze.
Nie wiem, które wiersze powinny wylądować w koszu. W swojej niewiedzy i naiwności akceptuję wszystkie. Jedne mi się podobają bardziej , inne mniej, jeszcze inne wcale. To wszystko. Co ja tu robię? W tych dwustronicowych komentarzach padły dwa słowa, które i mnie prowadzą przez ósme piętro i sprawiły, że znalazłem tu ciepły kąt. Słowa Julki, które przywracają mi wiarę w to, że ten duch cały czas się tu unosi. Radość pisania. I niech ta gwiazdka nam przyświeca dalej, nawet jeśli ktoś w swoim odczuciu napisze, że duch nie jest gwiazdką i nie świeci.
Zachowaj Julko tę radość, tego Ci życzę. :)
I chyba tylko tyle mam do powiedzenia.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Nilmo

Re: Odszedłem bom musiał...

#19 Post autor: Nilmo » 19 wrz 2013, 15:07

Och Wy niebożęta moje..jedno całe płonie, drugie ciepłego kątka szuka, a wszystkie takie rozradowane pisaniem. A ja tu okrutnik śmiałem skrytykować.
Aż się coobus rozczuliłem. Nad kim nie powiem bo się jeszcze trocinki z gniazdeczka przytulaśnego posypią. Kołci, kołci mizgusie słodziutkie.

Co prawda biorąc mój pierwszy komentarz instynkt mnie nie zawiódł i obszedłem się jak ze sfrustrowanym dzieckiem specjalnej troski, ale nie spodziewałem się że takie przekwitające przedszkole się tu porobiło, że już nic co cukrem nie jest powiedzieć nie można.
Czy ja mam tu pisać co naprawdę myślę, czy podstarzałe dzieci niańczyć?
Zdradziłeś się coobus że nie masz pojęcia o czym jest wiersz i piszesz ze jest cacy.Zajebiste komentarze. Ale co tam, ważne żeby powklejać emotek, pomizdrzyć się jak małpa do lusterka....ech...ile ty masz chłopie lat? Dzieci mi z zabawek do piaskownicy wyrastają...odstąpić Ci?

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 1082
Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
Lokalizacja: gród solny
Kontakt:

Re: Odszedłem bom musiał...

#20 Post autor: Malwina » 19 wrz 2013, 16:14

Trochę wzajemnej tolerancji i życzliwości nikomu nie zaszkodzi. :myśli:
Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią
.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój.
/moje/

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”