anawa
a oni tam tablety łykają garściami
nie słysząc krakania mew na wysypisku
nad którym rozlało się miasto by wyschnąć
na wietrze ukryte
a oni tam kruszą nim połkną nie gryząc
bo kpią z goryczy gorycz mając za nic
i to się im opłaca to się wciąż udaje
a oni tam pytają wiedząc co odpowiesz
bo lubią dzwony bohaterskich tenorów
własne głosy
szkoloną do polowań sforę
anawa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: anawa
Wgniotło mnie w fotel.
Po pierwsze - ze względu na to, że nawiązałeś do jednej z moich ulubionych (choć mniej znanych) piosenek Marka Grechuty "Kantata", będącej adaptacją wspaniałego wiersza Jana Zycha.
To niezwykłe, że nie tylko ja tego słucham i to znam:
http://www.youtube.com/watch?v=pAGPtgG23E8
Po drugie - ze względu na świetne wykorzystanie inspiracji.
Po trzecie - ze względu na bardzo ciekawe uwspółcześnienie tematu. U Zycha można odczytać tęsknotę za rajem utraconym. U Ciebie nie ma już tego złudzenia.
"tablety" - może psychotropy, może ecstasy, może antydepresanty; a drugie znaczenie - odniesienie do elektroniki, do sztucznej rzeczywistości, w której coraz częściej funkcjonujemy bardziej realnie niż w realu. Gdyby połączyć te dwa sensy słowa - otrzymamy myśl, wedle której cyberprzestrzeń i technologie byłyby remedium na coś, co człowieka uwiera, na tę wziętą bezpośrednio z "Kantaty" tęsknotę za czymś, co już dawno znikło, uleciało w niebyt.
"wysypisko" - skojarzenie ze śmietnikiem, ze składowiskiem rzeczy niepotrzebnych; takim właśnie składowiskiem może być każda nisza, w jakiej funkcjonuje dana jednostka. Cyber-ekologiczna. Ale nie tylko. Czy jednak opisujesz jeszcze-człowieka, czy już-nie-człowieka? "Kpina z goryczy" to zaprzeczenie uczuć wyższych, zapomnienie, "skąd przychodzimy". Tak lepiej. Jak do tego dorzucimy jeszcze "sztuczny raj" (już nie ten, w którym senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież, ale inny, niemal wrogi, bliższy raczej jakiemuś pandemonium bez dna) - otrzymamy pełną diagnozę ludzkiej kondycji.
"kiedy upadnę w zgiełku zmotoryzowanym" ---> czyż nie? (cyt. z "Kantaty")
W Twoim wierszu zawarta jest wiwisekcja tego właśnie upadku.
Pozdrawiam,
Glo.
Po pierwsze - ze względu na to, że nawiązałeś do jednej z moich ulubionych (choć mniej znanych) piosenek Marka Grechuty "Kantata", będącej adaptacją wspaniałego wiersza Jana Zycha.
To niezwykłe, że nie tylko ja tego słucham i to znam:
http://www.youtube.com/watch?v=pAGPtgG23E8
Po drugie - ze względu na świetne wykorzystanie inspiracji.
Po trzecie - ze względu na bardzo ciekawe uwspółcześnienie tematu. U Zycha można odczytać tęsknotę za rajem utraconym. U Ciebie nie ma już tego złudzenia.
"tablety" - może psychotropy, może ecstasy, może antydepresanty; a drugie znaczenie - odniesienie do elektroniki, do sztucznej rzeczywistości, w której coraz częściej funkcjonujemy bardziej realnie niż w realu. Gdyby połączyć te dwa sensy słowa - otrzymamy myśl, wedle której cyberprzestrzeń i technologie byłyby remedium na coś, co człowieka uwiera, na tę wziętą bezpośrednio z "Kantaty" tęsknotę za czymś, co już dawno znikło, uleciało w niebyt.
Tylko pozazdrościć obrazowania. Każda z metafor - prawdziwy cymesik.pietrek pisze:nie słysząc krakania mew na wysypisku
nad którym rozlało się miasto by wyschnąć
na wietrze ukryte
Precyzyjnie oddane odczłowieczenie ludzi.pietrek pisze:a oni tam kruszą nim połkną nie gryząc
bo kpią z goryczy gorycz mając za nic
i to się im opłaca to się wciąż udaje
"wysypisko" - skojarzenie ze śmietnikiem, ze składowiskiem rzeczy niepotrzebnych; takim właśnie składowiskiem może być każda nisza, w jakiej funkcjonuje dana jednostka. Cyber-ekologiczna. Ale nie tylko. Czy jednak opisujesz jeszcze-człowieka, czy już-nie-człowieka? "Kpina z goryczy" to zaprzeczenie uczuć wyższych, zapomnienie, "skąd przychodzimy". Tak lepiej. Jak do tego dorzucimy jeszcze "sztuczny raj" (już nie ten, w którym senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież, ale inny, niemal wrogi, bliższy raczej jakiemuś pandemonium bez dna) - otrzymamy pełną diagnozę ludzkiej kondycji.
"kiedy upadnę w zgiełku zmotoryzowanym" ---> czyż nie? (cyt. z "Kantaty")
W Twoim wierszu zawarta jest wiwisekcja tego właśnie upadku.
Tutaj troszeczkę patosu się wkradło. Gdybym chciała to jakoś podsumować - przeniosłabym akcent na skrajne stadium dehumanizacji - zezwierzęcenie. Wszystkie ciemne popędy, instynkty, rządzące ludźmi - znajdują tutaj swoje ujście. Nowoczesna wizja walki o przetrwanie - oto (chyba) klucz do tekstu.pietrek pisze:a oni tam pytają wiedząc co odpowiesz
bo lubią dzwony bohaterskich tenorów
własne głosy
szkoloną do polowań sforę
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: anawa
A oni tam zboże sieją,
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież.
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.
Tak, Glo
Grechuta, Zych - oni ten swój przebłysk lata widzieli
i ja się tym przebłyskiem lata karmię, lecz często
przeważają chmury ciemne, jak dziś
zawstydziłaś mnie, serio
z drugiej strony to bardzo fajne uczucie - trafić do kogoś
tak, jak się okazało, precyzyjnie
jak gdybym nie napisał tekstu, tylko z Tobą rozmawiał
dziękuję, Glo
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież.
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.
Tak, Glo
Grechuta, Zych - oni ten swój przebłysk lata widzieli
i ja się tym przebłyskiem lata karmię, lecz często
przeważają chmury ciemne, jak dziś
zawstydziłaś mnie, serio
z drugiej strony to bardzo fajne uczucie - trafić do kogoś
tak, jak się okazało, precyzyjnie
jak gdybym nie napisał tekstu, tylko z Tobą rozmawiał
dziękuję, Glo
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)