Nie boję się kary
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Nie boję się kary
idę na palcach
kierując wzrok do wyjścia
po drodze trącam organy
podchodzę do gardła
by wyrwać się śpiącemu
w którym nastąpi
samouwielbienie
a później wyniszczająca wojna
waham się bo
mama zabroniła wychodzić
przed zmierzchem
kierując wzrok do wyjścia
po drodze trącam organy
podchodzę do gardła
by wyrwać się śpiącemu
w którym nastąpi
samouwielbienie
a później wyniszczająca wojna
waham się bo
mama zabroniła wychodzić
przed zmierzchem
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nie boję się kary
Nie, to dusza, która chce uciec z ciała przed czasem. Takie jej samobóstwo.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Nie boję się kary
Jasne, dusza. Ale moje wersje nie są sprzeczne z informacjami dostarczonymi przez Autora. Zatem są równoprawne, choć nieco destrukcyjne dla Autora. Samobójstwo zaś destrukcyjne dla PL-a. I jego duszy.
Czy mogę usunąć ten dopisek, że myśli?
Czy mogę usunąć ten dopisek, że myśli?
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Nie boję się kary
proszę 
Dodano -- 01 sty 2014, 22:49 --
Oczywiście, że możesz mieć własną interpretację

Dodano -- 01 sty 2014, 22:49 --
Oczywiście, że możesz mieć własną interpretację

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie boję się kary
Niebanalny wiersz, zaciekawiasz i dajesz do myślenia. Faktycznie można różnie interpretować...i dobrze.



- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Nie boję się kary
przeczytałam, i tak sobie myślę, ze to "podchodzenie do garda" zdecydowanie kieruje czytelnika w stronę, w jaką poszedł Leszek. Jeśli można coś zasugerować: tacy, dla naprzykładu, buddyści mają "bramę duszy" - na ciemieniu i wierzą, że właśnie tamtędy wychodzi z umierającego energia, duch, dusza. Podobnie niektóre ludy starożytne i pierwotne - też raczej wierzą, ze dusza wychodzi przez ciemię, przez czaszkę. Może gdyby zmienić to gardło? Ale to tylko moja sugestia, całkiem subiektywna...
najlepszego w Nowym...
Ewa

najlepszego w Nowym...
Ewa