Sen
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Sen
na gorącym wpadłem pociągając z flaszki
na wszelki wypadek z nią do nieba frunę
przezorność mówiła żeby zabrać fajki
przemycam podstawy - palenie i trunek
lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
znalazł papierosy - wódkę odkorkował
wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały mocno się zakrztusił
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru Polakiem być musisz
do piekła nie mogę lucyfer się urżnie
przez twoją gorzałę mam oczami świecić
bo jak raz skosztuje będzie pędził później
zaczną się balangi piekło się rozleci
bierz tę gorycz życia ostro patrzy na mnie
wytrzeźwiejesz trochę jestem z tobą szczery
trunkowi poczuli wszyscy są przy bramie
szkoda że dla ćpunów nie zabrałeś hery
dziwna wasza nacja i jak tu wytrzymać
nawet w niebie kradną przez to sejf mam pusty
dla swoich kolegów dorabiają skrzydła
handlują na lewo sprzedając odpusty
z czym tu przyfrunąłeś chcesz rozpić dewotki
widzę że masz opał - do czyśćca przeznaczam
tam palacz potrzebny tu byłyby plotki
trochę im zadymisz i wyleczysz kaca
chodź prześpisz się u nas będziesz miał jak w niebie
budzą mnie na ławce w mundurach anioły
więc opadły skrzydła nie dało się wzlecieć
zabrali do czyśćca bo wyszedłem goły
na wszelki wypadek z nią do nieba frunę
przezorność mówiła żeby zabrać fajki
przemycam podstawy - palenie i trunek
lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
znalazł papierosy - wódkę odkorkował
wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały mocno się zakrztusił
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru Polakiem być musisz
do piekła nie mogę lucyfer się urżnie
przez twoją gorzałę mam oczami świecić
bo jak raz skosztuje będzie pędził później
zaczną się balangi piekło się rozleci
bierz tę gorycz życia ostro patrzy na mnie
wytrzeźwiejesz trochę jestem z tobą szczery
trunkowi poczuli wszyscy są przy bramie
szkoda że dla ćpunów nie zabrałeś hery
dziwna wasza nacja i jak tu wytrzymać
nawet w niebie kradną przez to sejf mam pusty
dla swoich kolegów dorabiają skrzydła
handlują na lewo sprzedając odpusty
z czym tu przyfrunąłeś chcesz rozpić dewotki
widzę że masz opał - do czyśćca przeznaczam
tam palacz potrzebny tu byłyby plotki
trochę im zadymisz i wyleczysz kaca
chodź prześpisz się u nas będziesz miał jak w niebie
budzą mnie na ławce w mundurach anioły
więc opadły skrzydła nie dało się wzlecieć
zabrali do czyśćca bo wyszedłem goły
Ostatnio zmieniony 31 sty 2014, 0:42 przez EdwardSkwarcan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Sen
no, jest satyra na nas, dzisiejszych...
serdeczność posyłam...
Ewa
bierz tę gorycz, Ed...EdwardSkwarcan pisze: bierz tą gorycz


serdeczność posyłam...
Ewa
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Sen
Dziękujęayalen pisze:Swietne to, gratuluje trzezwej obserwacji. Do radosnejj?


Dodano -- 31 sty 2014, 2:11 --
PoprawiłemEwa Włodek pisze:no, jest satyra na nas, dzisiejszych...bierz tę gorycz, Ed...EdwardSkwarcan pisze: bierz tą gorycz
![]()
![]()
serdeczność posyłam...
Ewa

Dziękuję Ewo

Pozdrawiam

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Sen

I bez wierszy .
Ech tak mnie nakręciłeś ze przebrnąłem przez obfitość tekstu .
Z uszanowaniem L.G.

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Sen
Podoba mi się takiego rodzaju spojrzenie, Edwardzie. 
Cóż, jeżeli odejście nie wyleczy nas z nałogów, to faktycznie ciężko będzie obejść się bez fajek.
Niebo czy nie, może zabraknąć tych ziemskich używek.
A przy okazji małe sugestie:
- lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
odkorkował wódkę - znalazł papierosa
Ja bym tak sugerowała:
- wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały zakrztusił się smakiem
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru musisz być Polakiem
Miłego

Cóż, jeżeli odejście nie wyleczy nas z nałogów, to faktycznie ciężko będzie obejść się bez fajek.

Niebo czy nie, może zabraknąć tych ziemskich używek.
A przy okazji małe sugestie:
Rozumiem, że na gorącym (uczynku), ale może się da uniknąć powtórzenia?EdwardSkwarcan pisze:na gorącym wpadłem pociągając z flaszki
na wszelki wypadek z nią do nieba frunę
Sugeruję zmianę na nieco lepszy rym:EdwardSkwarcan pisze:lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
znalazł papierosy - wódkę odkorkował
- lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
odkorkował wódkę - znalazł papierosa
Niezręcznie brzmi kończący się czasownikiem wers. Lepiej byłoby - musisz być Polakiem.EdwardSkwarcan pisze:wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały mocno się zakrztusił
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru Polakiem być musisz
Ja bym tak sugerowała:
- wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały zakrztusił się smakiem
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru musisz być Polakiem
Miłego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Sen
Rym: pokaż - papierosa ni do przyjęcia, bo mankamentem jest liczba pojedynczaMiladora pisze:Podoba mi się takiego rodzaju spojrzenie, Edwardzie.
Cóż, jeżeli odejście nie wyleczy nas z nałogów, to faktycznie ciężko będzie obejść się bez fajek.
Niebo czy nie, może zabraknąć tych ziemskich używek.
A przy okazji małe sugestie:Rozumiem, że na gorącym (uczynku), ale może się da uniknąć powtórzenia?EdwardSkwarcan pisze:na gorącym wpadłem pociągając z flaszki
na wszelki wypadek z nią do nieba frunę
Sugeruję zmianę na nieco lepszy rym:EdwardSkwarcan pisze:lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
znalazł papierosy - wódkę odkorkował
- lecz Piotr przyuważył zna takie numery
bo stanowczym tonem domaga się – pokaż
to niedopuszczalne kryjesz jakiś przemyt
odkorkował wódkę - znalazł papierosa
Niezręcznie brzmi kończący się czasownikiem wers. Lepiej byłoby - musisz być Polakiem.EdwardSkwarcan pisze:wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały mocno się zakrztusił
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru Polakiem być musisz
Ja bym tak sugerowała:
- wyborowa czysta czyta etykietę
pociągnął łyk mały zakrztusił się smakiem
trzeba cię wyczyścić bo pijany jesteś
jedzie jak z browaru musisz być Polakiem
Miłego

Nic złego nie widzę w rymowaniu pokaż - odkorkował

Rym: smakiem - Polakiem byłby oparty na rzeczowniku w tym samym przypadku. Takich używałem ucząc się pisać

Przemyślę pierwsze dwa wersy.
Dziękuję za propozycje zmian

Pozdrawiam


Dodano -- 02 lut 2014, 0:18 --
To tylko wyobraźnia hehLiliana pisze:no, no, Ed, taki sen!

Pozdrawiam

-
- Posty: 89
- Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Sen
Bardzo zgrabnie napisany wiersz, chylę czoła, pod względem formy - utwór znakomity! Prześmiewczy tekst, trzeźwe spojrzenie na ciemne strony życia, podoba mi się, choć sam takich nie piszę. Wierzę w to, że nasze życie istotne jest tu i teraz, nie bardzo zaś wierzę w istnienie zaświatów, stąd nie podzielam myśli dotyczących używek (które zresztą są mi obce). Inna rzecz, że pijaństwo to jedna z największych plag w naszym kraju (podobnie jak palenie wśród młodych ludzi i chamstwo). Myślę, że można było bardziej uogólnić tekst, pozbywając się słowa "Polakiem".
Tyle przemyśleń na razie, jeszcze tu wrócę...
Tyle przemyśleń na razie, jeszcze tu wrócę...

Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
Re: Sen
Świetna opowieść. I gratuluję i mocno pozazdraszczam
Pozdrawiam

dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro