kumpel

[P.A.R.]

kumpel







miałem żonę
i kilka przygód
bo na kochanki nie było mnie stać

nie to co dziadek
on garściami potrafił wszystko

i właściwie nie lubię zdjęć
ale tych kilku nie udało mi się podrzeć
teraz straszą po nocach
gdy idę do łazienki

nie śmiej się
zmyślam dopiero
kiedy bardzo suszy

a dzisiaj już wpisali mnie w zeszyt



Łódź.09.06.2011.

[Gloinnen]

Według mnie w wierszu trochę za dużo form przeczących, to się rzuca w oczy: "nie było mnie stać", "nie to co dziadek", "nie lubię", "nie udało się", "nie śmiej się"... Dałoby się coś z tym zrobić? I w ogóle wiersz jakiś mało przekonujący tym razem...

nie śmiej się
zmyślam dopiero
kiedy bardzo suszy

a dzisiaj już wpisali mnie w zeszyt

Jedynie końcówka mnie zainteresowała....

Pozdrawiam,


Glo.

[P.A.R.]

choćby Ci się nawet pół wersu nie spodobało
to i tak wizyta "czerwonych" jest nobilitacją samą w sobie ...

i wiesz, z pewną konsternacją dochodzi do mnie, ile można dostrzec z boku
a czego autor nie potrafił wyłowić przez kilka miesięcy
zresztą nie tylko on, bo gdzieś tam już zamieszczał powyższe "cudo"

[SamoZuo]

wyrzuć "bo" oraz " mnie" z trzeciego wersu, za dużo tam tego wszystkiego...
ale trochę zbyt oklepany "motyw wspominek" tutaj zaprezentowałeś

Pozdrawiam

[P.A.R.]

bardzo kategoryczne te sugestie
prawie łapałem już za klawiaturę
ale poczekam jeszcze
może jakaś linijka się uchowa ...

[e_14scie]

ja uchowałam tę

właściwie nie lubię zdjęć
ale tych kilku nie udało mi się podrzeć

nie rozumiem

teraz straszą po nocach
gdy idę do łazienki

w świątyni dumania, peel ogląda stare foty?

pointa rozczarowała
wybacz, ze nie padnę przed całością. Miałeś lepsze

[Bożena]

cos zamiast tej łazienki?

[P.A.R.]

Miałeś lepsze

miałem lepsze miałem gorsze
może zełgam jeszcze kilka
patrząc głupio w lustra portret
jak na para marny finał ...



Dodano -- 06 gru 2011, 19:49 --

cos zamiast tej łazienki?

może być wychodek ...

[Bożena]

może ale po co- łażenie do łazienki po nocy kojarzę z chorą prostatą- choć ja jej nie mam- z góry uprzedzam

[skaranie boskie]

Pomimo wyraźnie niekorzystnych ocen poprzedników, pozwolę sobie wiersz pochwalić.
Jak mało który z tzw. wolnych trafił do mnie.
Może mam podobnie?
Może też nie wszystkie zdjęcia potrafię podrzeć?
I też wstaję w nocy do łazienki, choć prostata u mnie w normie.
Raczej piwo mnie tam pędzi, nie ona.
No i z tym zeszytem...
Nie przeginasz Waść?
Trzeba pić za swoje.

Poza wyjątkowymi momentami, kiedy stawiają.