ateizm religia i inne

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: ateizm religia i inne

ateizm religia i inne

autor: litek » 04 wrz 2017, 12:15

alchemik pisze:
04 wrz 2017, 12:13
Prawda wyzwala, bo mówi prawdę. Dlatego nie jestem za oszukiwaniem chorych przez lekarzy, bądź rodzinę, tylko ich wspomaganiem. Ale czy to musi być przez religię? Może, jak kto wierzy. Przecież wystarczy współczucie, zwykłe, ludzkie. Jezus był współczującym człowiekiem. Doskonałym empatą i wizjonerem.
Zgoda :myśli:

ateizm religia i inne

autor: alchemik » 04 wrz 2017, 12:13

Prawda wyzwala, bo mówi prawdę. Dlatego nie jestem za oszukiwaniem chorych przez lekarzy, bądź rodzinę, tylko ich wspomaganiem. Ale czy to musi być przez religię? Może, jak kto wierzy. Przecież wystarczy współczucie, zwykłe, ludzkie. Jezus był współczującym człowiekiem. Doskonałym empatą i wizjonerem.

ateizm religia i inne

autor: litek » 04 wrz 2017, 9:40

skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 17:09
litek pisze:
03 wrz 2017, 14:07
prawdy religijnej
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.
skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 17:09
litek pisze:
03 wrz 2017, 14:07
prawdy religijnej
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.
Jezus Chrystus głosił prawdę religijną ( Jana 17,17 )

Prawda religijna wyzwala od :
1- przesądów
2-od strachu przed umarłymi
3- od nadmiernego lęku przed śmiercią

ateizm religia i inne

autor: litek » 04 wrz 2017, 7:10

alchemik pisze:
03 wrz 2017, 17:18
Tu się zgadzam. Prawdy dochodzimy boleśnie przez doświadczenia, a nie przez oznajmienia.
skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 17:09
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.
Nie chciałem, ale doświadczyłem głębiej niż fizyczność wobec której doświadczyłem.
I wolałbym pozostać nieświadomy, mimo szerszych horyzontów.
Ale to jak tracenie pamięci.
alchemik pisze:
03 wrz 2017, 17:18
Tu się zgadzam. Prawdy dochodzimy boleśnie przez doświadczenia, a nie przez oznajmienia.
skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 17:09
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.
Nie chciałem, ale doświadczyłem głębiej niż fizyczność wobec której doświadczyłem.
I wolałbym pozostać nieświadomy, mimo szerszych horyzontów.
Ale to jak tracenie pamięci.
Znalazłem następującą definicję religii.

Forma wielbienia. Składa się na nią system poglądów, wierzeń i praktyk uznawanych za słuszne przez jednostkę albo przez społeczność. Religia wiąże się zwykle z wiarą w jednego Boga lub wiele bóstw; cześć boską oddaje się też ludziom, przedmiotom, żądzom lub siłom natury. Wiele religii opiera się na wynikach obserwacji przyrody; są też religie objawione. Istnieje zarówno religia prawdziwa, jak i fałszywa.


Jezus Chrystus był religijny,ponieważ modlił się do Boga- Stwórcy wszechświata. Mało tego, głosił o im prawdy i oznajmiał jego zamierzenia w stosunku do ziemi . Księdza wypowiedź jest jałowa i nieprawdziwa.

ateizm religia i inne

autor: alchemik » 03 wrz 2017, 17:18

Tu się zgadzam. Prawdy dochodzimy boleśnie przez doświadczenia, a nie przez oznajmienia.
skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 17:09
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.
Nie chciałem, ale doświadczyłem głębiej niż fizyczność wobec której doświadczyłem.
I wolałbym pozostać nieświadomy, mimo szerszych horyzontów.
Ale to jak tracenie pamięci.

ateizm religia i inne

autor: skaranie boskie » 03 wrz 2017, 17:09

litek pisze:
03 wrz 2017, 14:07
prawdy religijnej
Coś takiego nie istnieje.
Prawdy są trzy, jak mawiał pewien znany ksiądz, ale żadna z nich w kategorii religijnej się nie mieści. Religijne mogą być tylko dogmaty.

ateizm religia i inne

autor: litek » 03 wrz 2017, 14:07

skaranie boskie pisze:
03 wrz 2017, 12:41
Nie muszę pamiętać, co napisałem miesiące temu, co nie zmienia faktu, że szanuję.
Twoja wypowiedź jednak świadczy o czymś przeciwnym, stąd moja reakcja na zacytowane zdanie, moim zdaniem użyte nieadekwatnie do jej treści.
To dość częsta cecha u osób próbujących innym narzucić wiarę w coś, czego sami nie do końca są w stanie ogarnąć. Starają się wtedy tak zagmatwać wypowiedzi, że już sama ich niezrozumiałość, czyniła je "natchnionymi".
Nie wierzysz? To posłuchaj kazań pana Rydzyka.
Można być o czymś całkowicie przekonanym i dzielić się informacją, nie oznacza to wcale narzucania innym wiary. Jezus Chrystus nigdy nie szedł na kompromis kosztem głoszonej przez siebie prawdy religijnej, był gorliwym głosicielem. Byłoby błędem i nieporozumieniem nazywać go religijnym fanatykiem - tylko dlatego że gorliwie głosi prawdy biblijne.

ateizm religia i inne

autor: litek » 03 wrz 2017, 14:01

alchemik pisze:
03 wrz 2017, 13:54
Uszanowanie czyjegoś światopoglądu, to wyraz szerokiego spojrzenia na świat.
Uszanowanie nie oznacza dzielenia poglądów. Możemy szanować i atakować przez dyskusję.
Osobistym przykładem dochodzenia do światopoglądu teistycznego, a wręcz katolickiego, co jest ekstremalną inszą inszością, są moje obydwie młodsze siostry. W progeniturze moich rodziców ja jeden zostałem ochrzczony. Choć nigdy nie zmuszany do przyjmowania takich czy innych sakramentów. Ojciec był raczej wolnomyślicielem, co przerzuciło się na mnie. Naciski różne w życiu miałem, a jakże, głównie od kobiet mojego życia, które wyznawały fundamentalistyczne przekonania religii chrześcijańskiej.
Tymczasem, gdy ja pozostałem w wolnomyślicielstwie, szukając Boga na swój sposób, moje siostrzyczki w wieku dojrzałym zwróciły się do kościoła katolickiego, przyjmując chrzest i pozostałe sakramenty. Nie wnikam czym to zostało podyktowane i szanuję ich wybory.

Teraz jeżeli chodzi o różnej maści naukowców. Wielu z nich prowadzi całkiem sprzeczne ze swoim światopoglądem religijnym badania naukowe. Ich przynależność do nurtów religijnych wcale nie przeszkadza im w karierze. Zastanawia mnie jednak ta dysocjacja, sposób godzenia się w sobie.

Z kolei narzucanie wiary innym i nazywanie tego apostolstwem jest według mnie z gruntu złe. Jak nic macza w tym paluchy Adwersarz, Szatan, Lucyfer czy też inny Azazel. Stąd chyba ta mętność przekazu kazań Rydzyka.
Z tego co wiem wiarę powinno przekazywać się empatią i dobrocią. Powinno się zaciekawiać, ale nie naciskać, albo szantażować ogniami piekielnymi.
Bardzo wyważony i treściwy komentarz, szczególnie ostatnie zdanie.

ateizm religia i inne

autor: alchemik » 03 wrz 2017, 13:54

Uszanowanie czyjegoś światopoglądu, to wyraz szerokiego spojrzenia na świat.
Uszanowanie nie oznacza dzielenia poglądów. Możemy szanować i atakować przez dyskusję.
Osobistym przykładem dochodzenia do światopoglądu teistycznego, a wręcz katolickiego, co jest ekstremalną inszą inszością, są moje obydwie młodsze siostry. W progeniturze moich rodziców ja jeden zostałem ochrzczony. Choć nigdy nie zmuszany do przyjmowania takich czy innych sakramentów. Ojciec był raczej wolnomyślicielem, co przerzuciło się na mnie. Naciski różne w życiu miałem, a jakże, głównie od kobiet mojego życia, które wyznawały fundamentalistyczne przekonania religii chrześcijańskiej.
Tymczasem, gdy ja pozostałem w wolnomyślicielstwie, szukając Boga na swój sposób, moje siostrzyczki w wieku dojrzałym zwróciły się do kościoła katolickiego, przyjmując chrzest i pozostałe sakramenty. Nie wnikam czym to zostało podyktowane i szanuję ich wybory.

Teraz jeżeli chodzi o różnej maści naukowców. Wielu z nich prowadzi całkiem sprzeczne ze swoim światopoglądem religijnym badania naukowe. Ich przynależność do nurtów religijnych wcale nie przeszkadza im w karierze. Zastanawia mnie jednak ta dysocjacja, sposób godzenia się w sobie.

Z kolei narzucanie wiary innym i nazywanie tego apostolstwem jest według mnie z gruntu złe. Jak nic macza w tym paluchy Adwersarz, Szatan, Lucyfer czy też inny Azazel. Stąd chyba ta mętność przekazu kazań Rydzyka.
Z tego co wiem wiarę powinno przekazywać się empatią i dobrocią. Powinno się zaciekawiać, ale nie naciskać, albo szantażować ogniami piekielnymi.

ateizm religia i inne

autor: skaranie boskie » 03 wrz 2017, 12:41

Nie muszę pamiętać, co napisałem miesiące temu, co nie zmienia faktu, że szanuję.
Twoja wypowiedź jednak świadczy o czymś przeciwnym, stąd moja reakcja na zacytowane zdanie, moim zdaniem użyte nieadekwatnie do jej treści.
To dość częsta cecha u osób próbujących innym narzucić wiarę w coś, czego sami nie do końca są w stanie ogarnąć. Starają się wtedy tak zagmatwać wypowiedzi, że już sama ich niezrozumiałość, czyniła je "natchnionymi".
Nie wierzysz? To posłuchaj kazań pana Rydzyka.

Na górę