Kanikuła. Easy rider

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Kanikuła. Easy rider

#1 Post autor: Gloinnen » 03 lip 2014, 23:01

Próbuje zasnąć w kabinie, na parkingu. Włóczęga
zroszony upałem. Kilkadziesiąt metrów dalej,
za szlabanem i hurtownią drzewek
pęcznieją bielone domy z malwami w ogródkach.

Wróble biorą kąpiel na miedzy; spokój. Łopian
częstuje soczystą zielenią. Pachnie samogonką. Maki
po dziewiętnastej oddadzą koloryt cirrostratusom.

Pole szumem chce dorównać
bezkresowi oceanu. Wśród wąsatych
kłosów szeleści czas. Leniwy i cichy.

Ekspedientka z geesu usiadła
przed sklepem na schodku
z długopisem w ustach;
rozwiązuje Panoramiczne.

O tej godzinie można przebaczyć pejzażom
ich obojętność. Landszaftowe piękno.
Wszystko jest przecież na swoim miejscu. Dojrzewa,
syci, rozlewa jabłeczne zapachy.

Tirówki z połamanymi tipsami
tankują browca w przydrożnym barze,
po drugiej stronie szosy.

Drzewo
osłania przed snem.

A włóczęga widzi w ostatnim przebłysku świadomości
malowaną wieś, obrazek
z pierwszej czytanki.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Kanikuła. Easy rider

#2 Post autor: haiker » 04 lip 2014, 0:07

Baaaaardzo długie budowanie nastroju, przypomina grozę z jednego z haiku, którego nie przytoczę, ale chodziło mniej więcej o to, że:
upał w lesie
bezruch
śmiertelny

Dużo archetypów, najszczególniejszy to chyba malwa, bo nawet samogon niesie mniejszy ładunek powrotu.

Podmiot właśnie zatoczył koło, zatem spokojnie może odejść z tego świata.

Ale najlepsza część to ta pozornie niezwiązane z linią wiersza, tego wiersza:

O tej godzinie można przebaczyć pejzażom
ich obojętność. Landszaftowe piękno.
Wszystko jest przecież na swoim miejscu. Dojrzewa,
syci, rozlewa jabłeczne zapachy.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Kanikuła. Easy rider

#3 Post autor: Alek Osiński » 04 lip 2014, 14:31

Metaforyka wyborna. Ale przyznam się szczerze jest w wierszu coś, co mi przeszkadza,
jakiś nadmiar, który czyni wrażenie, że nie mamy do czynienia z obserwacją, ale
obraz jest trochę ustawiony pod wyobrażenie autorskie, jakby ustawiać scenografię,
bo w rzeczywistości trudno połączyć te wszystkie elementy w naturalny obraz
(domy z malwami, wróble na miedzy, ekspedientkę z geesu, tirówki w barze, etc...)
a patrzymy przecież - co sugeruje początek - z konkretnej perspektywy)

Pozdrawiam :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”