Kolor oczu
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Kolor oczu
stary dowód miał dwadzieścia stron
wyjątkowo obiektywny i bardzo osobisty
byłem wysoki miałem piwne oczy
żonę obie córki krew
zero er ha plus
ciągle zatrudniony zameldowany
uprawniony do przekraczania granic
urzędowe pieczęcie potwierdzały posiadanie
książeczki walutowej i jej utracenie nawet
prawo do świadectwa udziałowego
blondynka w magistracie
szykuje plastikowy listek z nipem
– proszę spojrzeć mi w oczy – mówi
a pisze – szare
wyjątkowo obiektywny i bardzo osobisty
byłem wysoki miałem piwne oczy
żonę obie córki krew
zero er ha plus
ciągle zatrudniony zameldowany
uprawniony do przekraczania granic
urzędowe pieczęcie potwierdzały posiadanie
książeczki walutowej i jej utracenie nawet
prawo do świadectwa udziałowego
blondynka w magistracie
szykuje plastikowy listek z nipem
– proszę spojrzeć mi w oczy – mówi
a pisze – szare
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Kolor oczu
Swietnie jest. Lekko, a przemyslanie, precyzyjnie, a bez zalu do minionego, jedynie slusznego ustroju.
Mlodzi nie zrozumiejá.
Ale "mlodzi inaczej" pokiwajá glowami, przyklasná i zadumajá.
Bardzo na tak,
pozdrawiam,
J.
Mlodzi nie zrozumiejá.
Ale "mlodzi inaczej" pokiwajá glowami, przyklasná i zadumajá.
Bardzo na tak,
pozdrawiam,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Kolor oczu

rozjaśniasz inne oczy tym wierszem
też kiedyś miałam zielone a teraz niebieskie

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Kolor oczu
w szarości jest tyle historii
wszystkie o kształcie i przestrzeni (fotoreceptory pręciki czytają z natężenia światła)
inne historie moze odczytać wróżka
irydolog
dziecko
roznamiętniona kobieta
stałeś się więc historią dla ... wtajemniczonych
wszystkie o kształcie i przestrzeni (fotoreceptory pręciki czytają z natężenia światła)
inne historie moze odczytać wróżka
irydolog
dziecko
roznamiętniona kobieta
stałeś się więc historią dla ... wtajemniczonych
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 19 cze 2014, 21:17
- Lokalizacja: Gród Kraka
Re: Kolor oczu
No cóż, to pewnie była ta blondynka z kawałówstary krab pisze:blondynka w magistracie
szykuje plastikowy listek z nipem
– proszę spojrzeć mi w oczy – mówi
a pisze – szare


Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, przewrócić kartkę i zacząć na nowo...
/Phil Bosmans/
/Phil Bosmans/
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Kolor oczu
Wiersz jest w pierwszej i ostatniej strofie - pozostałe to wata czy wełna, jakoś tak się mówi.
Zastanawia to "wyjątkowo obiektywny", bo "bardzo osobisty" jest raczej subiektywne, więc nie ma co analizować. Dlaczego "obiektywny"? czy od zdjęcia, wklejanego, a nie skanowanego?
Śliczne "w magistracie", a kolor oczu - cóż, zależy także od światła.
a propos: w dowodach nie ma numeru NIP, jest za to PESEL.
Zastanawia to "wyjątkowo obiektywny", bo "bardzo osobisty" jest raczej subiektywne, więc nie ma co analizować. Dlaczego "obiektywny"? czy od zdjęcia, wklejanego, a nie skanowanego?
Śliczne "w magistracie", a kolor oczu - cóż, zależy także od światła.
a propos: w dowodach nie ma numeru NIP, jest za to PESEL.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Kolor oczu
Wiersz bardzo dobry, tylko, że nie pamiętam,stary krab pisze:ciągle zatrudniony zameldowany
uprawniony do przekraczania granic
żeby dowód uprawniał do przekraczania
jakichkolwiek granic, chyba, że chodzi o wyobraźnię

Pozdrawiam
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Kolor oczu
Owszem, ale nowy. Stary tylko z ksiázeczká walutowá. Byly czasy...Alek Osiński pisze:Wiersz bardzo dobry, tylko, że nie pamiętam,
żeby dowód uprawniał do przekraczania
jakichkolwiek granic, chyba, że chodzi o wyobraźnię

Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Kolor oczu
Alku, przekraczanie granic wyobraźni to nie mało. Mój stary dowód uprawniał mnie także do przekraczania granicy, a jakże, parokrotnie z niego korzystałem, wyjeżdżając z wycieczką autokarową do Czechosłowacji "w pas konwencji turystycznej".Alek Osiński pisze:nie pamiętam,
żeby dowód uprawniał do przekraczania
jakichkolwiek granic, chyba, że chodzi o wyobraźnię![]()
