świat otrząsa się
zbudzony nagłym słońcem
w powietrzu drżą uśmiechy
moje
twoje
nasze
szczęście łaskocze w policzki
trzeba nam tylko
zdziwionych sobą dotyków
chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę
01.11.2008 r.
Pojaśniało
Pojaśniało
Ostatnio zmieniony 15 paź 2014, 9:44 przez ula71, łącznie zmieniany 3 razy.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: „Pojaśniało”
Dlaczego taki stary wiersz. Nieco naiwny. Nieco przegadany.
Zestawienie świat a my, trochę maksymalistyczne. Ale rozumiem, wobec miłości, nic innego się nie liczy.
Zastanów się, których słów możesz się pozbyć bez utraty sensu i zniszczenia struktury.
Może mniej zaimków. I nie z dużej litery, to nie list do ukochanego a wiersz.
Otrząsa się? Pewnie ze snu, ale bardziej z marazmu, stuporu albo wody. A co to ma do rzeczy.ula71 pisze:Świat otrząsa się
Zbudzony nagłym słońcem
Zestawienie świat a my, trochę maksymalistyczne. Ale rozumiem, wobec miłości, nic innego się nie liczy.
drzą?ula71 pisze:W powietrzu drżą uśmiechy
Zastanów się, których słów możesz się pozbyć bez utraty sensu i zniszczenia struktury.
Może mniej zaimków. I nie z dużej litery, to nie list do ukochanego a wiersz.
Re: „Pojaśniało”
To właśnie wierszowany list do ukochanegolczerwosz pisze:Dlaczego taki stary wiersz. Nieco naiwny. Nieco przegadany.Otrząsa się? Pewnie ze snu, ale bardziej z marazmu, stuporu albo wody. A co to ma do rzeczy.ula71 pisze:Świat otrząsa się
Zbudzony nagłym słońcem
Zestawienie świat a my, trochę maksymalistyczne. Ale rozumiem, wobec miłości, nic innego się nie liczy.drzą?ula71 pisze:W powietrzu drżą uśmiechy
Zastanów się, których słów możesz się pozbyć bez utraty sensu i zniszczenia struktury.
Może mniej zaimków. I nie z dużej litery, to nie list do ukochanego a wiersz.

-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: „Pojaśniało”
świat otrząsa się
zbudzony nagłym słońcem
wybitnie nienowatorskie, wręcz stęchłe.
Potem nie JA, ale MY. Z niepowetowaną stratą dla poezji.
I tak szło aż do ostatniego trójwersu:
chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę
To wystarczy za cały wiersz - jest scena, jest uchwycenie chwili, jest zmiana perspektywy na tę właściwą.
Wcześniejsza część tekstu nie ma znaczenia czy to wieczór, czy to ranek.
zbudzony nagłym słońcem
wybitnie nienowatorskie, wręcz stęchłe.
Potem nie JA, ale MY. Z niepowetowaną stratą dla poezji.
I tak szło aż do ostatniego trójwersu:
chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę
To wystarczy za cały wiersz - jest scena, jest uchwycenie chwili, jest zmiana perspektywy na tę właściwą.
Wcześniejsza część tekstu nie ma znaczenia czy to wieczór, czy to ranek.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: „Pojaśniało”
To:
Reszta nieco wtórna i to z nie najlepszych wzorów.
Pozdrawiam.
i to:ula71 pisze:łakomie ściskam słuchawkę
na wielgachny plus.ula71 pisze:szczęście łaskocze w policzki

Reszta nieco wtórna i to z nie najlepszych wzorów.
Pozdrawiam.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: „Pojaśniało”
Podobnie jak Haiker. Z tego byłby piękny miniaturowy wiersz. Pozdrawiam.ula71 pisze:chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: „Pojaśniało”
Nie wzoruję się na nikim, po prostu próbuję opisywać to, co we mnie siedzi i jest rzeczą czyjegoś gustu, czy się to podoba czy nie. Nikt nie musi tego czytać, jeśli nie chce. Nie piszę pod czyjeś dyktandoeka pisze:To:
i to:ula71 pisze:łakomie ściskam słuchawkę
na wielgachny plus.ula71 pisze:szczęście łaskocze w policzki![]()
Reszta nieco wtórna i to z nie najlepszych wzorów.
Pozdrawiam.
Dodano -- 10 paź 2014, 8:12 --
Cóż, nie wszyscy doszukują się tu sensu - ja go widzę. Uchwyciłam moment, tylko tylehaiker pisze:świat otrząsa się
zbudzony nagłym słońcem
wybitnie nienowatorskie, wręcz stęchłe.
Potem nie JA, ale MY. Z niepowetowaną stratą dla poezji.
I tak szło aż do ostatniego trójwersu:
chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę
To wystarczy za cały wiersz - jest scena, jest uchwycenie chwili, jest zmiana perspektywy na tę właściwą.
Wcześniejsza część tekstu nie ma znaczenia czy to wieczór, czy to ranek.
Dodano -- 10 paź 2014, 8:15 --
Cóż, nie wszyscy doszukują się tu sensu - ja go widzę. Uchwyciłam moment, tylko tyle. Widać to jasno jak na dłoni - krótka historia w paru zdaniachula71 pisze:Nie wzoruję się na nikim, po prostu próbuję opisywać to, co we mnie siedzi i jest rzeczą czyjegoś gustu, czy się to podoba czy nie. Nikt nie musi tego czytać, jeśli nie chce. Nie piszę pod czyjeś dyktandoeka pisze:To:
i to:ula71 pisze:łakomie ściskam słuchawkę
na wielgachny plus.ula71 pisze:szczęście łaskocze w policzki![]()
Reszta nieco wtórna i to z nie najlepszych wzorów.
Pozdrawiam.
Dodano -- 10 paź 2014, 8:12 --
haiker pisze:świat otrząsa się
zbudzony nagłym słońcem
wybitnie nienowatorskie, wręcz stęchłe.
Potem nie JA, ale MY. Z niepowetowaną stratą dla poezji.
I tak szło aż do ostatniego trójwersu:
chcąc się zanurzyć
w liniach papilarnych Twoich palców
łakomie ściskam słuchawkę
To wystarczy za cały wiersz - jest scena, jest uchwycenie chwili, jest zmiana perspektywy na tę właściwą.
Wcześniejsza część tekstu nie ma znaczenia czy to wieczór, czy to ranek.