ta jedna chwila...

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

ta jedna chwila...

#1 Post autor: marta zoja » 19 sty 2015, 11:07

białe szyby od mgły znużeń
a ja obmyta łzami jak rosą
o poranku między niebem
łaski a ziemią cierpienia

czy pachnę świtem i łąką
skoro wplatasz się we mnie
warkoczem ciągle niedokończonych
westchnień o tym co mogłoby

stać się promieniem na wyciągniętej
dłoni ku sobie brzaskiem drżeń
a wydłużone chmury spojrzeń
uzmysłowią znaczenia w blasku

oczu zapatrzonych w jedną chwilę
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ta jedna chwila...

#2 Post autor: Alek Osiński » 21 sty 2015, 1:20

marta zoja pisze: obmyta łzami jak rosą
o poranku między niebem
łaski a ziemią cierpienia

czy pachnę świtem i łąką
skoro wplatasz się we mnie
warkoczem ciągle niedokończonych
westchnień
Ten fragment jak dla mnie najlepszy.
Może rosa jest po to, żeby odebrać
właśnie ziemi trochę z wagi ciążenia i unieść
ją wraz ze słońcem? W każdym
razie łąka o świcie pachnie nadzwyczajnie
skórą, piołunem i wilgotnymi strzępkami
grzybni, autentycznie chce się
w nią wplatać...

Pozdrawiam :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”