Wierzę w zakonnice i czarnego kota,
garść innych przesądów oraz powroty.
Do gwiazd.
To bezsilność albo czarnowidztwo
– powiadasz przeżuwając kolejne
zwycięstwo. Jak kęs codziennego
chleba.
Czuję gorzko – słodki smak uniesień
i spełnień. W wymiarze ulubionych
grzechów.
Twoje usta zaciśnięte w wąską kreskę
dezaprobaty. Może nawet potępień.
Mała, nic z tego nie będzie. Szatan
mieszka w mojej szufladzie. Pełnej.
Porażek, zwątpień oraz wierszy
niezgodnych z oficjalnym kursem języka.
Ale to lepiej przemilczę,
trzymając się wyuczonej postawy.
Chyba że znowu zadziała dziedziczne
obciążenie kiepską pamięcią.
Wady gramatyczne
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Wady gramatyczne
Ciekawy wiersz, ale szczerze mówiąc nie trafia do mnieMarcin Sztelak pisze:Czuję gorzko – słodki smak uniesień
i spełnień. W wymiarze ulubionych
grzechów.
"maniera" dzielenia zdań, jeśli nie wprowadza to nowej
wartości - np - "W wymiarze ulubionych grzechów"
wyodrębnione w osobne zdanie nic nie znaczy,
za to w połączeniu z wcześniejszą częścią - owszem.
sorki, ale zupełnie nie rozumiem tego zabiegu, dla mnie
to trochę jak praca z tasakiem...
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Wady gramatyczne
To naj...Marcin Sztelak pisze:Twoje usta zaciśnięte w wąską kreskę
dezaprobaty. Może nawet potępień.
Mała, nic z tego nie będzie. Szatan
mieszka w mojej szufladzie. Pełnej.

Wady "genetyczne" pisania. Hmm... dobre ujęcie!
