podróże ryb w czasie sztormu
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10
podróże ryb w czasie sztormu
Przez jedną noc wsłuchujemy się w rytm
portugalskiego portu. Tutaj syreny
śpiewają marynarzom o podróżach.
To nic, że ich płetwy nie unoszą
ku zorzy polarnej. Dla siebie tworzą
wizje podobne naszym.
Wolni od narzuconych rygorów,
pozwalamy na bezgrzeszne kłamstwa.
Jesteś moją latarnią. Rozświetlasz
skalisty brzeg, abym nie rozbiła się
zachwycona burzą, którą rozpętały
słowa wykrzyczane Posejdonowi.
Ty jeden chronisz przed podstępną
fantazją, gdy płynę za ławicą.
Z wprawą omijam rafy i zastawione
sieci rybaków chętnych ujarzmić
swobodną myśl. Z dala dobiega:
- odnajdę cię w marzeniu.
portugalskiego portu. Tutaj syreny
śpiewają marynarzom o podróżach.
To nic, że ich płetwy nie unoszą
ku zorzy polarnej. Dla siebie tworzą
wizje podobne naszym.
Wolni od narzuconych rygorów,
pozwalamy na bezgrzeszne kłamstwa.
Jesteś moją latarnią. Rozświetlasz
skalisty brzeg, abym nie rozbiła się
zachwycona burzą, którą rozpętały
słowa wykrzyczane Posejdonowi.
Ty jeden chronisz przed podstępną
fantazją, gdy płynę za ławicą.
Z wprawą omijam rafy i zastawione
sieci rybaków chętnych ujarzmić
swobodną myśl. Z dala dobiega:
- odnajdę cię w marzeniu.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Ładnie płynie, jakby na fali tęsknoty za wolnością, końcówka tylko,
myślę, mogłaby być nośniejsza. Szczerze mówiąc przydałby się jakiś
mocniejszy akcent...

myślę, mogłaby być nośniejsza. Szczerze mówiąc przydałby się jakiś
mocniejszy akcent...

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Tęsknota, pogoń za czymś, odrobina nieznanego.
Dobrze napisane, dobrze ułożone w wersy.
Czy końcówka zbyt delikatna? Nie wiem.
Wierz przecież o rybach, a doskonale wiemy, że
(...) ryby
kochały tylko na niby...

Dobrze napisane, dobrze ułożone w wersy.
Czy końcówka zbyt delikatna? Nie wiem.
Wierz przecież o rybach, a doskonale wiemy, że
(...) ryby
kochały tylko na niby...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10
Re: podróże ryb w czasie sztormu
no, to mnie rozbawiłeś do łez, Ty moje Skaranie! bo żaby aby aby, a rak byle jak......a tu peelka jako ta rybka, a przecież głosu nie ma....i wiersz w zamierzeniu taki o wielkiej wdzięczności dla tego, kto chroni tę bidulę, co by nie robiła głupot w tej wędrówce ku wolności, teraz mnie samą rozbawił, a kysz...ale niech sobie malutka płynie
,La

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Widzę, że peelka chciała podążyć za portugalskim trendem i stać się jedną z syren.
Pikantny wiersz, choć wydaje się więcej zakrywać, niż odkrywać. Chociaż to przecież zaleta, nie wada
Tradycyjnie przeszkadza mi zaimek zwrotny na końcu wersu.
A ten tekst, liryczny przy pierwszym odsłuchu, zyskuje gdy odczytuje się go jako groźbęodnajdę cię w marzeniu.

Pikantny wiersz, choć wydaje się więcej zakrywać, niż odkrywać. Chociaż to przecież zaleta, nie wada

Tradycyjnie przeszkadza mi zaimek zwrotny na końcu wersu.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Wiersz ułożony bardzo ładnie. Mam na myśli stronę estetyczną. Tylko czegoś mi w nim brakuje. Jakiegoś powera, elementu, który dodałby utworowi wyrazistości. Póki co, każdy wers wydaje się gdzieś zasłyszany, gdzieś przeczytany, skądś znajomy, a ja lubię być zaskakiwana tekstem.
Znalazłam rodzynek:
W tle rozgrywa się historia spotkania, bliskości dwojga ludzi, ale relacja między nimi jawi się jako asymetryczna. Peelka czuje się rozproszona (uczuciowo głównie), właściwie ta ławica użyta nieprzypadkowo, jako byt złożony z wielu pomniejszych. Wszyscy jesteśmy zlepkami różnych różności - począwszy od tego, że składamy się z komórek, pierwiastków i atomów, skończywszy na wizji człowieka jako pewnej kompozycji wrażeń, doświadczeń, emocji, impulsów, itd.
Rybacy mogą odebrać nam część tego, co nasze. Na tym chyba polega ujarzmienie myśli. Zastanawia, czemu tylko ujarzmienie, a nie zagłada. Może chodzi o ograniczenie przestrzeni do działania? Ale i tak kiedyś sieci zostaną wyciągnięte, zatem chwilowe nakreślenie granic to tylko pewnego rodzaju etap przejściowy.
W każdym razie ten obraz można drążyć i szukać na jego podstawie wielu znaczeń, co wskazuje że tutaj dał o sobie znać talent poetycki. Reszta to przyjemne werbalne rękodzieło.
Zwłaszcza końcówka -
- dla mnie gimnazjalna.
Pozdrawiam,
Glo.
To jest ciężkie, mało poetyckie. Ciągnie w dół.Wolni od narzuconych rygorów,
pozwalamy na bezgrzeszne kłamstwa.
Znalazłam rodzynek:
Tutaj pojawia się coś na kształt tajemnicy i ciekawa metaforyka. Połów jako odbieranie wolności myślenia. Ryby mogą być właśnie myślami, które dryfują po oceanie wyobraźni, emocji, może pamięci.rybaków chętnych ujarzmić
swobodną myśl.
W tle rozgrywa się historia spotkania, bliskości dwojga ludzi, ale relacja między nimi jawi się jako asymetryczna. Peelka czuje się rozproszona (uczuciowo głównie), właściwie ta ławica użyta nieprzypadkowo, jako byt złożony z wielu pomniejszych. Wszyscy jesteśmy zlepkami różnych różności - począwszy od tego, że składamy się z komórek, pierwiastków i atomów, skończywszy na wizji człowieka jako pewnej kompozycji wrażeń, doświadczeń, emocji, impulsów, itd.
Rybacy mogą odebrać nam część tego, co nasze. Na tym chyba polega ujarzmienie myśli. Zastanawia, czemu tylko ujarzmienie, a nie zagłada. Może chodzi o ograniczenie przestrzeni do działania? Ale i tak kiedyś sieci zostaną wyciągnięte, zatem chwilowe nakreślenie granic to tylko pewnego rodzaju etap przejściowy.
W każdym razie ten obraz można drążyć i szukać na jego podstawie wielu znaczeń, co wskazuje że tutaj dał o sobie znać talent poetycki. Reszta to przyjemne werbalne rękodzieło.
Zwłaszcza końcówka -

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Glo, masz rację, ot, tak mi się łatwo pisało, muszę czasami tak sobie pobajdurzyć, tak o tym morzu, o syrenkach, rybkach....więc ani mi w głowie bronienie tekstu, bo tak sobie myślę, że wybaczasz takie malowanki prawda? 

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Ja nie muszę niczego wybaczać, La, no pliiiiiz... Próbuję tylko w tekście znaleźć miejsca, prowadzące do interesujących znaczeń, do takich obszarów, które pozwolą mi się czymś zdziwić, zastanowić nad jakąś nieoczekiwanie odkrytą cechą świata.
Jak znajduję takie - to o tym piszę, a jak nie znajduję - to również o tym piszę. Autor zawsze może się z czymś nie zgodzić, albo uznać, że inny cel mu przyświeca.
Ale zawsze zaglądam z zainteresowaniem do Twoich wierszy.
Warsztatowo, technicznie są zawsze dopracowane, więc możemy sobie o nich dyskutować na wyższym poziomie wtajemniczenia

Jak znajduję takie - to o tym piszę, a jak nie znajduję - to również o tym piszę. Autor zawsze może się z czymś nie zgodzić, albo uznać, że inny cel mu przyświeca.
Ale zawsze zaglądam z zainteresowaniem do Twoich wierszy.




Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Witaj,
zamysłem mym był wywód poważny na temat tego - wartościowego i pięknego - co tu gadać, tekstu. Ale.. z powodu rozproszenia myśli wywołanego boskim komentem Boskiego Skarania, myśli mi ... się roześmiały
w stronę syrenich wizji Fałszerza...
Dlatego, składając wyrazy uznania, powiem Ci jeno, co mnie najbardziej ujęło:" Jesteś moją latarnią. Rozświetlasz
skalisty brzeg, abym nie rozbiła się
zachwycona burzą"
H8
zamysłem mym był wywód poważny na temat tego - wartościowego i pięknego - co tu gadać, tekstu. Ale.. z powodu rozproszenia myśli wywołanego boskim komentem Boskiego Skarania, myśli mi ... się roześmiały

Dlatego, składając wyrazy uznania, powiem Ci jeno, co mnie najbardziej ujęło:" Jesteś moją latarnią. Rozświetlasz
skalisty brzeg, abym nie rozbiła się
zachwycona burzą"


H8
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: podróże ryb w czasie sztormu
Twój wiersz płynie i jest taki pełen ufności. W czasie burzy zdarza się jednak często, że rybka traci z oczu ławicę i zaczyna płynąć pod prąd. Twojej rybce widać to nie grozi, bo: "Jesteś moją latarnią. Rozświetlasz skalisty brzeg, abym nie rozbiła się zachwycona burzą, którą rozpętały słowa wykrzyczane Posejdonowi."


