Zacznijmy od bisu. Później już tylko
wejdziemy na scenę.
I nie mówimy życia, bo to zakazany
wyraz. Tabu.
Więc stoimy w ostrym świetle,
odarci. Nawet ze złudzeń,
szczególnie tych dotyczących zmienności
pór roku. Mimo wszystko wiosna
wisi w powietrzu. Jak hekatomba
lub inna ofiara. Ku czci zapomnień.
Którym oddajemy się z zapamiętaniem.
Wartym, co najmniej, zaznaczenia
czerwonym długopisem.
W kalendarzu na przyszłe stulecie.
Występ(ki)
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Występ(ki)
ech, te nasze występki! Czy to zawsze są aby występki, a nie - na przykład - niewinne psoty? Choć powtarzają się, powtarzają, w kolejnych stuleciach, w kolejnych pokoleniach...
Fajnie było zerknąć...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Fajnie było zerknąć...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: Występ(ki)
Z wielką przyjemnością przeczytałam Twój wiersz.
"Zacznijmy od bisu."- dobry początek, a do niego cała reszta
"Zacznijmy od bisu."- dobry początek, a do niego cała reszta
