Nieudane próby zniknięć

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Nieudane próby zniknięć

#1 Post autor: Alek Osiński » 21 wrz 2015, 1:41

Lato zaczyna się pod złotokapem,
kiedy wokół mnożą jeszcze bezwładnie
ślady wydeptane w wiosennym
deszczu – zatrzymać się można
tylko na wysokości wzroku,

patrząc w oczy kobietom o mosiężnych
brzuchach, zaśniedziałej łusce piersi,
kiedy zaskoczone światłem pstrągi
wyskakują im z ust – może uda się unieść
jedno ciało więcej w przeświadczeniu;

wolność jest stąd i niepotrzebnie
próbowała zapaść pod ziemię.
Sztuka obok sztuki nie służy nikomu,
gdy życie odstawione jak się patrzy
dostrzega swoją szansę.

Karłowate drzewa również owocują
w ogrodach zdziecinniałych miast,
szpalerach rozciągniętych w drewnie;
widzisz – to pewnie kolejny
dobrze ustawiony Jezus

w żywotnym ciągu traw, patrzy
oczami artysty, znacząc tu i teraz.

oskari valtteri

Re: Nieudane próby zniknięć

#2 Post autor: oskari valtteri » 21 wrz 2015, 6:43

dla mnie wiersz zaczyna się od 3 strofki,
a poprzedzające zacierają przesłanie.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Nieudane próby zniknięć

#3 Post autor: eka » 22 wrz 2015, 9:23

Piękna, liryczna zwrotka pierwsza. O młodości i rozkwicie dojrzewających razem z naturą, znikanie pod urokliwym złotokapem.
Wolność.
Pragnienie podzielenia się nią z kobietami z miast, zimnymi, zamkniętymi... i jest reakcja i nadzieja, że wyrwie się je z bogatych, ustawionych, ale jakże karłowatych sposobów na życie w mieście (miasto jako symbol zniewolenia).

Przeskok do Jezusa. Wolność jako sacrum. Ocean traw kontra rachityczne drzewka w szpalerze.
------------------------
Alku, wiersz pełen tajemnic, dopowiedzeń ledwo naszkicowanych, ale piękny w spokoju swego nurtu. Wolność... pozwala zniknąć. Nie dla innych, sobie ze społeczeństwa.
:) Nie przekonałeś.
:kofe:

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Nieudane próby zniknięć

#4 Post autor: em_ » 22 wrz 2015, 10:47

Wiersz jest pięknie zobrazowany, ale
- mnożą jeszcze - kto mnoży? Czy może mnożą się?
I
- próbowała zapaść pod ziemię - tu też czegoś brakuje..
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Nieudane próby zniknięć

#5 Post autor: alchemik » 22 wrz 2015, 11:25

Wiadomo kto mnoży.
Kobiety.
Latem są bardzo ponętne, dojrzałe i mnożą ślady, odciśnięte jeszcze w wiosennym deszczu.
Wiosna to pułapka, też wiadomo.
Latem jeszcze się tego nie zauważa, patrząc w oczy.
Bo, czy te oczy mogą kłamać?

A te ciała, zmieniają się w czasie, choć dla serca powolutku, śniedzieją tylko, a wciąż wiążą.

A teraz, czy związek to pozbawienie wolności?
Zwłaszcza, że owocuje.
A choćby i pstrągami. To znaczy narybkiem.

A więc nie sztuka obok sztuki, ani nawet dla sztuki, jako wzajemne dzielenie świadczeń, ale razem.
Sztuką by sztuka w sztuce. I żeby to było wspólne tworzenie.

I nie ma nawet co cierpieć Jezusem ukrzyżowanym na płocie przedmieścia i tak nie potrafiąc odpuszczać grzechów.
Wolność jest w nas, albo we wspólnej miłości, wbrew pozorom, nawet wśród karłowatego sadu.

Tak sobie myślę, że zwrócenie uwagi, jak pięknie zaczyna się lato, kieruje nasze spostrzeżenia do jego końca.
Ale następna pora roku też może być piękna.
O ile pozostanie się wolnym, bez ucieczki, bez prób znikania.

Przepraszam, Alku, za taką interpretację. Może nie taką mistyczną, jak u Ewy.

A obrazowanie, rzeczywiście super.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Nieudane próby zniknięć

#6 Post autor: Alek Osiński » 22 wrz 2015, 15:42

No bywa, bywa...w gruncie rzeczy to tylko "rejestracja" konkretnej chwili
w konkretnym miejscu, które człowiekowi coś chcą powiedzieć
językiem swoich symboli, a on to próbuje przetłumaczyć na własny,

na ile trafnie, to już inna kwestia, wszystko się przecież odbiera
przez filtr własnych doświadczeń

Dzięki za poczytanie :beer:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”