Pierwsza wersja
zostań na przekór manii lub Virginii Woolf
przytul między aktami czułością
a zahamowania oblecz kirem nocy
wydaje się że nie mogę żyć bez miłości
myślisz jak Anais powiedziałeś
nie wierząc kobiecie- szkielet i jej szeptom
a łzom każesz spadać na kamień serca
zamrożony niegłupią rozpaczą i lękiem
mężczyzny na wyciągnięcie dłoni
zostań nie usłyszałam od ciebie
* Kobieta- Szkielet -legendarna postać z baśni
Druga wersja
zostań na przekór zdradzie
przytul czułością bez granic
zahamowania wycieniuj nocą
nie mogę żyć bez miłości
kłamiesz jednak w twarz
nie wierząc kobiecie
i każesz spadać łzom w kamień
niegłupiego a lękliwego serca
mężczyzny już tak bliskiego
zostań nie powiedziałeś
love
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
love
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2015, 21:58 przez marta zoja, łącznie zmieniany 4 razy.
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: love
Cześć Marto, coś dawno Ciebie nie widziałem
Jak się dobrze przypatrzeć, to wydaje mi się wiele
do poprawienia w tym wierszu, ale w obliczu
"intencji", a te zawsze są przecież święte,
nie będę rozkminiał, to w końcu przecież
i tak subiektywizm...
https://www.youtube.com/watch?v=aoriFtRVGQs

Jak się dobrze przypatrzeć, to wydaje mi się wiele
do poprawienia w tym wierszu, ale w obliczu
"intencji", a te zawsze są przecież święte,
nie będę rozkminiał, to w końcu przecież
i tak subiektywizm...
https://www.youtube.com/watch?v=aoriFtRVGQs
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: love
Pójdę trochę za Alkiem, bo jestem drugi w czytaniu.
Moim zdaniem trochę za dużo różnej symboliki upakowałaś w tym krótkim wierszu.
Tytuł nieco pretensjonalny, choć może o pretensjonalność Ci chodzilo.
Dla mnie tytuł to rzecz święta.
Stanowi część wiersza, a często jego puentę.
Jest o miłości, ale w żaden sposób nie pasuje do obrazowania.
A, o obrazowaniu jeszcze wspomnę.
Zrobiłaś podwójną literówkę przy Virginii Woolf. A może nawet potrójną?
To jest pierwsza symbolika, odstawienie feminizmu i poddanie się mocy masculinistycznej.
W miłości podziały na płcie są istotne na tyle o ile spełniają się komplementarnie.
A potem wchodzisz w magię wiedźminowską Anais i związane z nią konsekwencje wyborów życiowych.
I kobieta - szkielet.
Postać z innuickiej baśni.
Zastanawiam się jakie nadałaś znaczenie tej postaci.
To bardzo dziwna postać nieprzystająca do naszej kultury.
A może tak?
To dar miłości, a jednocześnie śmierci w szczęśliwości.
To bardzo ciekawe atrybuty wiersza, a jednak zbytnio zagęszczone.
Trudno czytelne.
No, chyba że ja czytam, powiem nieskromnie.
Jednak wiersz, poezja to rodzaj pieśni i powinna płynąć melodią.
Jurek
Moim zdaniem trochę za dużo różnej symboliki upakowałaś w tym krótkim wierszu.
Tytuł nieco pretensjonalny, choć może o pretensjonalność Ci chodzilo.
Dla mnie tytuł to rzecz święta.
Stanowi część wiersza, a często jego puentę.
Jest o miłości, ale w żaden sposób nie pasuje do obrazowania.
A, o obrazowaniu jeszcze wspomnę.
Zrobiłaś podwójną literówkę przy Virginii Woolf. A może nawet potrójną?
To jest pierwsza symbolika, odstawienie feminizmu i poddanie się mocy masculinistycznej.
W miłości podziały na płcie są istotne na tyle o ile spełniają się komplementarnie.
A potem wchodzisz w magię wiedźminowską Anais i związane z nią konsekwencje wyborów życiowych.
I kobieta - szkielet.
Postać z innuickiej baśni.
Zastanawiam się jakie nadałaś znaczenie tej postaci.
To bardzo dziwna postać nieprzystająca do naszej kultury.
A może tak?
To dar miłości, a jednocześnie śmierci w szczęśliwości.
To bardzo ciekawe atrybuty wiersza, a jednak zbytnio zagęszczone.
Trudno czytelne.
No, chyba że ja czytam, powiem nieskromnie.
Jednak wiersz, poezja to rodzaj pieśni i powinna płynąć melodią.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: love
Dziękuję Alku,Alchemiku za czytanie...
Oczywiście jestem winna wyjaśnieniom, dlaczego tyle postaci w całym wierszu
Odpowiedzią może być druga wersja. Natchnieniem czytane książki Virginii i biografii Anais- kłamstw, krzywdy i zdrady, aż po brzegi zrozumienia. Połączył to w jedno obejrzany film, tytułem mojego wiersza. Love- o przekraczaniu wszelkich granic i fatalnych konsekwencji, w związku kochających się ludzi. Do tego nałożyła się postać kobiety- szkielet, by uratować, to co bolesne w dzieciństwie, uciekając lękom wprost w ramiona miłości. I tak pokrótce wyjaśniłam złożoność psychiki ludzkiej, nie tylko kobiety.
Pozdrawiam podwójnie MZ
Oczywiście jestem winna wyjaśnieniom, dlaczego tyle postaci w całym wierszu

Pozdrawiam podwójnie MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami