pływy
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
pływy
przewidywalne o ile już ustalimy datę i godzinę poczęcia na intencję
zaśpiewu watahy oraz udomowionych krewnych w przypływie
od stóp do głów wypełnieni uczuciami orbitujących ciał
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność
towarzyszy w trakcie odchodzenia poza horyzont odpływając gubi
przyszły naszyjnik z jantarowego elektrum oprawionego w światło
srebrne włosy na odsłoniętym brzegu deska z imieniem wypełnionego
wiatrem cudu świata kiedy to jeszcze nie był cieniem w poświacie
księżyca więzionym wrakiem bermudzkiego triangla możesz posłuchać
pieśni wielorybów z węgorzami przemierzających płytkie morze sargasów
zaśpiewu watahy oraz udomowionych krewnych w przypływie
od stóp do głów wypełnieni uczuciami orbitujących ciał
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność
towarzyszy w trakcie odchodzenia poza horyzont odpływając gubi
przyszły naszyjnik z jantarowego elektrum oprawionego w światło
srebrne włosy na odsłoniętym brzegu deska z imieniem wypełnionego
wiatrem cudu świata kiedy to jeszcze nie był cieniem w poświacie
księżyca więzionym wrakiem bermudzkiego triangla możesz posłuchać
pieśni wielorybów z węgorzami przemierzających płytkie morze sargasów
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pływy
Trzeba kilka razy przeczytać, aby nie pomieszać znaczeń, wyłowić gorycz niemożności w splątanych przez brak graficznego zaznaczenia opadających intonacji końca wypowiedzi.
Myślę, że złapałeś balans między romantycznym a współczesnym rytem.
Bardzo ciekawy wiersz w budowie jak i przesłaniu, oryginalna w języku metaforyczna obrazowość.
Pointa... cymesik.
Bardzo na tak.

Myślę, że złapałeś balans między romantycznym a współczesnym rytem.
Bardzo ciekawy wiersz w budowie jak i przesłaniu, oryginalna w języku metaforyczna obrazowość.
Pointa... cymesik.
Bardzo na tak.

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: pływy
Oj, łatwy to ten wiersz nie jest. Długie wersy, ciekawe przerzutnie i natłok metafor, do tego trudne słownictwo (jak dla mnie). A przerzutnie często wymuszają inwersje.
Wrócę, dziś jestem w kiepskiej kondycji.
Wrócę, dziś jestem w kiepskiej kondycji.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: pływy
Dość ciężko się czyta, najczęściej w takim wypadku marudzę o braku interpunkcji, ale nie tutaj. Tak jest ciekawiej i tekst zmusza do skupienia, co pozwala mocniej w nim dryfować. Puenta doskonała.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: pływy
Mnie jednak kompletnie nie przekonuje ten wiersz.
Zdecydowanie wymaga lepszej organizacji i wzięcia w ryzy,
bo tak to wszystko się zlewa ze wszystkim
sprawiając wrażenie słowotoku. Rozumiem,
że taką formę można tłumaczyć tytułem (tematem)
ale moim zdaniem to tylko pozorne wytłumaczenie...
Pozdrawiam
Zdecydowanie wymaga lepszej organizacji i wzięcia w ryzy,
bo tak to wszystko się zlewa ze wszystkim
sprawiając wrażenie słowotoku. Rozumiem,
że taką formę można tłumaczyć tytułem (tematem)
ale moim zdaniem to tylko pozorne wytłumaczenie...
Pozdrawiam
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: pływy
Przygniótł mnie jak zwalony dąb. Nie, nie dla mnie, za ciężki kaliber
Ale serdecznie...

Ale serdecznie...

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: pływy
Podoba mi się bardzo, ale nie wszystko. Wiem, bawisz się słowami jak plasteliną i jest to wyczuwalne - lecz efekt jest bardzo udany, o to wszakże chodziło, więc gitara nam gra. O puencie w superlatywach pisali przedmówcy - ja w tym chórze ( choć prywatnie uważam, że węgorze to nadmiar, ale się oko da przymknąć). Natomiast napiszę Ci, co mi się, nie przekreślając uznania, nie widzi:
piszesz
" od stóp do głów wypełnieni uczuciami orbitujących ciał
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność"
więc po mojemu te "uczucia orbitujących ciał" pobrzmiewają ciut grafomanią - i psują po prostu efekt.
a co Ty na takie rozwiązanie?:
"
od stóp do głów wypełnieni
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność" i dalej już o.k. No, albo wstaw tam coś innego.
Ukłony
H8
piszesz
" od stóp do głów wypełnieni uczuciami orbitujących ciał
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność"
więc po mojemu te "uczucia orbitujących ciał" pobrzmiewają ciut grafomanią - i psują po prostu efekt.
a co Ty na takie rozwiązanie?:
"
od stóp do głów wypełnieni
grawitacją w perygeum paradoksalnie oddalającą samotność" i dalej już o.k. No, albo wstaw tam coś innego.
Ukłony
H8