Pozdrawiam
za wersami
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: za wersami
Uroczy wiersz. Pachnący mchem i paprocią. Temat zgrabnie wkomponowany - za wersami może zdarzyć się wszystko.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: za wersami
Masz rację, nie doceniamy możliwości zaistnień o nazwijmy to małym prawdopodobieństwie, a przecież nie statystyki rządzą światem.
- Eärendil
- Posty: 150
- Rejestracja: 19 lip 2016, 23:24
Re: za wersami
ładny i zmysłowy obrazek, fajne przerzutnie.
"Czasem trzeba przejść przez piekło, żeby sięgnąć nieba..."
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: za wersami
Starałam się
Dzięki za zauważenie przerzuceń.
Dzięki za zauważenie przerzuceń.
-
Henryk VIII
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: za wersami
Eko, dziękuję za letni, magiczny wręcz klimat. Piszesz:" leśne oczko
przy sitowiu cicho
kluczą sarnie ścieżki" - chce się tam powędrować.
Wzruszyłaś nie tylko wodę, ale i czas, i przestrzeń - (poza) wersami...
h8
przy sitowiu cicho
kluczą sarnie ścieżki" - chce się tam powędrować.
Wzruszyłaś nie tylko wodę, ale i czas, i przestrzeń - (poza) wersami...
h8
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: za wersami
Myślę, że piękno zawsze będzie w jakiś sposób nieuchwytne. Zresztą, nawet jeśli dla Ciebie tekst będzie idealnie mimetyczny, nie musi być taki dla odbiorcy. Nie wiesz, jakie znaczenia przypisuje on słowom w swojej głowie, jakie skojarzenia przychodzą mu na myśl, w jaki sposób kształtowała się w jego umyśle pamięć słów i ich sensów (pierwotnych, wtórnych)...
Wydaje mi się, że postrzegasz poezję bardzo "perfekcjonistycznie" i uniwersalnie, jakbyś chciała dotrzeć do jakiegoś wspólnego kodu, idealnego, wszechopisującego. Tymczasem poetycki język jest zawsze podróżą do takich miejsc, gdzie jeszcze nikt nie dotarł i każdy na nowo - zarówno Autor, jak i czytelnik - musi je nazwać i uporządkować. A że te miejsca są jak terra incognita - nie wystarcza nam powszechnie używany, utrwalony i ogólnie uznany system. To dlatego potrzebujemy metafor - aby nadać miano temu, co dopiero odkryte.
Przepraszam za tę dygresję, trochę nie na temat. Jednak sądzę, że Twoje poczucie klęski bierze się właśnie - przynajmniej częściowo - z tej świadomości, iż nie ma takiego kodu, w którym da się wszystko jednoznacznie i prosto powiedzieć. Ale gdyby istniał, to niepotrzebna byłaby nam poezja w ogóle, przynajmniej poezja rozumiana jako poznawanie świata słowem.
A wydaje mi się, że doskonale czujesz sama to, iż słowa są jak jeszcze jeden, dodatkowy zmysł, z którego korzystanie nie jest wcale oczywiste i łatwe. I - podobnie jak nikt nie patrzy tak samo na daną rzecz - nie ma dwóch jednakowych interpretacji, odbiorów i odczytów.

Wydaje mi się, że postrzegasz poezję bardzo "perfekcjonistycznie" i uniwersalnie, jakbyś chciała dotrzeć do jakiegoś wspólnego kodu, idealnego, wszechopisującego. Tymczasem poetycki język jest zawsze podróżą do takich miejsc, gdzie jeszcze nikt nie dotarł i każdy na nowo - zarówno Autor, jak i czytelnik - musi je nazwać i uporządkować. A że te miejsca są jak terra incognita - nie wystarcza nam powszechnie używany, utrwalony i ogólnie uznany system. To dlatego potrzebujemy metafor - aby nadać miano temu, co dopiero odkryte.
Przepraszam za tę dygresję, trochę nie na temat. Jednak sądzę, że Twoje poczucie klęski bierze się właśnie - przynajmniej częściowo - z tej świadomości, iż nie ma takiego kodu, w którym da się wszystko jednoznacznie i prosto powiedzieć. Ale gdyby istniał, to niepotrzebna byłaby nam poezja w ogóle, przynajmniej poezja rozumiana jako poznawanie świata słowem.
A wydaje mi się, że doskonale czujesz sama to, iż słowa są jak jeszcze jeden, dodatkowy zmysł, z którego korzystanie nie jest wcale oczywiste i łatwe. I - podobnie jak nikt nie patrzy tak samo na daną rzecz - nie ma dwóch jednakowych interpretacji, odbiorów i odczytów.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: za wersami
bardzo mi się podoba, bo jest prosto, naturalnie, bez kombinowania i udziwniania, a przecież aż sama ręka się wyciąga żeby dotknąć tego obrazu i poczuć pod palcami to wszytko, co malujesz słowem. Brawo 
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: za wersami
Wasza Wysokość, Aniu - bardzo się cieszę z takiego odbioru.
Glo, dziękuję za te wszystkie, niezwykle interesujące dla mnie dygresje. Zobaczyć swoją pisaninę Twoimi oczami, czuciem słowa - ważna dla mnie synteza.
Zaskoczyłaś.
Kilka Twoich spostrzeżeń wyzwala we mnie chęć polemiki, ale moja subiektywność potrafi przystać na szczere spojrzenie spoza siebie. Bardzo cenną chwilę mi podarowałaś.
Uściski.

Glo, dziękuję za te wszystkie, niezwykle interesujące dla mnie dygresje. Zobaczyć swoją pisaninę Twoimi oczami, czuciem słowa - ważna dla mnie synteza.
Zaskoczyłaś.
Kilka Twoich spostrzeżeń wyzwala we mnie chęć polemiki, ale moja subiektywność potrafi przystać na szczere spojrzenie spoza siebie. Bardzo cenną chwilę mi podarowałaś.
Uściski.