Mamy, Edwardzie, zupełnie inne zdanie.
Autor to dzieło.
Wynikłe z jego prywatnych obszarów, nastrojów, emocji, przeżyć.
Całego jego wewnętrznego świata.
Przerzuca ten świat w formie sublimatu do swoich utworów.
W pewnym sensie autor musi być swojego rodzaju ekshibicjonistą.
Jednak, żeby zagrała poezja, nie może być dosłowny.
Stąd metafory, skróty myślowe, symbolika.
Witka ma specyficzne metafory. Nie zawsze zrozumiałe i nie dla wszystkich. I choć nie zawsze zgadzam sie z jego obrazowaniami, to podziwiam tok jego myśli.
Witka, najbardziej drażni mnie w twoich wierszach ich niekompletność.
Prowizorka. Mogłyby być świetne, gdybyś przyłożył się, popracował nad nimi. Ale masz u mnie
Jerzy