chicha

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

chicha

#1 Post autor: witka » 27 sty 2018, 18:06

po jakimś czasie przywykasz do zupy z małpy
niczym wódz po słowie z każdą przyszłą wdową
ale nie musisz żadnej brać z posagiem tego metabolizmu
przy którym kompostownik to relikt nieporozumienia

lepiej ma szaman z kokosowym wkładem kolby retyfikacyjnej
o wyczuwalnych nacięciach zapylających odwłoków
tubylczych odpowiedników Maryni
te głębsze po trepanie od powiększonych głów
Ostatnio zmieniony 30 sty 2018, 1:03 przez witka, łącznie zmieniany 9 razy.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

chicha

#2 Post autor: mirek13 » 27 sty 2018, 19:22

A fe - he, he.
Wiersz wywodzący się z koncepcji dualistycznej: dobro - zło.
Mamy więc raje i wdówki, a na przeciwległym biegunie pióra w dupie.
Rzecz potraktowałbym jako wprawkę tekstów Syda Baretta z Pink Floyd.
Naszprycowany był totalnie, aż zmarło mu się.
PS. Teo i Biegnąca, tylko nie piszcie, że nic nie rozumiecie.

Awatar użytkownika
teo
Posty: 253
Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23

chicha

#3 Post autor: teo » 27 sty 2018, 19:33

witka pisze:
27 sty 2018, 18:06
po jakimś czasie przywykasz do zupy z małpy
Ja bym wziął ten wers i coś z nim zrobił, bo reszta ssie... No sorry ale jak wytaczasz jakieś ciężkie działa w postaci cytatu Herzoga, i później komentujesz to w takim stylu, to ja jako odbiorca nie wiem, czy kpisz ze mnie, czy na poważnie masz mnie w dupie. To nawet nie jest wiersz. To nawet nie jest wstęp w wierszu. To trzy gołe, prowadzące donikąd wersy.

Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

chicha

#4 Post autor: Lucile » 27 sty 2018, 23:07

Chicha – napój alkoholowy Indian Ameryki Południowej.
W Ekwadorze mieszka moja przyjaciółka, która czasami (skype się kłania) opowiada mi o tym kraju i jego mieszkańcach. Teraz mieszka w Quito, ale przez pewien czas mieszkała w Loja – na południu kraju. W lasach równikowych żyją Indianie plemion Aszua i Keczua – to ci od pomniejszania ludzkich głów. I to oni wyrabiają i piją chichę – na okrągło. Duzi i mali.
Chicha, zupa z małpy, szaman; na chwilę się tam przeniosłam, tym bardziej, że mąż tej mojej przyjaciółki, przez pewien czas, poszukując swoich indiańskich korzeni (jest wziętym architektem) żył pośród tych Indian – taką miał fantazję.

Howgh, jak mawiali ich bracia z Północnej Ameryki. Muszę się dopytać, jakie jest tych z Południowej.
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

chicha

#5 Post autor: witka » 28 sty 2018, 1:30

Niektóre głowy pomiejszają się same.
Szacunek za sięgnięcie do żródeł i dodatkową inspirację.
Dzięki Lu.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

chicha

#6 Post autor: Lucile » 28 sty 2018, 13:31

witka pisze:
28 sty 2018, 1:30
Niektóre głowy pomiejszają się same.
A wiesz, Witka, że to całkiem prawdopodobne.
Tak na wszelki wypadek (w końcu nigdy nic nie wiadomo) zmierzę sobie mój obwód głowy i co jakiś czas będę sprawdzać :cha:

Z uśmiechem
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”