po jakimś czasie przywykasz do zupy z małpy
niczym wódz po słowie z każdą przyszłą wdową
ale nie musisz żadnej brać z posagiem tego metabolizmu
przy którym kompostownik to relikt nieporozumienia
lepiej ma szaman z kokosowym wkładem kolby retyfikacyjnej
o wyczuwalnych nacięciach zapylających odwłoków
tubylczych odpowiedników Maryni
te głębsze po trepanie od powiększonych głów
chicha
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
chicha
A fe - he, he.
Wiersz wywodzący się z koncepcji dualistycznej: dobro - zło.
Mamy więc raje i wdówki, a na przeciwległym biegunie pióra w dupie.
Rzecz potraktowałbym jako wprawkę tekstów Syda Baretta z Pink Floyd.
Naszprycowany był totalnie, aż zmarło mu się.
PS. Teo i Biegnąca, tylko nie piszcie, że nic nie rozumiecie.
Wiersz wywodzący się z koncepcji dualistycznej: dobro - zło.
Mamy więc raje i wdówki, a na przeciwległym biegunie pióra w dupie.
Rzecz potraktowałbym jako wprawkę tekstów Syda Baretta z Pink Floyd.
Naszprycowany był totalnie, aż zmarło mu się.
PS. Teo i Biegnąca, tylko nie piszcie, że nic nie rozumiecie.
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
chicha
Ja bym wziął ten wers i coś z nim zrobił, bo reszta ssie... No sorry ale jak wytaczasz jakieś ciężkie działa w postaci cytatu Herzoga, i później komentujesz to w takim stylu, to ja jako odbiorca nie wiem, czy kpisz ze mnie, czy na poważnie masz mnie w dupie. To nawet nie jest wiersz. To nawet nie jest wstęp w wierszu. To trzy gołe, prowadzące donikąd wersy.witka pisze: ↑27 sty 2018, 18:06po jakimś czasie przywykasz do zupy z małpy
Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
chicha
Chicha – napój alkoholowy Indian Ameryki Południowej.
W Ekwadorze mieszka moja przyjaciółka, która czasami (skype się kłania) opowiada mi o tym kraju i jego mieszkańcach. Teraz mieszka w Quito, ale przez pewien czas mieszkała w Loja – na południu kraju. W lasach równikowych żyją Indianie plemion Aszua i Keczua – to ci od pomniejszania ludzkich głów. I to oni wyrabiają i piją chichę – na okrągło. Duzi i mali.
Chicha, zupa z małpy, szaman; na chwilę się tam przeniosłam, tym bardziej, że mąż tej mojej przyjaciółki, przez pewien czas, poszukując swoich indiańskich korzeni (jest wziętym architektem) żył pośród tych Indian – taką miał fantazję.
Howgh, jak mawiali ich bracia z Północnej Ameryki. Muszę się dopytać, jakie jest tych z Południowej.
Lu
W Ekwadorze mieszka moja przyjaciółka, która czasami (skype się kłania) opowiada mi o tym kraju i jego mieszkańcach. Teraz mieszka w Quito, ale przez pewien czas mieszkała w Loja – na południu kraju. W lasach równikowych żyją Indianie plemion Aszua i Keczua – to ci od pomniejszania ludzkich głów. I to oni wyrabiają i piją chichę – na okrągło. Duzi i mali.
Chicha, zupa z małpy, szaman; na chwilę się tam przeniosłam, tym bardziej, że mąż tej mojej przyjaciółki, przez pewien czas, poszukując swoich indiańskich korzeni (jest wziętym architektem) żył pośród tych Indian – taką miał fantazję.
Howgh, jak mawiali ich bracia z Północnej Ameryki. Muszę się dopytać, jakie jest tych z Południowej.
Lu