Dziękuję, i życzę radosnych i kwitnących świątiTuiTam pisze: życzę pięknych świąt.
Kto wie?
-
Alek Osiński
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Kto wie?
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Kto wie?
Trafiłam pod ten wiersz dość późno i od początku do końca przeczytałam z zapartym tchem. Utrafiłeś w mój gust i w moją poetykę. Wiersz jest dynamiczny i autentyczny.
Nie do końca zgadzam się z Miladorą:
Zawarte w utworze pytania moim zdaniem wprowadzają pewien element zaniepokojenia, drażnią czytelnika, ale w sposób, moim zdaniem, pozytywny. Nie wiem, czemu jest to środek poetycki, który współcześnie coraz rzadziej się stosuje i raczej zaleca unikanie go. Pytania w przestrzeni wiersza zachęcają czytelnika do współtworzenia sensu całego utworu, dopasowywanie znaczeń do własnych odpowiedzi, powodują, że lektura staje się wielowymiarowa. I nie ma chyba w tym kontekście "naprowadzania" na właściwe odpowiedzi. Jest raczej próba zaangażowania w interaktywną lekturę.
Właśnie pytania "prześwietlają" tekst, powodując, że składa się on nie tylko ze ciasno ułożonych obok siebie konkretnych, oczywistych elementów narzuconych przez Autora i zawartych w zapisie, ale też z czegoś, czego nie wiemy: z hipotez i pustych miejsc, do których każdy czytający może wstawić własne klocki.
Bardzo, bardzo na tak!
Pozdrawiam,
Glo.
Nie do końca zgadzam się z Miladorą:
Miladora pisze:Ursula Le Guin napisała w jednej z książek, że kiedy znasz odpowiedź, nie ma pytania, kiedy nie ma odpowiedzi, nigdy nie było pytania...
Zastanawiam się więc, czy nadmiar pytań pomaga, czy też przeszkadza w ich szukaniu.
Z drugiej strony na tym polegała metoda Sokratesa.
Jeżeli oczywiście pytania naprowadzają na właściwe odpowiedzi...
Osobiście dla mnie jakby za dużo ich było.
Zawarte w utworze pytania moim zdaniem wprowadzają pewien element zaniepokojenia, drażnią czytelnika, ale w sposób, moim zdaniem, pozytywny. Nie wiem, czemu jest to środek poetycki, który współcześnie coraz rzadziej się stosuje i raczej zaleca unikanie go. Pytania w przestrzeni wiersza zachęcają czytelnika do współtworzenia sensu całego utworu, dopasowywanie znaczeń do własnych odpowiedzi, powodują, że lektura staje się wielowymiarowa. I nie ma chyba w tym kontekście "naprowadzania" na właściwe odpowiedzi. Jest raczej próba zaangażowania w interaktywną lekturę.
Właśnie pytania "prześwietlają" tekst, powodując, że składa się on nie tylko ze ciasno ułożonych obok siebie konkretnych, oczywistych elementów narzuconych przez Autora i zawartych w zapisie, ale też z czegoś, czego nie wiemy: z hipotez i pustych miejsc, do których każdy czytający może wstawić własne klocki.
Bardzo, bardzo na tak!
Pozdrawiam,
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Kto wie?
Czytałam, Al, gdy jeszcze pusto i cicho tu było.al z krainy os pisze:...
Fusy przysychają do światła, światło z fusów wróży;
nie, teraz nocą nie chodzi się daleko, słucha się kogutów
jak liczą do trzech, a sen powtarza za nimi: niby,
...
Przypomniały mi się mieszkania i rzeczywistośś, w których mieszkały moje śp Babcie.
Tego Krzysztofa natychmiast zamieniłam w figurkę (świętą)...
serdecznie
iTuiTam
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Kto wie?
Moje wspomnienia wróciły po przeczytaniu wiersza.
Nakastlik cudowny jest, mam taki bo dziadku.
Wiersz trudny trochę, ale coś wybrałam.

Nakastlik cudowny jest, mam taki bo dziadku.
Wiersz trudny trochę, ale coś wybrałam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"