Dziękuję wam za komentarze. Jeśli chodzi o interpretację, faktycznie mój zamysł był inny. Jednak wklejając wiersz przyjmuję, że każdy ma prawo do własnej interpretacji. Całkowicie się zdziwiłam, ponieważ nie sądziłam, że i tak można go odczytać. :-)
Jeśli chodzi o stronę techniczną, faktycznie jest w nim dużo niedoskonałości. Wersja, którą wkleiłam jest druga. Przemyślę wasze uwagi.
Jeśli chodzi o redukcję słowa "jestem", całkiem niezłe rozwiązanie zaproponował Nathir. Jeśli chodzi o ostatnią strofę, na razie zostawiam. Muszę się z tym wszystkim przespać.
kokon
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
- Kontakt:
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: kokon
Fragment o rzece mnie osobiście nie wydaje się banalny, zwłaszcza, że w puencie piszesz o 'ślepej wodzie', co jest świetnym zakończeniem tekstu. Tak jak ktoś wcześniej powiedział, można rozpatrywać wiele znaczeń kokonu; cokolwiek to nie będzie, uważam, iż będzie trafną interpretacją - przecież właśnie tak działa poezja: sposób, w jaki autor/ka pisze wiersz, to magia, bo każdy może zobaczyć coś innego. I to prawda, że czytelnik widzi to, co chce widzieć - w przypadku każdego z nas na myśl nasuwa się inny kontekst, jesteśmy przecież tak różni. Pozdrawiam!
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: kokon
kokon - coś, co otula, chroni, gdzie rozwija się jakieś życie. Ale też - więzi, dusi, z kokonu nie zawsze się wychodzi, a już - nie zawsze się wychodzi właściwie ukształtowanym. I teraz - peelka w kokonie, który jest dla niej z jednej strony schronieniem, pozwala jej osiągać pełnię podstawowego rozwoju (ręka, noga), ale też jest czymś w rodzaju ograniczenia, i to poważnego ograniczenia (tętniak na ostrzu noża, grożący pęknięciem). Jaka wyjdzie z konkonu? Jakie będzie jej imago? Pozytywne, konstruktywne (woda - w pozytywnym aspekcie , jako żródło życia), czy kompletnie destruktywne (ślepa woda - czyli woda w soim negatywnym aspekcie, jako źródło zniszczenia).
Tak odczytuję wiersz. Czy jest on o relacji między matką a dzieckiem? Dla mnie - owszem, owszem...
Pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa
Tak odczytuję wiersz. Czy jest on o relacji między matką a dzieckiem? Dla mnie - owszem, owszem...


Pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa