Jakoś

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Zola111
Posty: 284
Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17

Jakoś

#1 Post autor: Zola111 » 25 wrz 2012, 22:00

mamy podobne gałęzie,
rdzeń – równie nonkonformistyczny.

korzenie wiecznie poszukują żywej wody.
skóra – chropawa na wszelki wypadek.

liście, by oddychać.
jeśli to igły – powierzamy im zszywanie
wątków w sensowną całość,

by w koronie zaistniało
jakieś gniazdo,
jakieś opus finalis,
owoc żywota powszedniego.

moją korę drąży
zupełnie inny wzór. dlatego
boleśniej jest. i jakoś krócej.
na szczęście.

bujamy w niebo,
w ziemi - zespoleni na nawóz.

11.09.12.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2012, 15:04 przez Zola111, łącznie zmieniany 1 raz.
z.

iskierka

Re: Jakoś

#2 Post autor: iskierka » 25 wrz 2012, 22:04

świetny wiersz po prostu
nic dodać nic ująć :bravo:

SamoZuo

Re: Jakoś

#3 Post autor: SamoZuo » 26 wrz 2012, 6:25

Ciekawa gra słowna;
prawda o ludzkiej egzystencji ujęta delikatnie, lecz bardzo obrazowo.

Podoba się.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Jakoś

#4 Post autor: Gloinnen » 28 wrz 2012, 23:32

Zola111 pisze:mamy podobne gałęzie,
rdzeń – równie nonkonformistyczny.

korzenie wiecznie poszukują żywej wody.
skórę – chropawą na wszelki wypadek.

liście, by oddychać.
Zdanie o korzeniach wtrącone w wyliczankę. Po nim fraza - "skórę - chropawą na wszelki wypadek" źle brzmi stylistycznie, jako kontynuacja wcześniejszej konstrukcji. Skoro już zmieniasz zapis, zastosowałabym konsekwentnie ciąg zdań:

"korzenie wiecznie poszukują żywej wody.
skóra jest chropawa - na wszelki wypadek

a liście - niezbędne by oddychać."
Zola111 pisze:by w koronie zaistniało
jakieś gniazdo,
Drugie "by" - rzuca się w oczy. Powtórzone "jakieś" w niby-anaforze według mnie jest niepotrzebne, wystarczyłoby jeden raz użyte we właściwym miejscu.

A gdyby:

"niech w koronie zaistnieje
gniazdo
jakieś opus finalis"

Poza tym - nie mogę jakoś uwierzyć, że Ty też uległaś tej modzie na małe litery po kropce. :crach:

Wiersz oparty na dość prostej i znanej analogii człowiek/drzewo, ale skojarzenie ujęte w ciekawy sposób. Chociaż przemiany organiczne ludzkiego ciała (rozkład do podstawowych form materii ---> nawóz), wpisanie ich w nieubłagane cykle natury - niepokoją... Drzewo (przyroda) i człowiek, na ogół zawsze w opozycji do siebie, nagle zostają zrównani ze sobą - w śmiertelności, w substancjalnej jedności. Tego ludzka pycha często nie potrafi zaakceptować, stąd "boleśniej jest" i "krócej"... Życie człowieka, choć ulotne, jest w gruncie rzeczy krótkotrwałym, nieustannym cierpieniem. A jednak "bujamy w niebo", czyli wymykamy się z naszej znikomości, materialności, pomimo fizycznego unicestwienia doczesnej powłoki...

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Zola111
Posty: 284
Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17

Re: Jakoś

#5 Post autor: Zola111 » 29 wrz 2012, 15:02

Kochani,

dziękuję za czytanie.

Szczególnie wnikliwie omawia tekst Gloinnen. Serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam,
z.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”