strumieniówka o padlinie
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
- Kontakt:
strumieniówka o padlinie
jestem dzieckiem poczętym w melinie
bagnistej i lepkiej gdzie moje kosteczki
zostaną zmiażdżone przez czyjeś wściekłe kły
i nie zapamięta nikt nawet i westchnienia
bo jestem z tych którzy rodzą się na chwilę
z tych co rozbijają o podłogę kwarcowe
kokony
zobacz leżę tutaj nagi bez sumienia
bez imienia wyizolowany z chorych snów
gdzie potrafiłem latać i wznosić się
nad językiem z lekkością spojrzenia
smakować rzeczy których nie ma
jestem synem swojej matki
larwą drążącą światła jej trzewi
kulą rozrywającą zachrypnięte
gardło bo w gruncie rzeczy
ona wcale nie chciała
ona wcale nie chciała zostawić
na pastwę głosu
mojego wątłego ciałka
mojego wydrążonego ciałka
zobacz już ptaki skrzydłami
mącą źrenice bo wiesz
ona jednak czasem wierzy
w ostateczność
choć przysięgała że nie wierzy
ale wiem że ona to robi
ona robi to po kryjomu
kiedy chowa twarz w klatce
moich żeber i daje się głaskać
szorstkim nóżkom po kryjomu
wierzy w ostateczność
bagnistej i lepkiej gdzie moje kosteczki
zostaną zmiażdżone przez czyjeś wściekłe kły
i nie zapamięta nikt nawet i westchnienia
bo jestem z tych którzy rodzą się na chwilę
z tych co rozbijają o podłogę kwarcowe
kokony
zobacz leżę tutaj nagi bez sumienia
bez imienia wyizolowany z chorych snów
gdzie potrafiłem latać i wznosić się
nad językiem z lekkością spojrzenia
smakować rzeczy których nie ma
jestem synem swojej matki
larwą drążącą światła jej trzewi
kulą rozrywającą zachrypnięte
gardło bo w gruncie rzeczy
ona wcale nie chciała
ona wcale nie chciała zostawić
na pastwę głosu
mojego wątłego ciałka
mojego wydrążonego ciałka
zobacz już ptaki skrzydłami
mącą źrenice bo wiesz
ona jednak czasem wierzy
w ostateczność
choć przysięgała że nie wierzy
ale wiem że ona to robi
ona robi to po kryjomu
kiedy chowa twarz w klatce
moich żeber i daje się głaskać
szorstkim nóżkom po kryjomu
wierzy w ostateczność
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: strumieniówka o padlinie
Trudny wiersz.
Moim zdaniem lekko przegadany.
O powtórzeniach już było gdzieś indziej i napisałaś, że "cała jesteś z powtórzeń".
To dziwnie brzmi ale wiersz jest tego dowodem.
Czepię się jeszcze błędu gramatycznego
Ale mogę się mylić.
Pozdrawiam

Moim zdaniem lekko przegadany.
O powtórzeniach już było gdzieś indziej i napisałaś, że "cała jesteś z powtórzeń".
To dziwnie brzmi ale wiersz jest tego dowodem.
Czepię się jeszcze błędu gramatycznego
Moim zdaniem jeśli :ze snów" to "w których"...ovoc_ziemii pisze:wyizolowany z chorych snów
gdzie potrafiłem latać
Ale mogę się mylić.
Pozdrawiam


Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: strumieniówka o padlinie
raz i jeszcze raz ... czytam
wiesz ja myślę obrazami i widzę ...dokładnie całą opowieść
wiesz ja myślę obrazami i widzę ...dokładnie całą opowieść
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: strumieniówka o padlinie
Skłonię się do zdania skarania. Wiersz lekko przegadany. Nie jest to bardzo uciążliwe w tym przypadku, ale jednak trochę doskwiera.
Nie wydaje mi się jednak, żeby to była typowa strumieniówka. Mam wrażenie, że jest planowana wers po wersie. Osobiście bardzo lubię ten typ pisania, bo strumień daje pojęcie co naprawdę myśli autor, albo dokładniej mówiąc co czuje. I tutaj powstaje problem, bo nie do końca wiem czemu ma służyć wiersz. Emocje gubią się gdzieś w tych obrazach o których wspomina Mirek. Dodać trzeba, że jak na wiersz o padlinie (poniekąd bo interpretuję wiersz bardziej z pozycji robaka trawiącego padlinę) opisy są słusznie mroczne. Mi się podobają.
Wiersz też mi się podoba. Zwłaszcza druga strofa.
Pozdrawiam
NP
BTW: Strumień świadomości (strumieniówka) na początku miała być wierszem typu: o wszystkim bez najmniejszego sensu. Z czasem przekształciła się w wiersze posiadające sens czy wręcz dążące do określonego sensu nawet, jeśli na początku wygląda na bezsensowny zlepek wersów. Niektórzy tak jak Arti traktują strumieniówki jako wylewy emocjonalne, lub po prostu psioczenie na wszystko. To forma szybkiej ekspresji nie omijająca niedociągnięć typowo nie lubianych w wierszach, czyli: patosu, powtórzeń, wulgaryzmów, drastycznych opisów. (z tym, że Arti wypracował u siebie sposób na omijanie tego typu rzeczy). Wspominam o tym, bo może nie każdy rozumie czym jest strumieniówka.
Pozdr
NP
Nie wydaje mi się jednak, żeby to była typowa strumieniówka. Mam wrażenie, że jest planowana wers po wersie. Osobiście bardzo lubię ten typ pisania, bo strumień daje pojęcie co naprawdę myśli autor, albo dokładniej mówiąc co czuje. I tutaj powstaje problem, bo nie do końca wiem czemu ma służyć wiersz. Emocje gubią się gdzieś w tych obrazach o których wspomina Mirek. Dodać trzeba, że jak na wiersz o padlinie (poniekąd bo interpretuję wiersz bardziej z pozycji robaka trawiącego padlinę) opisy są słusznie mroczne. Mi się podobają.
Wiersz też mi się podoba. Zwłaszcza druga strofa.
Pozdrawiam

NP
BTW: Strumień świadomości (strumieniówka) na początku miała być wierszem typu: o wszystkim bez najmniejszego sensu. Z czasem przekształciła się w wiersze posiadające sens czy wręcz dążące do określonego sensu nawet, jeśli na początku wygląda na bezsensowny zlepek wersów. Niektórzy tak jak Arti traktują strumieniówki jako wylewy emocjonalne, lub po prostu psioczenie na wszystko. To forma szybkiej ekspresji nie omijająca niedociągnięć typowo nie lubianych w wierszach, czyli: patosu, powtórzeń, wulgaryzmów, drastycznych opisów. (z tym, że Arti wypracował u siebie sposób na omijanie tego typu rzeczy). Wspominam o tym, bo może nie każdy rozumie czym jest strumieniówka.
Pozdr
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: strumieniówka o padlinie
zaznaczyłam elementy, których warto było by się pozbyć, żeby wiersz popłynął nieprzegadanym nurtem.
pozdrawiam ciepło
ovoc_ziemii pisze:jestem dzieckiem poczętym w melinie
bagnistej i lepkiej gdzie moje kosteczki
zostaną zmiażdżone przez czyjeś wściekłe kły
i nie zapamięta nikt nawet i westchnienia
bo jestem z tych którzy rodzą się na chwilę
z tych co rozbijają o podłogę kwarcowe
kokony
zobacz leżę tutaj nagi bez sumienia
bez imienia wyizolowany z chorych snów
gdzie potrafiłem latać i wznosić się
nad językiem z lekkością spojrzenia
smakować rzeczy których nie ma
jestem synem swojej matki
larwą drążącą światła jej trzewi
kulą rozrywającą zachrypnięte
gardło bo w gruncie rzeczy
ona wcale nie chciała
ona wcale nie chciała zostawić
na pastwę głosu
mojego wątłego ciałka
mojego wydrążonego ciałka
zobacz już ptaki skrzydłami
mącą źrenice bo wiesz
ona jednak czasem wierzy
w ostateczność
choć przysięgała że nie wierzy
ale wiem że ona to robi
ona robi to po kryjomu
kiedy chowa twarz w klatce
moich żeber i daje się głaskać
szorstkim nóżkom po kryjomu
wierzy w ostateczność
pozdrawiam ciepło

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
- Kontakt:
Re: strumieniówka o padlinie
Nathir, tak trochę w temacie, a tak trochę poza - uznaję tę definicję strumieniówki, napisaną przez człowieka o nicku dean/hollowed man w marcu 2009. Dean to dla mnie mistrz strumieniówek.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Strumieniówka, powstała jako forma literacka w 2006 lub 2007 roku. Za jej twórcę, niesłusznie, uważa się deana, ale pierwsze tego typu próby publikowane były na forum www.erekcjato.eu, a być może nawet na (nieistniejącym już forum) www.e-poesis.hybris.pl przez olgę. Zgodnie z pierwszymi przymiarkami do jej zdefiniowania jest to idea "potoku świadomości" połączona z dialektyką osobnika o nicku STRUMIEŃ2012 z czata Filozofia na portalu www.wp.pl. STRUMIEŃ2012 w latach 2005-2006 głosił (Caps Lockiem i czerwoną czcionką) na pohybel rozumowi oraz adwersarzom wizję końca świata w roku 2012, bo kalendarz Majów mu tak podpowiedział. Wbrew słowom krytyki prześmiewczej STRUMIEŃ2012 głosił swą ideę majską, aż powstała forma poetycka. U swego zarania strumieniówka miała być więc „niekończącym się potokiem bzdur nad bzdurami” (fobiak), „pitoleniem o niczym” (ann13), charakteryzującym się „absolutnym brakiem spójności i jakiegokolwiek związku przyczynowo-skutkowego” (cebreiro).
Z czasem strumieniówka stała się swego rodzaju grą z czytelnikiem na zasadzie: „jak wiele bzdur mam jeszcze powiedzieć, abyś jednak uznał, że coś w tym jest, że to ma jednak sens”.
Niektórzy (może nieco na wyrost) zaczęli dostrzegać jej "silne powiązania literackie i tylko sama nazwa jest w tym wypadku potoczna (nazwa właściwa - strumień świadomości) odnosi się w szczególności do literatury XX- wiecznej (Joyce, Wat, Gombrowicz)" (cebreiro).
W takich utworach jak „strumieniówka o dżumie”, „strumieniówka o samotności”, „strumieniówka bo życie jest piękne” czy (w największym rozkwicie) „strumieniówka apletowo-alkoholowa”, jeden z jej twórców - dean, niejako zredefiniował tą formę poetycką, aby nie zamykać jej w klatce „pitolenia o niczym i do tego bez najmniejszego sensu”.
Obecnie, po likwidacji deana, formę tę kultywuje hollowed man, pojawiają się także próby innych autorów (Marcin Rajski, willy the lost, fobiak), a ann13 stara się łączyć strumieniówkę z erekcjato.
(definicja do ewentualnej weryfikacji)
dean
strumieniówka apletowo-alkoholowa
(pod tym była strumieniówka deana...)
Trudno powiedzieć, czy strumieniówka jest wierszem. Nie pamiętam, czy napisałam gdzieś "cała jesteś z powtórzeń" - jest to całkiem możliwe, bo i ja zwracam na to uwagę w wierszach. Czasem powtórzenia pasują, a czasem nie, czasem bardziej, czasem mniej.Trudny wiersz.
Moim zdaniem lekko przegadany.
O powtórzeniach już było gdzieś indziej i napisałaś, że "cała jesteś z powtórzeń".
To dziwnie brzmi ale wiersz jest tego dowodem.
Czepię się jeszcze błędu gramatycznego
Mirku, dziękuję, ja właśnie próbowałam tak... obrazem. Skoro tak piszesz, to znaczy, że się udało. Generalnie, nie jest to utwór pierwszej świeżości.raz i jeszcze raz ... czytam
wiesz ja myślę obrazami i widzę ...dokładnie całą opowieść
Dzięki.zaznaczyłam elementy, których warto było by się pozbyć, żeby wiersz popłynął nieprzegadanym nurtem.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za odwiedziny.
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: strumieniówka o padlinie
Też się kieruję definicjami Księcia Półkrwi, bo to akurat jego tekst 

Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
- Kontakt:
Re: strumieniówka o padlinie
http://www.gniot.fora.pl/definicje,36/s ... ,3013.htmlNathirPasza pisze:Też się kieruję definicjami Księcia Półkrwi, bo to akurat jego tekst
Nawet na gniocie nie ma mowy o tym, że definicja należy do Półkrwistego.
Zawsze kojarzyłam z nią hollowed mana. Książę nie pisał strumieniówek,
jest za to autorem wielu innych ciekawych definicji (są niesamowite).
*łaaa... 2008, nie sądziłam, że już taka stara jestem. Pamiętam jeszcze, jak hollowed to wklejał, ale ten czas leci...
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: strumieniówka o padlinie
Proszę o bardziej merytoryczną dyskusję. Jeżeli rozmawiacie o definicjach strumieniówki - zdobądźcie się na minimalny wysiłek i zaprezentowanie tychże, a nie posługujcie się linkami do innych for. Do debaty niewiele też wnosi przywoływanie nadmiernej ilości nicków.
Sam wiersz... Ta konwencja do mnie nie trafia. Może dlatego, że moja koncepcja poetycka jest zupełnie inna, wręcz przeciwstawna. Wyjątkowo cenię sobie słowny minimalizm, czyli maksymalną redukcję, ostre cięcia. Dla mnie wiersz nie powinien zawierać żadnych zbędnych elementów, czyli słów, fraz, bez których mógłby się spokojnie obejść. Podobnie z powtórzeniami, które stanowią na ogół jedynie werbalną ornamentykę.
Zapewne jednak strumieniówka z zasady ma być - jeśli nie "pitoleniem o niczym" - to swoistym słowotokiem. Niezbędna jest tu pewna dawka bełkotu, aby przyprawić czytelnika o zawrót głowy. Dopiero w tym stanie zakręcenia jest możliwe wejście w interakcję z Autorem. Trochę tak, jak z alkoholem. Trzeźwy patrzy na pijanego jak na idiotę. Dopiero jak sam sobie strzeli w palnik - jest w stanie nadawać na tym samym zakresie.
Dla mnie i tak najlepsza jest pierwsza strofa. Może dlatego, że w miarę jeszcze spójna i tych powtórzeń, nawrotów, bredzenia i majaczenia jakby mniej. Jeszcze nie jestem widocznie wystarczająco narąbana.
Pozdrawiam,
:piwo:
Glo.
Sam wiersz... Ta konwencja do mnie nie trafia. Może dlatego, że moja koncepcja poetycka jest zupełnie inna, wręcz przeciwstawna. Wyjątkowo cenię sobie słowny minimalizm, czyli maksymalną redukcję, ostre cięcia. Dla mnie wiersz nie powinien zawierać żadnych zbędnych elementów, czyli słów, fraz, bez których mógłby się spokojnie obejść. Podobnie z powtórzeniami, które stanowią na ogół jedynie werbalną ornamentykę.
Zapewne jednak strumieniówka z zasady ma być - jeśli nie "pitoleniem o niczym" - to swoistym słowotokiem. Niezbędna jest tu pewna dawka bełkotu, aby przyprawić czytelnika o zawrót głowy. Dopiero w tym stanie zakręcenia jest możliwe wejście w interakcję z Autorem. Trochę tak, jak z alkoholem. Trzeźwy patrzy na pijanego jak na idiotę. Dopiero jak sam sobie strzeli w palnik - jest w stanie nadawać na tym samym zakresie.
Dla mnie i tak najlepsza jest pierwsza strofa. Może dlatego, że w miarę jeszcze spójna i tych powtórzeń, nawrotów, bredzenia i majaczenia jakby mniej. Jeszcze nie jestem widocznie wystarczająco narąbana.
Pozdrawiam,
:piwo:
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl