Prolegomena do bezpłodności

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Prolegomena do bezpłodności

#1 Post autor: Gloinnen » 07 cze 2013, 18:06

W wierszach zawsze wygląda to inaczej.
Kiedy czytam zdania które inni napisali (...)

/Z. Maković



Ars poetica. Nie musi już docierać
do istoty rzeczy. Szukać obrączek
zapieczonych w chlebie.

Powinna raczej
dochodzić do zera absolutnego.
Po pustych szklankach.

Albo w ogóle tylko dochodzić.
Albo wcale nie docierać.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Bluebird
Posty: 24
Rejestracja: 05 cze 2013, 21:10

Re: Prolegomena do bezpłodności

#2 Post autor: Bluebird » 07 cze 2013, 22:22

Jeśli mogę sobie pozwolić na publiczną interpretację, myślę że jest to nawiązanie do ostatnio napisanego przez Ciebie postu o forach internetowych.
Gloinnen pisze:Po pustych szklankach.
Myślę, że chodzi tu o brak jakiegoś większego przekazu w tworzonej obecnie poezji publikowanej na forach internetowych. I już nie wiadomo czy poezja ma skłaniać do głębszych myśli czy raczej nas zaskakiwać i szokować niczym teatr absurdu.
Bardzo podobają mi się, krótkie wiersze z użyciem niejednoznacznych treści :)

Troszkę mi tylko nie pasują obrączki w zapieczonym chlebie... No ale to moja delikatna sugestia :)

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Prolegomena do bezpłodności

#3 Post autor: Sede Vacante » 07 cze 2013, 22:32

Czyli generalnie - rozczarowanie dzisiejszym poziomem poezji? Podejściem do niej?
Sam wierz nie wywołuje we mnie uczuć "szczególnych". Ale dobry jako wstęp do rozmowy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Bluebird
Posty: 24
Rejestracja: 05 cze 2013, 21:10

Re: Prolegomena do bezpłodności

#4 Post autor: Bluebird » 07 cze 2013, 22:37

Myślę, że nawet nie do końca chodzi tu o poezję w ogóle ale poezję pokazywaną na forach internetowych, i o to że ludzie szczycą się mniejszą kreatywnością pisania. Choć przyznam, nie jestem na tyle obeznana w forach, żeby oznajmiać, że poezja internetowa jest zła.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Prolegomena do bezpłodności

#5 Post autor: Gloinnen » 07 cze 2013, 22:42

:) Bluebird trafiła w dziesiątkę.
Jest coś w tym. Uważam też, że większość współczesnych wierszy charakteryzuje przerost formy nad treścią. I całkowite oderwanie
od człowieka. Czasem odnoszę wrażenie, że poezja - tej epoki - i to właśnie ta niby "uznana" - to jedynie targowisko próżności. Przelewanie pustki ze szklanki do szklanki. Ważne, żeby poeta zrobił sobie dobrze. A najlepiej, żeby nikt nie zrozumiał, o co Autorowi chodziło, albo o co nie chodziło, bo wyjdzie na jaw porażająca nagość.
Jest jeszcze w tym sporo megalomanii. Poczucie elitarności. Wiersz nie ma być "dla odbiorcy". Ma być dla siebie samego. Epicentrum samogwałtu i samozachwytu.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Bluebird
Posty: 24
Rejestracja: 05 cze 2013, 21:10

Re: Prolegomena do bezpłodności

#6 Post autor: Bluebird » 07 cze 2013, 22:53

No właśnie... nie można zaprzeczyć, że ludzi, którzy piszą poezję jest wiele. Ale tych którzy ją czytają... dużo mniej. Dlatego też mam wrażenie, że ludzie zamykają się w kręgu pewnych słów "smutek, łza, słońce, wschód, zachód, plaża, księżyc" itp...

Prawdą jest też to, że z poezją zrobiło się trochę to samo co ze współczesną sztuką. Oczywiście, absolutnie nie mówię, że tak jest w każdym przypadku. Ale niektórzy zlepiają jakieś słowa, których sami nie rozumieją i nazywają to wierszem. A przecież nie zawsze chodzi o komplikacje. To szkoły nas uczyły, że wiersze są trudne i mają masę głębokiej treści. Ja jednak mam nastawienie raczej takie, że poezja powinna dawać człowiekowi jakąś myśl, przekaz, który skłoni do refleksji i pomoże w odkrywaniu rzeczywistości. :)

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Prolegomena do bezpłodności

#7 Post autor: Sede Vacante » 07 cze 2013, 22:54

A najlepiej, żeby nikt nie zrozumiał, o co Autorowi chodziło
święte słowa.
Czasem czytam jakiś wiersz i zastanawiam się: Jeju! Co to za kodowana literatura?
Oczywiście zasób słów jeden ma mniejszy, inny większy. Ale czasem niektórzy już tak się prześcigają w tych komplikacjach, ze głowa boli. a najciekawsze, że na konkursach poetyckich, jak czytam zwycięskie wiersze, często właśnie takie "szyfry" zdobywają laury, choć nie bardzo wiadomo o czym to w ogóle jest :)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Prolegomena do bezpłodności

#8 Post autor: Gloinnen » 07 cze 2013, 23:10

:cha: Ja sobie pomyślałam, że może jestem ignorantką. Tym bardziej, że w modzie jest twórczość tzw. "erudycyjna", czyli pełna różnych odniesień i nawiązań - głównie kulturowych (inne utwory, mity, legendy, dzieła sztuki, znane postacie, piosenki, itp.) To zawsze warto sprawdzić, bo nie jest ujmą - nie wiedzieć, ujmą jest np. opieprzyć Autora, że nie wiadomo, o czym/o kim pisze w sytuacji, gdy w ciągu kilku minut można wszystko sprawdzić, nawet w głupim Google. Ale są też takie utwory, gdzie ta niezrozumiałość nie wynika ze zbyt mądrych nawiązań, ale właśnie z samego sposobu szyfrowania. Dla mnie to ewidentny przerost formy nad treścią, mówiąc kolokwialnie. Tutaj jednak granica jest bardzo cienka. Autor zawsze może strzelić focha i powiedzieć, że jesteś za głupi, żeby zrozumieć. Reszta podąża za cesarzem, piejąc z zachwytu nad nieistniejącymi szatami. Trudno dobre pisanie wypośrodkować, między banałem a przeintelektualizowanym bełkotem.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”