ewolucja

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: ewolucja

#11 Post autor: Sokratex » 11 gru 2011, 11:51

Magnus Awatson pisze:Wywód zaiste filozoficzny
O, właśnie! Trafnie to ująłeś i w sumie czemu właściwie nie zapisać tego tak?


Zastanawiam się nad sensem rzeczywistości. Czy to co widzimy, rzeczywiście widzimy, czy tylko nam się zdaje?
A może świat naszych wyobrażeń każe nam widzieć błękit nieba, który nie istnieje?
Jak wielka jest mistyfikacja pojmowania rzeczy, kiedy asocjacje skojarzeń niezwykłej gry w życie
niweczą wszystkie racjonalne przesłanki. Nauka jest bezradna, trzeba znów wrócić do wiary,
że znaczna część małp wciąż czeka na swojego Darwina.

Podział na wersy niczego nie wnosi, poza tym przekaz jest nadal ładny i teraz nawet klarowniejszy, jeśli nie musi na siłę udawać wiersza.
Sam wiersz to jakby podpowiadanie ważkiej myśli, do której czytelnik powinien dojść SAM, bez pomocy (a przynajmniej nie już w wersach ;)) autora. Na przykład, pozostając w temacie:


      • rzucam kość -
        teraz pies też je
        dla muchy



Coffee Creeper
Posty: 117
Rejestracja: 09 gru 2011, 11:33
Lokalizacja: Bemowo

Re: ewolucja

#12 Post autor: Coffee Creeper » 11 gru 2011, 18:23

Mnie nieodmiennie takie dywagacje kojarzą się z tym:

"Rigweda"
10.129 Hymn o stworzeniu świata (Nasadiya)

1. Nie było w owym czasie ani nieistnienia, ani istnienia;
nie było ani dziedziny przestrzeni, ani nieba, które sięga ponad.
Co poruszało? Gdzie? W czyjej obronie?
Czy była tam woda bez dna?

2. Nie było w owym czasie ani śmierci, ani nieśmiertelności.
Nie było znaku odróżniającego noc od dnia. To jedno oddychało,
bezwietrznie, samo z siebie. Poza tym nie istniało nic od tego odmienne.

3. Na początku ciemność kryła się w ciemności;
bez znaku odróżniającego wszystko to było wodą.
Siła życiowa pokryta pustką, ona powstała mocą żaru.

4. Na początku na to jedno przyszło pożądanie;
było ono pierwszym nasieniem umysłu.
Poeci, szukając z mądrością w swych sercach,
znaleźli w nieistnieniu wiązanie istnienia.

5. Ich nić została wszerz rozciągnięta.
Czy było poniżej? Czy było powyżej?
Byli umieszczający nasienie; były moce.
Było popędzające poniżej; było ogłaszające powyżej.

6. Kto naprawdę wie? Kto to tutaj ogłosi?
Skąd to się wzięło? Skąd jest to stwarzanie?
Bogowie przyszli później razem ze stworzeniem tego świata.
Któż więc wie, skąd to wyniknęło?

7. Skąd to stwarzanie świata wyniknęło
— być może samo się uformowało lub być może nie
— tylko on jeden na wysokościach, który spogląda na nie z góry,
tylko on wie — lub być może nie wie.

Mimo wieków oddzielających obydwa teksty widzę po między nimi łączność. Człowiek poszukujący odpowiedzi. Dążący wciąż do poznawania nie poznawalnego. Może w tym trochę lęku i braku wiary we własne zmysły. Bo jeśli On istnieje i jest wszechmocny może nie chcieć nam zdradzić swoich tajemnic, manipulować dowolnie rzeczywistością i ukazywać naszym instrumentom to co chce lub... nie ma czego ukrywać a nasz strach podpowiada nam wciąż pokrętne odpowiedzi.

jerzy.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ewolucja

#13 Post autor: Alek Osiński » 11 gru 2011, 23:21

wydaje mi się przegadany
bo po co pisać tak?
Qń Który Pisze pisze:zastanawiam się nad
sensem rzeczywistości
czy to co widzimy
to rzeczywiście widzimy
czy tylko się zdaje
gdy można to skrócić
podając sens w domyśle

czy to co widzimy
tylko się zdaje


puenta za to nader pomysłowa
hej
:beer:

meduza

Re: ewolucja

#14 Post autor: meduza » 12 gru 2011, 16:05

"Mój Boże, jak bardzo chciałbym byc koniem...
Gdybym tylko zobaczył w lustrze, że zamiast nóg i rak mam kopyta, z tyłu ogon i
autentyczna końska głowę...
...Nie mówię już o korzysciach, jakie wyciagnałbym z przysłów i porzekadeł: konskie
zdrowie, usmiac sie jak kon, kon ma cztery nogi i też sie potknie...
Oczywiscie, b y c i e koniem miałoby pewne strony ujemne. Moim wrogom dałbym
nowa bron do reki. Piszac do mnie anonimy, zaczynaliby w ten sposób: „Pan jest kon? Pan
Jest kucyk!”
Kobiety interesowałyby sie mna. — Pan jest taki inny... — mówiłyby.
Idac do nieba otrzymałbym, siła faktu, skrzydła. Stałbym sie wtedy pegazem.
Skrzydlaty kon! Czy może byc cos piekniejszego dla człowieka?"


/-/ S Mrożek

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ewolucja

#15 Post autor: Qń Który Pisze » 13 gru 2011, 23:47

Pomysł tego wiersz-nie wiersza, wziął się z niezwykłych przemyśleń wielkiego myśliciela i filozofa niemieckiej dekadencji - Artura Schopenhauera. Otóż był on się kiedyś wyraził , że "ludzie jednego mogą być pewni, że nie ma żadnego słońca i żadnej Ziemi, są tylko oczy które widzą słońce i ręce, które czują ziemię a cały świat nas otaczający jest tylko wyobrażeniem o nim". Przyznam szczerze, że tąpnęła moim światem wyobrażeń ta niezwykła sugestia...
Samo zou, wiersz, podobnie jak rozebrana kobieta, nigdy nie jest dostatecznie nagi - nawet po „rozbiórce”. Powiem szczerze, że raczej poczułem się, jak małpa czekająca na kolejne dowody celowej symulacji „grą w życie”. Prawdopodobieństwo życia we wszechświecie, podobnego do naszego, na planecie Ziemi, osiąga niezwykłą liczbę... 0,0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000000 0000000001... ( 0,119 zer)
Nie bardzo mogę uwierzyć w szczęście ziemian, że zostaliśmy w taki sposób uprzywilejowani. Dzięki, że wpadłeś. :ok:

Marcinie Sztelak... zgadzam się z tymi powtórkami. Podam opcjonalnie drugą wersję w/g Waszych sugestii. Dzięki za czytanie. :)

Miladora, jasne, że wiersze nie są odpowiednim tworem do filozoficznych dywagacji o istnieniu wszechświata i jego powstaniu. Upierałbym się jednak, że „asocjacje skojarzeń” to nie do końca pleonazm, chociaż ociera się o takie podejrzenia(myślałem o tym pisząc te słowa). Asocjacja, to zjawisko polegające na kojarzeniu dwóch niezależnych od siebie zjawisk, ale w przypadku, gdy związków takich jest znacznie więcej, nie mógłbym użyć określenia „kojarzenie skojarzeń”, bo od tego głowa może czytelnika rozboleć haha
Przyznaję, że to mój eksperyment, więc istnieje duże szansa, że racja stoi po Twojej stronie.
Dziękuję za odwiedziny :jez: :rosa:

Gloinenn, dzięki za te "kilka dobrych fragmentów...", to już też coś dla mnie znaczy. Pisałem ten tekst chyba 5 minut... i dziękuję, że zechciałaś poddać „toto” rzeczowej analizie. Skróty uwzględnię w drugiej wesji. Dziękuję, że poświęciłaś chwilkę czasu... ;) :rosa:

Stary Krabie, masz absolutną rację... te małpy, które „siedzą na politycznym bananowcu”, to już nawet nie małpy... to... małpiszony haha :cha: Dzięki, za wpadkę do mnie. :)

P.A.R, a szkoda, gdybyś umiał kląć, jak ja... cudownie, to pewnie przyniosłoby to odrobinę ulgi po roztańczonych Quniach w tekście... haha Dziękuję za wizytę. :cha:

Sokratesie, dzięki za odrobinę światła dla ewolucji... i nowe, rześkie spojrzenie na małpi los Homo sapiens. Dziękuję z poczytanie. :myśli:

Arti... słuszna uwaga... zaprawdę powiadam Ci, że będzie odchudzon haha :cha: Dzięki za pochyłkę nad tekstem :)

Magnus Magnuson... dzięki, że wpadłeś i poddałeś w wątpliwość naukowe dywagacje, które czasami są tak podane, że sami naukowcy nie mogą zakminić. :crach: Dziękuję za wizytę

Al, tak, można go spokojnie odchudzić, bo jest z czego i nawet slimfast niepotrzebny. Dziękuję za czytanie. :beer:

Meduzo, koniem być bardzo łatwo... ale Qniem już nie... haha A to dla Ciebie, za odwiedziny. :)

Reporter pyta konia czy bierze udział w Wielkiej Pardubickiej...
- Nie widzę przeszkód - odpowiada koń. :cha:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

meduza

Re: ewolucja

#16 Post autor: meduza » 14 gru 2011, 15:12

Qń Który Pisze pisze:Meduzo, koniem być bardzo łatwo... ale Qniem już nie... haha A to dla Ciebie, za odwiedziny. :)

jeżeli wiersz jest bez jakiegokolwiek wyrazu, to się przy nim nie zatrzymuję :) - zobacz, zatrzymałem się, akurat przy nim - to coś znaczy :cha:


m

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”