Zakapturzony

[MarkTom]

bez marzeń drepcze
wokół swojego cienia
przed wyjściem podkład
ukryje resztki dobrych genów

w głodnej godzinie węszy jak pies
na chodniku wtłacza w krwiobieg
obojętność szarego tłumu

Czyżby peel doznał głebokiej depresji? Nie marzy choć gdzieś w głębi ciepły. Skuty lękiem jedynie obojętność jest wstanie nasycić zgłodniałą duszę.Tak czytam być może się mylę.Nastko ciężki orzech do zgryzienia.Chyba jeszcze zbyt mało przeczytałem wierszy bo trudno zinterpretować zapis autorki.

Moc serdeczności posyłam

[anastazja]

w głodnej godzinie węszy jak pies
na chodniku wtłacza w krwiobieg
obojętność szarego tłumu

Witaj Marku właściwie, ostatnie wersy mówią najwięcej, miałam na myśli narkomana, można wiele interpretacji, choćby Twoja.

Dziękuję serdecznie

[MarkTom]

Witaj Marku właściwie, ostatnie wersy mówią najwięcej, miałam na myśli narkomana, można wiele interpretacji, choćby Twoja.

Na głodzie,że na to nie wpadłem

Pasuje do Ryśka.Niewyobrażalne nieszczęście wpaść w szpony haju.
Doskonałe teksty piosenek grupy Dżem. Polecam jedną z nich.

Moc ciepła posyłam Marek

http://www.youtube.com/watch?v=KApmfGxoCG0

[anastazja]

Na głodzie,że na to nie wpadłem

Pasuje do Ryśka.Niewyobrażalne nieszczęście wpaść w szpony haju.
Doskonałe teksty piosenek grupy Dżem. Polecam jedną z nich.

Marku słuchałam Dżemu, znam i lubię. Dziękuję, raz jeszcze.

[kamyczek]

Czytając Twój wiersz, anastazjo, zobaczyłam bardzo samotnego człowieka, samotnego w tłumie.
Pewnie nie trafiłam z interpretacją w to, co Autor miał na myśli, ale to nic, prawda? Ważne, że treść dotarła i została z czytelnikiem.
Pozdrawiam świątecznie. Wszystkiego dobrego, anastazjo.

[anastazja]

Czytając Twój wiersz, anastazjo, zobaczyłam bardzo samotnego człowieka, samotnego w tłumie

Dziękuję - kamyczku to prawda, pisząc, brałam pod uwagę i tę interpretację, cieszę się, że odnalazłaś sens.
Dawno Cię nie było?

Serdecznie i świątecznie pozdrawiam.