Miłego wieczoru.
Zimno mi
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Zimno mi
Najtrudniej jest przyjmować krytyczne uwagi, ale one są wartościowsze od miłych wpisów, jeśli naprawdę chcemy pisać lepiej.
Popieram opinię Tabakiery, Alchemika, Alka i Gajki i ich uzasadnienia.
Oczywiście, czytelnicy mają różne czucie poezji. I odmienne wymagania.
Można więc wybierać to, co nam pasuje.
Wspomniałaś o swobodzie interpunkcyjnej w liryce. Pojawiała się np. w futurystycznych kierunkach. Teraz jest ogólną normą w poezji? Kto tak zarządził, ELKO i gdzie?
Będę wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam.
Popieram opinię Tabakiery, Alchemika, Alka i Gajki i ich uzasadnienia.
Oczywiście, czytelnicy mają różne czucie poezji. I odmienne wymagania.
Można więc wybierać to, co nam pasuje.
Wspomniałaś o swobodzie interpunkcyjnej w liryce. Pojawiała się np. w futurystycznych kierunkach. Teraz jest ogólną normą w poezji? Kto tak zarządził, ELKO i gdzie?
Będę wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam.
-
ELKA
Re: Zimno mi
Gajka pisze:Kultura tu nie ma nic do rzeczy.
Dodano -- 21 mar 2016, 20:59 --
Jeśli ktoś jeszcze chce mi dokopać, to zapraszam. Okazja jest niepowtarzalna...
-
Gajka
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Zimno mi
Boisz się prawdy, więc cytujesz zdania z kontekstuELKA pisze:Gajka pisze:Kultura tu nie ma nic do rzeczy.![]()
![]()
-
Gajka
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Zimno mi
Niestety nie rozumiesz o czym piszę,ELKA pisze:Cytuję Ciebie i Twoje złote myśli Gajko.
Tak też bywa.
Pozdrawiam
-
ELKA
Re: Zimno mi
Mylisz się Gaju, ja świetnie Ciebie rozumiem... to zbyt proste i zbyt grubymi nićmi szyte.
Miłej zabawy.
Miłej zabawy.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Zimno mi
Wiesz, Elu, zacytuję Ci z pamięci opinie, jakie dostałam pod jednym ze swoich pierwszych po powrocie tekstów na pewnym portalu.
Tekst był kiepski, ale nie tragiczny i bardzo szczery - epitafium dla przyjaciela. Niestety go nie mam, bo wyrzuciłam (trochę szkoda, mogłam dla siebie zostawić albo dopracować).
1."...................... nie ten dział............................
..................gniot nad gnioty.....................................".
2. "Skąd pomysł na tak koszmarne rymy?"
(Tam były działy dla wprawnych i niewprawnych poetów).
To jest chamska krytyka, tu takiej nie widziałam.
Tekst był kiepski, ale nie tragiczny i bardzo szczery - epitafium dla przyjaciela. Niestety go nie mam, bo wyrzuciłam (trochę szkoda, mogłam dla siebie zostawić albo dopracować).
1."...................... nie ten dział............................
..................gniot nad gnioty.....................................".
2. "Skąd pomysł na tak koszmarne rymy?"
(Tam były działy dla wprawnych i niewprawnych poetów).
To jest chamska krytyka, tu takiej nie widziałam.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Zimno mi
Staję oto przed wyjątkowo trudnym zadaniem zażegnania budzących się waśni.
Długo zastanawiałem się, czym zająć się najpierw - samym utworem, czy dyskusją pod nim.
Wybrałem dyskusję, utwór zostawiając sobie na deser.
Widzę, że komentujący mieli różne, często biegunowo odległe, zdania o przedmiotowym czterowersie. Znaleźli się tu zarówno chwalcy, piewcy talentu Autorki, jak i wredni przyganiacze. W komentarzach odnalazłem i Miłość (wielkim M pisaną) i uczciwość. Niekoniecznie małżeńską, choć taka się z tą wielką literą najbardziej kojarzy. Widzę, że utwór, choć krótki, wywołał burzę. Porównując rozmiar, można śmiało powiedzieć o burzy w szklance wody. Cztery wersy, jak fale na wzburzonym morzu, rozbiegły się w cztery strony. Nie, nie strony świata, niestety. Ale zawsze cztery strony... komentarzy. I tu pora zadać sobie pytanie.
Co takiego ukryłaś, Autorko, w swoim tekście, że wywołał tak wiele i tak różnych emocji?
Będę wdzięczny za podpowiedź, bo sam znajduję w nim jedynie kilka banałów, kilka słabo dopasowanych, nawet do siebie wzajemnie, wątłych, jak głaskanie po sercu, gadżetów.
Elko, nie gniewaj się, ale twój "wiersz" nie wywołał we mnie dreszczu zachwytu. Nawet dreszczyku, chyba, że za takowy uznać dyskretny uśmiech, który nawet przed samym sobą starałem się ukryć, a jaki pojawia się u mnie zazwyczaj, gdy wracam pamięcią do pewnego konkursu na ósmym piętrze, który dane mi było wygrać.
W kontekście odczuć, jakie ogarnęły mnie po przeczytaniu zarówno utworu, jak i czerech stron dyskusji, zastanawiam się, czy pytanie, które, niczym rękawicę, rzucasz w tłum
Ja, na twoim miejscu, napisałbym - jeśli komuś jeszcze wydaje się, że napisałam wiersz, niech się nie ukrywa ze swoją pochwałą. Każdą, nawet najsłodszą, bez obawy przyjmę na klatę i na żadną się nie obrażę.
Długo zastanawiałem się, czym zająć się najpierw - samym utworem, czy dyskusją pod nim.
Wybrałem dyskusję, utwór zostawiając sobie na deser.
Widzę, że komentujący mieli różne, często biegunowo odległe, zdania o przedmiotowym czterowersie. Znaleźli się tu zarówno chwalcy, piewcy talentu Autorki, jak i wredni przyganiacze. W komentarzach odnalazłem i Miłość (wielkim M pisaną) i uczciwość. Niekoniecznie małżeńską, choć taka się z tą wielką literą najbardziej kojarzy. Widzę, że utwór, choć krótki, wywołał burzę. Porównując rozmiar, można śmiało powiedzieć o burzy w szklance wody. Cztery wersy, jak fale na wzburzonym morzu, rozbiegły się w cztery strony. Nie, nie strony świata, niestety. Ale zawsze cztery strony... komentarzy. I tu pora zadać sobie pytanie.
Co takiego ukryłaś, Autorko, w swoim tekście, że wywołał tak wiele i tak różnych emocji?
Będę wdzięczny za podpowiedź, bo sam znajduję w nim jedynie kilka banałów, kilka słabo dopasowanych, nawet do siebie wzajemnie, wątłych, jak głaskanie po sercu, gadżetów.
Elko, nie gniewaj się, ale twój "wiersz" nie wywołał we mnie dreszczu zachwytu. Nawet dreszczyku, chyba, że za takowy uznać dyskretny uśmiech, który nawet przed samym sobą starałem się ukryć, a jaki pojawia się u mnie zazwyczaj, gdy wracam pamięcią do pewnego konkursu na ósmym piętrze, który dane mi było wygrać.
W kontekście odczuć, jakie ogarnęły mnie po przeczytaniu zarówno utworu, jak i czerech stron dyskusji, zastanawiam się, czy pytanie, które, niczym rękawicę, rzucasz w tłum
nie powinno brzmieć zupełnie inaczej.ELKA pisze:Jeśli ktoś jeszcze chce mi dokopać, to zapraszam. Okazja jest niepowtarzalna...
Ja, na twoim miejscu, napisałbym - jeśli komuś jeszcze wydaje się, że napisałam wiersz, niech się nie ukrywa ze swoją pochwałą. Każdą, nawet najsłodszą, bez obawy przyjmę na klatę i na żadną się nie obrażę.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl