Krwawię białą księgą wciąż
nieprzeczytanego życia
umęczona w chwili istnienia
Dotykam swego pępka
świata samotności
Uciekam tam gdzie poniosą
za chwilę na cmentarzysko pamięci
Trzydzieści groszy ciszy
zaprzedanej sprzeczności
jedno zdradliwe ucho
nie odpowiadającej miłości
Szekspirowskie być albo nie
pytaniem o szczęście z tobą
odnalezienia się w czasie
ogłuszonego piękna
Odczytywanie ciał nieboskich
a już świętych, niezamierzoną iliadą
zatopioną nieśmiertelnością
w łożu pyłu okrutnego losu
być albo nie
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
być albo nie
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: być albo nie
To mi się bardzo podoba. Świetnie nazwany stan umysłu, bliski mi zdecydowanie.Dotykam swego pępka
świata samotności
Reszta jakoś do mnie nie bardzo przemawia.
Temat tak, opowieść. Zdecydowanie moja bajka, jak czasem to nazywam.
Ale po prostu nie trafia do mnie komplet metafor, myślę, że to kwestia upodobań, gustu. Nie ma tu dla mnie nic złego, po prostu nie "moje" od strony technicznej, doboru słów.
Zostawiam ślad, bo jeden wyróżniony wyżej fragment bardzo mi się spodobał, no i ogólnie, sam temat też.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: być albo nie
No nie- to jest...Rani oczy me niebywale spłoszone... - widzisz jak to brzmi? - zupełnie tak jak ten fragment:
wylękniony nietoperz...brzmi podbnie jak ogłuszone piękno - czyli jakos tak nie na miejscu po prostu
Ostatnia zwrotka natomiast - patos nad patosami... - sztuką jest pisać niepatetycznie, a tak żeby czytający odczuł ten patos którego w tekście nie ma bezpośrednio, a nie żeby był patos w zapisie utworu, a nie było go w odbiorze.
To tyle, ktoś to musiał wreszcie zrobić...
Pozdrawiam
...marta zoja pisze:Krwawię białą księgą wciąż
marta zoja pisze:odpowiadającej miłości
unikac czegoś takiego - przydawekmarta zoja pisze:zaprzedanej sprzeczności
wylękniony nietoperz...brzmi podbnie jak ogłuszone piękno - czyli jakos tak nie na miejscu po prostu
Ostatnia zwrotka natomiast - patos nad patosami... - sztuką jest pisać niepatetycznie, a tak żeby czytający odczuł ten patos którego w tekście nie ma bezpośrednio, a nie żeby był patos w zapisie utworu, a nie było go w odbiorze.
To tyle, ktoś to musiał wreszcie zrobić...
Pozdrawiam