być albo nie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

być albo nie

#1 Post autor: marta zoja » 07 maja 2013, 19:42

Krwawię białą księgą wciąż
nieprzeczytanego życia
umęczona w chwili istnienia

Dotykam swego pępka
świata samotności

Uciekam tam gdzie poniosą
za chwilę na cmentarzysko pamięci

Trzydzieści groszy ciszy
zaprzedanej sprzeczności
jedno zdradliwe ucho
nie odpowiadającej miłości

Szekspirowskie być albo nie
pytaniem o szczęście z tobą
odnalezienia się w czasie
ogłuszonego piękna

Odczytywanie ciał nieboskich
a już świętych, niezamierzoną iliadą
zatopioną nieśmiertelnością
w łożu pyłu okrutnego losu
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: być albo nie

#2 Post autor: Sede Vacante » 07 maja 2013, 22:09

Dotykam swego pępka
świata samotności
To mi się bardzo podoba. Świetnie nazwany stan umysłu, bliski mi zdecydowanie.

Reszta jakoś do mnie nie bardzo przemawia.
Temat tak, opowieść. Zdecydowanie moja bajka, jak czasem to nazywam.
Ale po prostu nie trafia do mnie komplet metafor, myślę, że to kwestia upodobań, gustu. Nie ma tu dla mnie nic złego, po prostu nie "moje" od strony technicznej, doboru słów.
Zostawiam ślad, bo jeden wyróżniony wyżej fragment bardzo mi się spodobał, no i ogólnie, sam temat też.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Katrina

Re: być albo nie

#3 Post autor: Katrina » 07 maja 2013, 23:37

No nie- to jest...Rani oczy me niebywale spłoszone... - widzisz jak to brzmi? - zupełnie tak jak ten fragment:
marta zoja pisze:Krwawię białą księgą wciąż
...
marta zoja pisze:odpowiadającej miłości
marta zoja pisze:zaprzedanej sprzeczności
unikac czegoś takiego - przydawek

wylękniony nietoperz...brzmi podbnie jak ogłuszone piękno - czyli jakos tak nie na miejscu po prostu

Ostatnia zwrotka natomiast - patos nad patosami... - sztuką jest pisać niepatetycznie, a tak żeby czytający odczuł ten patos którego w tekście nie ma bezpośrednio, a nie żeby był patos w zapisie utworu, a nie było go w odbiorze.


To tyle, ktoś to musiał wreszcie zrobić...


Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”