pamięci Jana Potockiego
Po wielu latach od nawiedzenia przez zjawy
i upiory, dowiedziałem się dopiero o triumfie
chrześcijaństwa, historii którą powinienem
zrozumieć we właściwym czasie,
Bóg nauczył mnie używać pilnika i okularów
więc dla jego chwały będę toczył srebrną kulę,
a w chwili, gdy stojąc na szczycie, zobaczę -
lecącą w dół – powiem, być może z satysfakcją:
wzniosłem się nad los i przyjąłem go jako świadka.
A skoro przeżyłem już swój upadek, mogę
opuścić Mexico City i wrócić do praktyki,
którą porzuciłem idąc za dżinem i jego
laterna magica. Osobliwym zrządzeniem
udało mi się powołać do życia sobowtóra,
który na koniec dostanie z zamku
wystarczającą odpowiedź.
Nie widzimy wprawdzie podstaw,
ale w uznaniu zasług, możesz pozostać.
Jeżeli naprawdę istniejesz.
Geometra
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Geometra
małą niestety mam wiedzę na temat autora "Rękopisu..."(bo o niego chyba tu chodzi),
więc umyka mi mnóstwo niuansów,a mimo to Twój wiersz zrobił na mnie niezwykłe wrażenie
o tak, niezwykłe
więc umyka mi mnóstwo niuansów,a mimo to Twój wiersz zrobił na mnie niezwykłe wrażenie
o tak, niezwykłe

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Geometra
Tak, Pietrek, o tego Jana chodzi,
jest tu faktycznie kilka odesłań literackich,
ale najważniejsze - do samej biografii Jana Potockiego, chociaż
nie wykluczone, że jest to tylko legenda...
Otóż podobno, Jan Potocki ostatnie miesiące swojego życia
spędził na szlifowaniu gałki od srebrnej pokrywy cukiernicy
aż była na tyle mała, że zmieściła się do lufy pistoletu
i tą właśnie gałką, poświęciwszy ją uprzednio, chociaż
był raczej wolnomyślicielem, właśnie się zastrzelił...
Pozdrawiam
jest tu faktycznie kilka odesłań literackich,
ale najważniejsze - do samej biografii Jana Potockiego, chociaż
nie wykluczone, że jest to tylko legenda...
Otóż podobno, Jan Potocki ostatnie miesiące swojego życia
spędził na szlifowaniu gałki od srebrnej pokrywy cukiernicy
aż była na tyle mała, że zmieściła się do lufy pistoletu
i tą właśnie gałką, poświęciwszy ją uprzednio, chociaż
był raczej wolnomyślicielem, właśnie się zastrzelił...
Pozdrawiam

-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Geometra
z gałką nie miałem kłopotu, inne odniesienia - cóż, ignorancja się mści,
ale to już problem odbiorcy, że sam zubaża swoją percepcję
postanowiłem przypomnieć sobie "Rękopis..." Hasa, bo się okazało że prawie tego filmu nie pamiętam
ale i tak jest magicznie
ale to już problem odbiorcy, że sam zubaża swoją percepcję
postanowiłem przypomnieć sobie "Rękopis..." Hasa, bo się okazało że prawie tego filmu nie pamiętam
ale i tak jest magicznie

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)