Chlebowe ostatki
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Chlebowe ostatki
*
Kapuśniak. Drobny, jadalny deszcz
jak manna. Trochę kwaśny, żytni,
wystarczy otworzyć usta,
a będziemy z chleba, najprostsi - obgryzione piętki,
przypalona skórka. Gdzie nam
kochać się w pszenicy.
Każde ziarno zawiera odbicie świata, delikatnego
meszku na udach. Białe i czerwone ciałka
z cienką warstwą tłuszczu. Najważniejsze
owoce dopiero dojrzewają
jeśli zdołasz poznać.
*
Dziadek gdzieś tam był,
coś widział. Dziwi się pamięci, przetworom:
jak można tyle pomieścić w słojach. Chude,
ciężkie lata. Trochę dla ziemi,
to trochę dla nas
i patronka w kropki:
przynieś mi kawałek chleba.
Nigdy nie wraca.
*
Zawiodła próba dzielenia na czworo -
mało siarki, zbyt wytarta draska, dokuczają
resztki między zębami, Feniks –
dom towarowy tak stary, że się rozleciał.
Popielniczka przed wejściem. Puste gniazdo.
Każdy wrzuca zapałkę
na rozmnożkę.
*
Piotr na portierni rozdaje klucze.
Jonasz pali w kotłowni.
Jeśli ich spytać, mówią o wnukach:
nie ma żadnej skali.
Rozgarnięci ludzie znajdują się wśród liści.
Kto jesienią spadnie, teraz jest.
Na ostrą zimę tylko
owce
mocniej porastają.
Kapuśniak. Drobny, jadalny deszcz
jak manna. Trochę kwaśny, żytni,
wystarczy otworzyć usta,
a będziemy z chleba, najprostsi - obgryzione piętki,
przypalona skórka. Gdzie nam
kochać się w pszenicy.
Każde ziarno zawiera odbicie świata, delikatnego
meszku na udach. Białe i czerwone ciałka
z cienką warstwą tłuszczu. Najważniejsze
owoce dopiero dojrzewają
jeśli zdołasz poznać.
*
Dziadek gdzieś tam był,
coś widział. Dziwi się pamięci, przetworom:
jak można tyle pomieścić w słojach. Chude,
ciężkie lata. Trochę dla ziemi,
to trochę dla nas
i patronka w kropki:
przynieś mi kawałek chleba.
Nigdy nie wraca.
*
Zawiodła próba dzielenia na czworo -
mało siarki, zbyt wytarta draska, dokuczają
resztki między zębami, Feniks –
dom towarowy tak stary, że się rozleciał.
Popielniczka przed wejściem. Puste gniazdo.
Każdy wrzuca zapałkę
na rozmnożkę.
*
Piotr na portierni rozdaje klucze.
Jonasz pali w kotłowni.
Jeśli ich spytać, mówią o wnukach:
nie ma żadnej skali.
Rozgarnięci ludzie znajdują się wśród liści.
Kto jesienią spadnie, teraz jest.
Na ostrą zimę tylko
owce
mocniej porastają.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Chlebowe ostatki
Piękny wiersz, pozostaję niezmiennie pod wrażeniem, jak potrafisz wywoływać obrazy, budować wiele planów jednocześnie, poruszać się w licznych wymiarach (czasowych, przestrzennych, egzystencjalnych).
Na pewno nie jest to tekst na jedną lekturę.
Najlepsza moim zdaniem - część pierwsza, to znaczy może nie tyle najlepsza, co najmocniej do mnie przemówiła.
Więc zacytowany fragment jest mi wyjątkowo bliski.
To tylko garść luźnych refleksji. Zaledwie. Pełny sens Twojego utworu trzeba budować powoli, cierpliwie, metodycznie.
Dziękuję za poetycką ucztę.
Pozdrawiam,
Glo.
Na pewno nie jest to tekst na jedną lekturę.
Najlepsza moim zdaniem - część pierwsza, to znaczy może nie tyle najlepsza, co najmocniej do mnie przemówiła.
Człowiek człowiekowi... chlebem?Alek Osiński pisze:a będziemy z chleba, najprostsi - obgryzione piętki,
przypalona skórka. Gdzie nam
kochać się w pszenicy.
Każde ziarno zawiera odbicie świata,
W jednym z moich jeszcze nigdzie niepublikowanych wierszach podjęłam podobny wątek.Alek Osiński pisze:Dziwi się pamięci, przetworom:
jak można tyle pomieścić w słojach.
Więc zacytowany fragment jest mi wyjątkowo bliski.
W tym roku byłam na wakacjach w Szczawnicy - to jedno z bardziej znanych pienińskich uzdrowisk. Znajduje się tam stary zakład przyrodoleczniczy, już nieczynny, przeznaczony do rozbiórki. Olbrzymi moloch-widmo. A pamiętam jeszcze czasy, gdy działał i tętnił życiem. Taki upadek zawsze robi niesamowite wrażenie. Podobnie i miasta-widma, niemal jak z obrazów Beksińskiego. Patrząc na nie, dotkliwie się czuje na karku mocną i twardą rękę przemijania.Alek Osiński pisze:Feniks –
dom towarowy tak stary, że się rozleciał.
Popielniczka przed wejściem. Puste gniazdo.
To tylko garść luźnych refleksji. Zaledwie. Pełny sens Twojego utworu trzeba budować powoli, cierpliwie, metodycznie.
Dziękuję za poetycką ucztę.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Chlebowe ostatki
cudna frazaAlek Osiński pisze:Każde ziarno zawiera odbicie świata, delikatnego
meszku na udach. Białe i czerwone ciałka
z cienką warstwą tłuszczu. Najważniejsze
owoce dopiero dojrzewają

druga cudnaAlek Osiński pisze:Dziadek gdzieś tam był,
coś widział. Dziwi się pamięci, przetworom:
jak można tyle pomieścić w słojach. Chude,
ciężkie lata. Trochę dla ziemi,
to trochę dla nas
i patronka w kropki:


a za całły wiersz









- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Chlebowe ostatki
Prawdziwa poezja - smakowite wersy, na niejedną ucztę starczą, pewnie tu wrócę. Jest tyle wątków do rozwiązania.Alek Osiński pisze: Rozgarnięci ludzie znajdują się wśród liści.
Kto jesienią spadnie, teraz jest.
Na ostrą zimę tylko
owce
mocniej porastają.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Chlebowe ostatki
no nie podejrzewałem w najśmielszych marzeniach,Alek Osiński pisze: Piotr na portierni rozdaje klucze.
że zostanę uwieczniony w wierszu, i to świetnym.
I skąd wiedziałeś, że i tak u mnie bywało?
Dobrze, dobrze, wiem, że to nie o tym pietrku

Z wielką przyjemnością (i dużą dozą zazdrości) obserwuję
jak się Twoja poezja rozrasta, oddycha coraz głębiej i swobodniej,
pełnieje
szacun

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Chlebowe ostatki
Dobrze powiedzianeGloinnen pisze:Człowiek człowiekowi... chlebem?

No, imię w końcu zobowiązujepietrek pisze:I skąd wiedziałeś, że i tak u mnie bywało?

oj tam Pietrek, pochwal chłopa, a już nic więcej z sensem nie zrobi,pietrek pisze:(i dużą dozą zazdrości)
nie masz czego zazdraszczać, jak ktoś się za bardzo rozpisuje,
to tylko znaczy, że nie potrafi powiedzieć, tego co chce powiedzieć,
w paru słowach

Dziękuję Wszystkim serdecznie za czytanie i Dobrych, Wesołych Świąt życzę

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Chlebowe ostatki
Pozostaję pod wrażeniem wiersza i tak wspaniałego pisania- mogę jedynie bić brawo:bravo:
Zdrowych i Wesołych Świąt
Zdrowych i Wesołych Świąt

- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Chlebowe ostatki
Robi wrażenie,
jak zwykle
jak zwykle
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 506
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56
Re: Chlebowe ostatki
jest dobry - dawno cię nie czytałem - dawno niczego nie czytałem
pozdrófko
pozdrófko
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski