to było jak spacer po rozżarzonych węglach
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lut 2015, 1:42
to było jak spacer po rozżarzonych węglach
"nie szuka ratunku i ten, który kiedyś mocno wierzył,
że nie można bardziej być,
niż być dla kogoś,
zrozumiałym".
Izabela Trojanowska
najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wierze miast wrastają w bezpańskie niebo.
jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama.
niby dziewczynka z zapałkami - jedna
od drugiej rozpalasz się coraz bardziej,
a ja wciąż nie umiem przyznać, że jestem tym chłopcem,
który pobrudził dłonie, tam gdzie spłonął nasz Rzym.
że nie można bardziej być,
niż być dla kogoś,
zrozumiałym".
Izabela Trojanowska
najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wierze miast wrastają w bezpańskie niebo.
jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama.
niby dziewczynka z zapałkami - jedna
od drugiej rozpalasz się coraz bardziej,
a ja wciąż nie umiem przyznać, że jestem tym chłopcem,
który pobrudził dłonie, tam gdzie spłonął nasz Rzym.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Redwood pisze: "nie szuka ratunku i ten, który kiedyś mocno wierzył,
że nie można bardziej być,
niż być dla kogoś,
zrozumiałym".
Izabela Trojanowska
najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wierze miast wrastają w bezpańskie niebo.
jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama.
niby dziewczynka z zapałkami - jedna [ą?]
od drugiej [-] rozpalasz się coraz bardziej,
a ja wciąż nie umiem przyznać, że jestem tym chłopcem,
który pobrudził dłonie, tam gdzie spłonął nasz Rzym.

Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Pomijając miejsca, które zaznaczyła Eka (Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że na drugiej wieży leży drugi Jerzy), podoba mi się.
Jest klimatycznie, emocjonalnie. Czuć tęsknotę peela, a końcówka nieco wybija i zmusza do zastanowienia. Zdecydowanie na plus.
Jest klimatycznie, emocjonalnie. Czuć tęsknotę peela, a końcówka nieco wybija i zmusza do zastanowienia. Zdecydowanie na plus.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Wracam do tego wiersza z trzeci raz.
Świetna treść, bardzo mi się podoba. Staram się zmusić siebie do tego, by nie widzieć tej anarchii interpunkcyjnej, jaka tu jest zastosowana.
No, ale nie mogę, chyba jestem zbyt tradycyjny. Szkoda mi, bo naprawdę ciekawy obraz. Tylko ta samowola techniczna...
Świetna treść, bardzo mi się podoba. Staram się zmusić siebie do tego, by nie widzieć tej anarchii interpunkcyjnej, jaka tu jest zastosowana.
No, ale nie mogę, chyba jestem zbyt tradycyjny. Szkoda mi, bo naprawdę ciekawy obraz. Tylko ta samowola techniczna...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Witaj,
wiersz trafia do mnie - jest klimat; nieuchronność, brak, akcent bezdomności. Piszesz:" najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wierze miast wrastają w bezpańskie niebo.
jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama." - świetne!
Jedno pytanie : na pewno ma być " wierze" ( a nie wieże w sensie wieżyce?)...
Ukłony
H8
wiersz trafia do mnie - jest klimat; nieuchronność, brak, akcent bezdomności. Piszesz:" najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wierze miast wrastają w bezpańskie niebo.
jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama." - świetne!
Jedno pytanie : na pewno ma być " wierze" ( a nie wieże w sensie wieżyce?)...

Ukłony
H8
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
pomijając błąd ortograficzny - bardzo dobry wiersz;
zyskałaś? zyskałeś? czytelnika
(niepotrzebne skreślić)
zyskałaś? zyskałeś? czytelnika
(niepotrzebne skreślić)
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Sam wiersz przekonuje,
choć te - wierze - trochę mniej..
Pozdrawiam
choć te - wierze - trochę mniej..
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- she
- Posty: 292
- Rejestracja: 28 paź 2014, 13:40
Re: to było jak spacer po rozżarzonych węglach
Wiersz płynie silną emocją. Syntetyzujesz sytuację za pomocą klarownego obrazu. Przed oczami mam tę dziewczynę. Pogorzelisko.
Podoba mi się niezmiernie.

Podoba mi się niezmiernie.
