Jungowe Vary

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Jungowe Vary

#1 Post autor: Alga » 10 sie 2015, 13:03

przychorowało mi ciało
a dusza od dawna porusza
nie te rejony które zdrową psyche
określić by można

Drogi doktorze Carl
to może dlatego
że często mówię do niego:

prześwita ci znów afrodyta
gdy zamykasz już okno snu
jej kosmyk zaplatasz w zagiętych palcach
cofasz się w dzień z ostrożna

zanim pójdę bez niego
by ręce na biało zaplatać...

pogubiłam rymy
pogubiłam rymy
tylko rymów umiałam pilnować
córeczka w ogrodzie
zapomniałam
zapomniałam
że co dzień

a ty widzisz
że już nie piszę


bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Jungowe Vary

#2 Post autor: lczerwosz » 10 sie 2015, 15:54

Już sam tytuł zawiera linki do dwóch wątków. Karlove to oczywiście miejsce dla ozdrawiania. A jung to Carl Gustav Jung (też Karol). Psycholog typów osobowości. Pojawia się przy jego osobie nieświadomość zbiorowa jako odpowiednik krainy baśni, mitów, wierzeń, gdzieś na granicy snów albo nawet życia. Wielki skrót.
Jung to młody ale jednocześnie element męski w chińskich. Nie znam się na tym za bardzo, tak zabawiam się w szukanie powiązań.
Dr Carl jednak nazwany po imieniu w wierszu, zatem to chyba dobry ślad.
A terapia barłożna - cudne nazwanie. Lepsza niż mokre prześcieradło.
Chociaż i ono może być potem mokre
;)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Jungowe Vary

#3 Post autor: alchemik » 10 sie 2015, 16:07

O rany, Jungowe vary! Dobrze, że nie Frojdowe vary, bo bym się już erotycznie brał do samospelnienia.
Świetnie prowadzisz wiersz.
Lubię taką maestrię nieoczywistych rymów w zgrabnym rytmie.
Ja się na rymach wychowałem i od nich zaczynałem.
Nie twierdzę, że jestem w nich mistrzem, ale potrafię operować swobodnie w wolnym wierszu i potrafię odgadnąć mistrzostwo innych.
No i symbolika Jungowska, gdzie to archetypy zbiorowej nieświadomości.
Ale mi tu i Freudem zalatują te vary w barłogu. Nie twierdzę, że to kompleks braku członka, ani zazdrość oń.
W końcu można uskutecznić terapię barłożną.
Świetna terapia.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2015, 16:25 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Jungowe Vary

#4 Post autor: lczerwosz » 10 sie 2015, 16:19

alchemik pisze: vary w barłogu. ... Świetna terapia.
Mówisz o ważeniu się, parzeniu (w dwóch rozumieniach tego słowa jednocześnie). Tylko nie zechcij PL-ki
ugotować, jak było z Rozalką.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Jungowe Vary

#5 Post autor: alchemik » 10 sie 2015, 16:27

A czy ja wspominałem coś o peelce?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Jungowe Vary

#6 Post autor: lczerwosz » 10 sie 2015, 16:35

to ta zbiorowa nieświadomość każe dmuchać na zimne
wiesz...
dzieci się rodzą

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: Jungowe Vary

#7 Post autor: pallas » 10 sie 2015, 20:33

Witam Algo.

Teraz wiersz.
Cóż ta psyche trudną ją określić. Człowiek szuka, ale czy znajdzie.
Pomoże mu może psychoanaliza?
Mówić i dzielić się z innymi. Tym co skrywamy w głębi.
Jednak może sami do siebie mówimy, by się sami poznać głębiej, wejść w siebie.
Sny mówią, że to drzwi do naszej świadomości. Jakaś miłość puka do snu.
Ta prawdziwa. Nie chcemy jej tak oddać. Nikt nie wie co znaczą owe sny? Może coś odwrotnego.
Tają to, co w człowieku najgorsze. Najgorzej jest coś zgubić lub kogoś stracić.
Podwójna strata dla człowieka.
Nie może się on odnaleźć już w swoim świecie.
Cóż czy lekarz może nas wyleczyć? Czy może nam pomóc terapia?
Oni widzą zawsze jedno wyjście, a ich jest miliony.

Cóż to na tyle. Może pomogłem.
Czekam na więcej.

Tytan Pallas.

:) :vino:
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Jungowe Vary

#8 Post autor: Lucile » 10 sie 2015, 21:12

Algo,
już sam tytuł - świetny :ok:

Nie będę się "wymądrzać", poprzednicy prawie wszystko wyjaśnili.
Prawie - bo ludzka psychika i jej meandry, wybuchające, ni stąd, ni zowąd - "jamesowskie* strumienie świadomości" - są studnią bez dna.
Alga pisze: bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna
:bravo:

Miłego wieczoru, pozdrawiam :kofe: :rosa:
Lucile

* Mam tu na myśli amerykańskiego filozofa i psychologa Williama Jamesa (1842 - 1910), prekursora psychologii humanistycznej i fenomenologii i jego określenie psychiki ludzkiej - jako strumienia świadomości - świadectwa najbardziej osobistych przeżyć oraz doznań.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

oskari valtteri

Re: Jungowe Vary

#9 Post autor: oskari valtteri » 11 sie 2015, 6:20

jak dla mnie naj z tych które czytałem tutaj.
czyta mi się jako jedno wielkie wyrywanie życiu czegoś swojego, czegoś co jednak można ocalić.
"terapia barłożna" - ostatni ratunek.

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: Jungowe Vary

#10 Post autor: Alga » 11 sie 2015, 8:39

lczerwosz pisze:Już sam tytuł zawiera linki do dwóch wątków. Karlove to oczywiście miejsce dla ozdrawiania. A jung to Carl Gustav Jung (też Karol). Psycholog typów osobowości. Pojawia się przy jego osobie nieświadomość zbiorowa jako odpowiednik krainy baśni, mitów, wierzeń, gdzieś na granicy snów albo nawet życia. Wielki skrót.
Jung to młody ale jednocześnie element męski w chińskich. Nie znam się na tym za bardzo, tak zabawiam się w szukanie powiązań.
Dr Carl jednak nazwany po imieniu w wierszu, zatem to chyba dobry ślad.
A terapia barłożna - cudne nazwanie. Lepsza niż mokre prześcieradło.
Chociaż i ono może być potem mokre
;)
Leszku - dziękuję, że Ci się chciało szukać tylu tropów, wszystkie po troche pasują, może z wyjątkiem młodości i elementu chińszczyzny.

Cieszę się, ze tyle na temat samego tytułu ;) Ciesze się, że czytasz i zostawiasz wrażenia.

Pozdrawiam ;)
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”