grawerki intymne [raz inaczej]

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

grawerki intymne [raz inaczej]

#1 Post autor: 411 » 18 sty 2012, 21:28

siedząc
na kolanach nie ciążysz albo troszkę
patrząc
w twarzowym dębie rustykalnym
rzeźbionym brunetom dobrze w zdecydowaniu

-----------------------------------------------------

a szept?

przykucnął w płucach
rozżarza kamyki węgielne wciąż. i wciąż.
i wciąż próbuje doprawić siebie
do smaku wspólnego krzyku

-----------------------------------------------------

posprzątać westchnienia to wyprać plamy
z koszuli. nocnych i nie zabaw w uśmiechy
potu

-----------------------------------------------------

nie było wczoraj bo jak
od zawsze przecież jest zawsze
nie było cię wczoraj bo jak
można przytulić skarpetkę?
można?

-----------------------------------------------------

gdy ręce mi drżą
telefon mówi kocham
i dzwoni
i dzwoni
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#2 Post autor: skaranie boskie » 18 sty 2012, 21:36

Szczerze mówiąc nie znam się na wolnych wierszach.
Mogę jedynie napisać o swoich wrażeniach z czytania.
Najpierw myślałem, że to jakiś zestaw miniatur i już chciałem im pokazać drogę do właściwego działu. Po wnikliwszym czytaniu stwierdziłem, że to jednak większa całość. Dziwnie wygląda ten podział poziomymi liniami.
No i przypomniała mi się puenta z piosenki Alicji Majewskiej

Ach kobietą być nareszcie,
a najczęściej o tym marzę
kiedy piorę ci koszule
albo... naleśniki smażę!


Pozdrawiam :) :kwiat:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#3 Post autor: anastazja » 18 sty 2012, 22:08

nie było cię wczoraj bo jak
można przytulić skarpetkę?
można?
niesamowity tekst / swieze piekne metafory, chocby ta ze skarpetka :tan: :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#4 Post autor: Bożena » 20 sty 2012, 15:05

nie odnajduję się w zapisie- ale ja konserwa :( pozdrawiam

Arti

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#5 Post autor: Arti » 20 sty 2012, 20:19

dałbym bez powtórzenia w ostatniej strofie (mogę się mylić) poza tym wreszcie coś nowego, świeżego :tan:
bardzo mi się podoba :kwiat:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#6 Post autor: Alek Osiński » 21 sty 2012, 0:44

Moim zdaniem trochę nierówno
możnaby nieco uprościć
3.ostatnie części najbardziej
mi się podobają

Pozdrawiam
:vino:

czochrata

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#7 Post autor: czochrata » 21 sty 2012, 19:53

oj,zaprawdę dobry tekst... :rosa:

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#8 Post autor: 411 » 26 sty 2012, 12:37

Dziekuje! Bardzo sie ciesze, ze znalezliscie chwilke i bardzo dziekuje za wszystkie cenne uwagi - oczywiscie pomysle dlugo i (mam nadzieje) sukcesywnie. ;)

SB - poziome linie? Alez to bardzo proste... Natomiast puenta? Hm, rzekne: zabawna, aczkolwiek pasujaca tu jak sandalki na obcasie do wspinaczki wysokogórskiej. :)


Klaniam sie nisko,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#9 Post autor: Marcin Sztelak » 26 sty 2012, 14:31

Bardzo dobry, zastanawiałem się nad powtórzeniami i chyba są na miejscu.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: grawerki intymne [raz inaczej]

#10 Post autor: Gloinnen » 29 sty 2012, 23:25

Już kiedyś Ci pisałam, że jestem fanką tego wiersza i wielokrotnie obiecywałam komentarz. Chyba wreszcie nadeszła właściwa pora... :D
411 pisze:siedząc
na kolanach nie ciążysz albo troszkę
patrząc
w twarzowym dębie rustykalnym
rzeźbionym brunetom dobrze w zdecydowaniu
Podoba mi się. Ten fragment interesująco ujmuje w słowa kwintesencję męskości - ciekawie opisane: "rzeźbiony brunet", "zdecydowanie", "dąb rustykalny". Z jednej strony siła, z drugiej - jakaś delikatność, połączenie surowości i subtelności, fajnie to zrobiłaś, według mnie.
411 pisze:a szept?

przykucnął w płucach
rozżarza kamyki węgielne wciąż. i wciąż.
i wciąż próbuje doprawić siebie
do smaku wspólnego krzyku
To jest też bardzo sugestywny obraz. Szept kojarzy się z czułością. Rozżarzanie kamyków węgielnych może mieć wiele znaczeń. Na przykład troskę o domowe ognisko. Ale także próbę rozpalenia tego, co dopiero się ledwo tli albo już wygasa. Właśnie szeptem, dyskretnie, kameralnie, pokornie.
A potem peelka oczekuje chyba na eksplozję namiętności - ten wspólny krzyk przywołuje na myśl ekstazę, efekt końcowy starań peelki. Więc pointa wprowadza w utwór aspekt seksualny, podpowiada, że wcześniej czytelnik był świadkiem swoistej gry wstępnej.
Czy uwieńczonej sukcesem? Trudno powiedzieć, bo skoro peelka "wciąż próbuje", to niekoniecznie. Więc strofa posiada wydźwięk dość melancholijny.
411 pisze:posprzątać westchnienia to wyprać plamy
z koszuli. nocnych i nie zabaw w uśmiechy
potu
Zapis, powiedziałabym dość eksperymentalny. Można poddać go dość dowolnej delimitacji. Znowu kojarzy mi się z intymnymi zbliżeniami (w końcu to grawerki intymne). Westchnienia jako plamy? Coś niepotrzebnego, niszczącego, czego trzeba się pozbyć? Jest w tym jakaś mądrość. Nie należy nigdy pokazywać tego, co skrywają za sobą westchnienia. Przynajmniej facetom. Na szczerości można się nieźle wyłożyć.
"Zabawy w uśmiechy" - wydaje mi się, że peelka tak naprawdę coś udaje i to przed samą sobą. Udaje szczęśliwą, zadowoloną. Uczestniczy w grze, która tak naprawdę polega na robieniu dobrej miny do złej gry. Ale sprzątanie westchnień wcześniej czy później odbije się frustracją. Choć może się mylę? Może tak właśnie należy postępować, aby nie stracić tego, co się ma? Nie żyć własnymi wyobrażeniami i oczekiwaniami na niewiadomoco?
411 pisze:nie było wczoraj bo jak
od zawsze przecież jest zawsze
nie było cię wczoraj bo jak
można przytulić skarpetkę?
można?
Można. ;)
Dla mnie powalający na kolana opis czułości kobiety. :ok: :ok: :ok:

Chociaż niejeden mężczyzna stwierdzi, że to głupie, chore, bezsensowne... A my szukamy tej bliskości, obsesyjnie, irracjonalnie. Wypełniamy sobie pustkę i jałowość egzystencji (wybacz tak wzniosłe określenia) erzacami... Tak niewiele potrzeba do szczęścia. Chociaż na ile jest to szczęście, na ile wyobrażenie o nim? To zależy, jakie znaczenie ma ta skarpetka. Czy to tylko fetysz? Czy to próba oszukania siebie samej, zapisania czymś pustej kartki? Czy po prostu faktycznie wyraz tęsknoty za realnym i spełnionym uczuciem, tęsknoty, która w końcu przeminie i wszystko znów będzie dobrze.
411 pisze:gdy ręce mi drżą
telefon mówi kocham
i dzwoni
i dzwoni
Szczęściara z tej peelki, skoro jednak dzwoni! Rozumiem, że powtórzenie jest celowe - wskazuje z jednej strony na kilkukrotny sygnał telefonu, z drugiej strony - akcentuje wewnętrzną radość, którą peelka chce wykrzyczeć.

Pozdrawiam serdecznie,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”