jesienna villanella w bieli
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
jesienna villanella w bieli
nostalgiczna pora liście żółkną wokół
i w banalny sposób jesień deszczem płynie
ptaki już umilkły wiatr zaczyna śpiewać
rankiem szron na trawie obrazy przemienia
w jesienne pastele wkrótce przyjdzie zima
równie nostalgiczna zbierze liście wokół
choć szybują jeszcze nad dachami miasta
po zasnutych mgiełką ulicach i skwerach
ptaki już umilkły wiatr jedynie śpiewa
jesień barwę liści przetworzyła w brązy
wtopiła je w ziemię otwartą na wilgoć
deszczowych poranków nostalgicznie wokół
gdy ptaki skulone mokną na gałęziach
spod pożółkłej trawy wyziera już glina
i w bezlistnych krzakach wiatr przeciągle śpiewa
szepcze wciąż do ptaków ulatujcie proszę
tam gdzie w ciepłych krajach nie zaznacie biedy
bo ostatnie liście już spadają wokół
i tylko w kominach wiatr piosenki śpiewa
i w banalny sposób jesień deszczem płynie
ptaki już umilkły wiatr zaczyna śpiewać
rankiem szron na trawie obrazy przemienia
w jesienne pastele wkrótce przyjdzie zima
równie nostalgiczna zbierze liście wokół
choć szybują jeszcze nad dachami miasta
po zasnutych mgiełką ulicach i skwerach
ptaki już umilkły wiatr jedynie śpiewa
jesień barwę liści przetworzyła w brązy
wtopiła je w ziemię otwartą na wilgoć
deszczowych poranków nostalgicznie wokół
gdy ptaki skulone mokną na gałęziach
spod pożółkłej trawy wyziera już glina
i w bezlistnych krzakach wiatr przeciągle śpiewa
szepcze wciąż do ptaków ulatujcie proszę
tam gdzie w ciepłych krajach nie zaznacie biedy
bo ostatnie liście już spadają wokół
i tylko w kominach wiatr piosenki śpiewa
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: jesienna villanella w bieli
Ładna ta jesień, to lecę, do cieplejszych krajów, może bieda mnie nie znajdzie, pozdrawiam




sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jesienna villanella w bieli
Dzięki, Boogie - to eksperyment z villanellą w białej formie.
Ale jeżeli ta jesień się spodobała, to tym bardziej miło.
Dobrego...
Ale jeżeli ta jesień się spodobała, to tym bardziej miło.

Dobrego...

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: jesienna villanella w bieli
Villanelli białej jeszcze nie czytałam, zatem doceniam umiejętności warsztatowe. Sama nie sięgałam jeszcze na tak wysoką półkę, więc nie bardzo chyba mogę czepiać się formy. Ale te powracające jak leitmotivy wersy i ich fragmenty są bardzo ładnie skomponowane, nie czuć, że jest to przycinanie "na siłę" zapisu do reguł villanelli.
Gorzej już z samym obrazowaniem, gdyż właściwie nie powiedziałaś nic odkrywczego o jesieni. Ja to nazywam wykorzystywaniem poetyckich, lirycznych kserokopii.
Jesień to bardzo trudny temat. Ciężko jest o niej opowiedzieć tak, jak jeszcze do tej pory nikt tego nie zrobił, posługując się niesztampowymi metaforami. U Ciebie zaiskrzyło tu"
Nie spodobało mi się również użycie przymiotnika "nostalgiczna". Jest to rodzaj lirycznego metajęzyka (chyba?) - w ten sposób narzucasz czytelnikowi określony odbiór Twojego wiersza, wciskasz mu na siłę własne emocje i własną optykę. Wydaje mi się, że nie jest to dobra droga dla poety. Wiersz chciałabym odbierać tak, jak podziwiam pejzaż. Pozwól, niech uczucia same przypłyną. Nie musisz na rekwizytach przyczepiać kartek z opisami - "ładny", "brzydki", "wesoły", "smutny", itd...
Tyle mojego zrzędzenia.
Pozdrawiam,

Glo.
Gorzej już z samym obrazowaniem, gdyż właściwie nie powiedziałaś nic odkrywczego o jesieni. Ja to nazywam wykorzystywaniem poetyckich, lirycznych kserokopii.
Bez urazy - to jest banalne.Miladora pisze:ptaki już umilkły wiatr zaczyna śpiewać
A to - infantylne.Miladora pisze:zasnutych mgiełką ulicach i skwerach
Też mam wrażenie "deja vu", jak to czytam.Miladora pisze:bo ostatnie liście już spadają wokół
i tylko w kominach wiatr piosenki śpiewa
Jesień to bardzo trudny temat. Ciężko jest o niej opowiedzieć tak, jak jeszcze do tej pory nikt tego nie zrobił, posługując się niesztampowymi metaforami. U Ciebie zaiskrzyło tu"
i tu:Miladora pisze:jesień barwę liści przetworzyła w brązy
wtopiła je w ziemię otwartą na wilgoć
Reszta... Bez blasku.Miladora pisze:rankiem szron na trawie obrazy przemienia
w jesienne pastele
Nie spodobało mi się również użycie przymiotnika "nostalgiczna". Jest to rodzaj lirycznego metajęzyka (chyba?) - w ten sposób narzucasz czytelnikowi określony odbiór Twojego wiersza, wciskasz mu na siłę własne emocje i własną optykę. Wydaje mi się, że nie jest to dobra droga dla poety. Wiersz chciałabym odbierać tak, jak podziwiam pejzaż. Pozwól, niech uczucia same przypłyną. Nie musisz na rekwizytach przyczepiać kartek z opisami - "ładny", "brzydki", "wesoły", "smutny", itd...
Tyle mojego zrzędzenia.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jesienna villanella w bieli
A zrzędź sobie do woli, Glo.
To eksperyment - przerobiłam klasyczną villanellę, jaką miałam w kieszeni, na biało, bo byłam ciekawa, co z tego wyjdzie.
I rzuciłam Wam na pożarcie, sprawdzając, czy w ogóle ma sens taka zabawa.
Fakt, jakbym narzucała własny odbiór, ale większość wierszy jest przecież osobista, chociaż "badania rynku" jesiennego świadczą o tym, że wiele osób uważa jesień za dość nostalgiczną porę.
Za niedoróbki przepraszam, z biegiem czasu pokuszę się o jej dopracowanie.
Buziaki


To eksperyment - przerobiłam klasyczną villanellę, jaką miałam w kieszeni, na biało, bo byłam ciekawa, co z tego wyjdzie.

I rzuciłam Wam na pożarcie, sprawdzając, czy w ogóle ma sens taka zabawa.
Fakt, jakbym narzucała własny odbiór, ale większość wierszy jest przecież osobista, chociaż "badania rynku" jesiennego świadczą o tym, że wiele osób uważa jesień za dość nostalgiczną porę.
Za niedoróbki przepraszam, z biegiem czasu pokuszę się o jej dopracowanie.

Buziaki



Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: jesienna villanella w bieli
To prawda, że wiersze są osobiste. Sztuką jest jednak wzbudzić pożądany odbiór, pożądane emocje - bez nazywania ich po imieniu i bez łopatologii.
Glo.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jesienna villanella w bieli
Ancora imparo - jak powiedział Michał Anioł. 

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: jesienna villanella w bieli
bardzo ładnie 

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: jesienna villanella w bieli
trochę nie moja bajka
ale muszę przyznać, że mnie urzekła
ta biała śpiewność języka:)

ale muszę przyznać, że mnie urzekła
ta biała śpiewność języka:)

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: jesienna villanella w bieli
Bóg zapłać - As i Al.
Pewnie w niej jeszcze podłubię, gdy bardziej dojrzeje...
Na razie poleżakuje w tym wykonaniu.


Pewnie w niej jeszcze podłubię, gdy bardziej dojrzeje...

Na razie poleżakuje w tym wykonaniu.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)