Pożycie rzeczy pospolitych

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Pożycie rzeczy pospolitych

#1 Post autor: Alek Osiński » 19 lip 2016, 1:07

Oczywiście panie S, przyjemność i przykrość, stykają się czubkami
jak dwie połówki czasu, przesypując w siebie. Ktoś by pomyślał
– ciążenie, ktoś inny – trochę piasku. Dobrze odmierzone; a może
nawet piękno i dobro same w sobie, niby nieugięty ciąg myśli

nie zakładający obcych głosów. Cóż więcej można zrobić
niż zapamiętać każde słowo, mocniej zaufać ciału, żeby drwiło
z trucizny, drocząc się z ostatecznym argumentem.
Czysta forma zawsze jest nieco zawstydzona sobą, lecz skoro

tak bardzo uzależniliśmy się od niej - chapeau bas. Na czas świąt
zawieszone zostały wędrówki dusz i wszystko idzie utartym
szlakiem: płacz, śmiech, nawet trzecia osoba; wierzchołek trójkąta,
łączący proste linie, które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#2 Post autor: eka » 19 lip 2016, 12:23

Wszystko, oczywiście łącznie z tropem inicjału, kieruje moją interpretację do dialogu peela z Bruno Schultzem, a nawet konkretnie do Sanatorium pod klepsydrą, bo w pierwszej części wiersza właśnie odmierzanie, piasek, czas...
Jest nad czym się zadumać, no i smutnieć.
:kofe:

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#3 Post autor: Marcin Sztelak » 19 lip 2016, 12:31

Bardzo refleksyjny wiersz i dla mnie niezmiernie smutny, ale w końcu wszystko idzie utartym szlakiem, zaczynamy i kończymy łzami...

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
ajw
Posty: 259
Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#4 Post autor: ajw » 19 lip 2016, 13:04

Warto przystanąć i pomyśleć nad Twoimi słowami. Podoba mi się całość, a w szczególności puenta.
Pozdrawiam :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#5 Post autor: Alek Osiński » 22 lip 2016, 16:45

Akurat nie Bruno Schultza miałem na myśli, ale ciekawy trop :)
Marcin Sztelak pisze:zaczynamy i kończymy łzami...
Czasem łzami, czasem śmiechem, pytanie tylko czy właściwie
możemy coś zacząć albo skończyć? ;)

Dziękuję za komentarze :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#6 Post autor: eka » 23 lip 2016, 7:58

Alek Osiński pisze:Akurat nie Bruno Schultza miałem na myśli, ale ciekawy trop
Oczywiście nie wyjaśnisz kogo miałeś?
:)

Mms
Posty: 170
Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#7 Post autor: Mms » 24 lip 2016, 12:59

Witaj Alku!
Bardzo obrazowy wiersz z przesłaniem uniwersalnym i ponadczasowym . Pan S. - ktokolwiek z nas
Dla mnie wiersz nie kończy się smutkiem. Te proste przechodzące przez wierzchołek trójkąta nie zatrzymują się, wiodą dalej w nieskończone perspektywy.
Pozdrawiam i dziękuję, że zaglądasz do moich wierszyków.
Małgosia

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#8 Post autor: em_ » 24 lip 2016, 13:14

Świetne
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#9 Post autor: Henryk VIII » 24 lip 2016, 22:00

Witaj,
wiersz jest genialny - wielki mój ukłon królewski. Na takie wiersze się czeka jak na szlachetne wino :) :vino:
Piszesz:" które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy."
Ja myślę, że lepiej byłoby:
"
które tak lekkomyślnie zostawiamy
po sobie"
- ale to tylko dygresja, a raczej cień dygresji - w sumie bez większego znaczenia.Twój tekst - jeden z najlepszych czytanych ostatnio przeze mnie ! Szacun!
h8

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Pożycie rzeczy pospolitych

#10 Post autor: Alek Osiński » 26 lip 2016, 0:46

eka pisze:Oczywiście nie wyjaśnisz kogo miałeś?
Czemu nie Ewo ;) , próbowałem się tutaj borykać z kilkoma
sokratejskimi zagadnieniami, no i nawiązać "twórczo"
to sokratejskiego dialogu...

to znaczy mniej więcej

Dialog sokratejski* jest uniwersalnym sposobem modyfikowania nie mających oparcia w faktach przekonań, które są przyczyną rozmaitych problemów emocjonalnych i behawioralnych. Metoda, choć trudna, jest stosowana w psychoterapii. Polega na zadawaniu odpowiednich pytań, które pomagają odkryć informacje i znaczenia, które są dla nas niedostępne.

:)

Małgosiu, Em - Dzięki :)

Wasza Miłość, padam do stóp, za tak przychylną opinię :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”