Pożycie rzeczy pospolitych
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Pożycie rzeczy pospolitych
Oczywiście panie S, przyjemność i przykrość, stykają się czubkami
jak dwie połówki czasu, przesypując w siebie. Ktoś by pomyślał
– ciążenie, ktoś inny – trochę piasku. Dobrze odmierzone; a może
nawet piękno i dobro same w sobie, niby nieugięty ciąg myśli
nie zakładający obcych głosów. Cóż więcej można zrobić
niż zapamiętać każde słowo, mocniej zaufać ciału, żeby drwiło
z trucizny, drocząc się z ostatecznym argumentem.
Czysta forma zawsze jest nieco zawstydzona sobą, lecz skoro
tak bardzo uzależniliśmy się od niej - chapeau bas. Na czas świąt
zawieszone zostały wędrówki dusz i wszystko idzie utartym
szlakiem: płacz, śmiech, nawet trzecia osoba; wierzchołek trójkąta,
łączący proste linie, które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy.
jak dwie połówki czasu, przesypując w siebie. Ktoś by pomyślał
– ciążenie, ktoś inny – trochę piasku. Dobrze odmierzone; a może
nawet piękno i dobro same w sobie, niby nieugięty ciąg myśli
nie zakładający obcych głosów. Cóż więcej można zrobić
niż zapamiętać każde słowo, mocniej zaufać ciału, żeby drwiło
z trucizny, drocząc się z ostatecznym argumentem.
Czysta forma zawsze jest nieco zawstydzona sobą, lecz skoro
tak bardzo uzależniliśmy się od niej - chapeau bas. Na czas świąt
zawieszone zostały wędrówki dusz i wszystko idzie utartym
szlakiem: płacz, śmiech, nawet trzecia osoba; wierzchołek trójkąta,
łączący proste linie, które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Wszystko, oczywiście łącznie z tropem inicjału, kieruje moją interpretację do dialogu peela z Bruno Schultzem, a nawet konkretnie do Sanatorium pod klepsydrą, bo w pierwszej części wiersza właśnie odmierzanie, piasek, czas...
Jest nad czym się zadumać, no i smutnieć.

Jest nad czym się zadumać, no i smutnieć.

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Bardzo refleksyjny wiersz i dla mnie niezmiernie smutny, ale w końcu wszystko idzie utartym szlakiem, zaczynamy i kończymy łzami...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- ajw
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Warto przystanąć i pomyśleć nad Twoimi słowami. Podoba mi się całość, a w szczególności puenta.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Akurat nie Bruno Schultza miałem na myśli, ale ciekawy trop
możemy coś zacząć albo skończyć?
Dziękuję za komentarze

Czasem łzami, czasem śmiechem, pytanie tylko czy właściwieMarcin Sztelak pisze:zaczynamy i kończymy łzami...
możemy coś zacząć albo skończyć?

Dziękuję za komentarze

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Oczywiście nie wyjaśnisz kogo miałeś?Alek Osiński pisze:Akurat nie Bruno Schultza miałem na myśli, ale ciekawy trop

-
- Posty: 170
- Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Witaj Alku!
Bardzo obrazowy wiersz z przesłaniem uniwersalnym i ponadczasowym . Pan S. - ktokolwiek z nas
Dla mnie wiersz nie kończy się smutkiem. Te proste przechodzące przez wierzchołek trójkąta nie zatrzymują się, wiodą dalej w nieskończone perspektywy.
Pozdrawiam i dziękuję, że zaglądasz do moich wierszyków.
Małgosia
Bardzo obrazowy wiersz z przesłaniem uniwersalnym i ponadczasowym . Pan S. - ktokolwiek z nas
Dla mnie wiersz nie kończy się smutkiem. Te proste przechodzące przez wierzchołek trójkąta nie zatrzymują się, wiodą dalej w nieskończone perspektywy.
Pozdrawiam i dziękuję, że zaglądasz do moich wierszyków.
Małgosia
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Świetne
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Witaj,
wiersz jest genialny - wielki mój ukłon królewski. Na takie wiersze się czeka jak na szlachetne wino
Piszesz:" które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy."
Ja myślę, że lepiej byłoby:
"
które tak lekkomyślnie zostawiamy
po sobie"
- ale to tylko dygresja, a raczej cień dygresji - w sumie bez większego znaczenia.Twój tekst - jeden z najlepszych czytanych ostatnio przeze mnie ! Szacun!
h8
wiersz jest genialny - wielki mój ukłon królewski. Na takie wiersze się czeka jak na szlachetne wino


Piszesz:" które tak lekkomyślnie po sobie zostawiamy."
Ja myślę, że lepiej byłoby:
"
które tak lekkomyślnie zostawiamy
po sobie"
- ale to tylko dygresja, a raczej cień dygresji - w sumie bez większego znaczenia.Twój tekst - jeden z najlepszych czytanych ostatnio przeze mnie ! Szacun!
h8
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Pożycie rzeczy pospolitych
Czemu nie Ewoeka pisze:Oczywiście nie wyjaśnisz kogo miałeś?

sokratejskimi zagadnieniami, no i nawiązać "twórczo"
to sokratejskiego dialogu...
to znaczy mniej więcej
Dialog sokratejski* jest uniwersalnym sposobem modyfikowania nie mających oparcia w faktach przekonań, które są przyczyną rozmaitych problemów emocjonalnych i behawioralnych. Metoda, choć trudna, jest stosowana w psychoterapii. Polega na zadawaniu odpowiednich pytań, które pomagają odkryć informacje i znaczenia, które są dla nas niedostępne.

Małgosiu, Em - Dzięki

Wasza Miłość, padam do stóp, za tak przychylną opinię
