czy to aby moja muzyka?
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
czy to aby moja muzyka?
przez wiele lat słuchałem
z uwagą skupieniem
wielotonowych objaśnień
do muzyki z białych kruków
rytm pytań kaskada nietaktów
słuchacz jednej płyty wolałby
sam odpowiadać gdyby
nie spiralne zakręcenie
ku wnętrzu tylko przemawiały
zdarte melodie pytaniem
na pytanie w odpowiedzi
sam na sam sobie
nie wypowiem się przeciw
z uwagą skupieniem
wielotonowych objaśnień
do muzyki z białych kruków
rytm pytań kaskada nietaktów
słuchacz jednej płyty wolałby
sam odpowiadać gdyby
nie spiralne zakręcenie
ku wnętrzu tylko przemawiały
zdarte melodie pytaniem
na pytanie w odpowiedzi
sam na sam sobie
nie wypowiem się przeciw
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: czy to moja muzyka?
Objaśnienia do muzyki z białych kruków.
Metafora nie tyle muzyczna co dyskograficzna.
W dodatku winylowa.
Płyta jest tu metaforą nośnika, księgi otwartej na wiedzę pewną i idee wszelakie.
Jednako, białe kruki zapewniają o dyskach szczególnych.
Samo użycie muzyki jako metaforycznego obrazowania, mówi wiele o abstrakcji przemyśleń.
Chodzi zapewne o przesiąkanie ideami. O uczenie się, zdobywanie wiedzy i mimowolną indoktrynację chłonnego umysłu. Krytyczny umysł, choć zakręcany spiralnie sprzecznymi ideami, próbował jednak wybierać, ustalać własną subiektywną prawdę.
Oczywiście memy natrętnie powtarzanych, aż do zgranej, zdartej płyty melodyjek osadzały się rowkami w bruzdach szarej materii, jako niechciane wirusy umysłu.
Czy stanowią one immanentną część peela, czy może on zbuntować się przeciw nim?
Wypowiedzieć się przeciwko sobie? A właściwie przeciwko swojemu drugiemu ja, zapytując czy to na pewno moja muzyka?
Niezbyt mi gra wyrażenie sam na sobie, Lechu, w odniesieniu do reszty tekstu.
Sam na sobie, to możesz próbować dokonać operacji usunięcia nagniotka.
sam na sobie nie wypowiem się przeciw To jakoś dziwacznie brzmi.
No, chyba że traktujesz siebie jako rowkowany nośnik, coś w rodzaju żłobionej latami płyty.
Jerzy
Metafora nie tyle muzyczna co dyskograficzna.
W dodatku winylowa.
Płyta jest tu metaforą nośnika, księgi otwartej na wiedzę pewną i idee wszelakie.
Jednako, białe kruki zapewniają o dyskach szczególnych.
Samo użycie muzyki jako metaforycznego obrazowania, mówi wiele o abstrakcji przemyśleń.
Chodzi zapewne o przesiąkanie ideami. O uczenie się, zdobywanie wiedzy i mimowolną indoktrynację chłonnego umysłu. Krytyczny umysł, choć zakręcany spiralnie sprzecznymi ideami, próbował jednak wybierać, ustalać własną subiektywną prawdę.
Oczywiście memy natrętnie powtarzanych, aż do zgranej, zdartej płyty melodyjek osadzały się rowkami w bruzdach szarej materii, jako niechciane wirusy umysłu.
Czy stanowią one immanentną część peela, czy może on zbuntować się przeciw nim?
Wypowiedzieć się przeciwko sobie? A właściwie przeciwko swojemu drugiemu ja, zapytując czy to na pewno moja muzyka?
Niezbyt mi gra wyrażenie sam na sobie, Lechu, w odniesieniu do reszty tekstu.
Sam na sobie, to możesz próbować dokonać operacji usunięcia nagniotka.
sam na sobie nie wypowiem się przeciw To jakoś dziwacznie brzmi.
No, chyba że traktujesz siebie jako rowkowany nośnik, coś w rodzaju żłobionej latami płyty.
Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: czy to moja muzyka?
Ciekawy pomysł na wiersz ,
temmat mi bliski
pozdrawiam
temmat mi bliski

pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: czy to moja muzyka?
no dziwaczniealchemik pisze:sam na sobie nie wypowiem się przeciw To jakoś dziwacznie brzmi.
ale w wierszu jest
ale i tak piękna analiza. Rozebrałeś alchemicznie i masz teraz wszystko na patelni.lczerwosz pisze:sam na sam sobie nie wypowiem się przeciw
Dobry pomysł, zamiast bruzd w szarej, rowki w czarnej materii.alchemik pisze:traktujesz siebie jako rowkowany nośnik, coś w rodzaju żłobionej latami płyty.
em_ - to nie za dobrze, że temat bliski, to tworzy zupełnie niepotrzebne problemy, dzięki za poczytanie. Zawsze niezawodna.
Zmodyfikowałem tytuł, teraz jest: "Czy to aby moja muzyka"
Re: czy to aby moja muzyka?
Leszku, smutna ta Twoja muzyka, przesiąknięta samotnością, ale i siłą...
Świetny wiersz, zmusza do myślenia, zastanawia...
Pozdrawiam.elka.
Te słowa świadczą o tym, że dobrze wiesz, czego chcesz, potrafisz tego bronić i walczyć o swoje racje, poparte argumentami. Skoro tyle postawiłeś pytań, szukając odpowiedzi, to musiałeś wszystko dokładnie przemyśleć, zbadać więc jak mógłbyś teraz wypowiedzieć się przeciw? Przecież to byłby gwałt zadany całemu doświadczeniu, wiedzy o życiu.lczerwosz pisze:sam na sam sobie
nie wypowiem się przeciw
Świetny wiersz, zmusza do myślenia, zastanawia...
Pozdrawiam.elka.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: czy to aby moja muzyka?
A gwałt, jak dobrze wiemy, na świecie się nie wydarza, nawet takiego słowa nie ma. O czym ten wiersz? Nastaw głośniej, jak masz jeszcze wątpliwości.elka pisze:Przecież to byłby gwałt zadany całemu doświadczeniu, wiedzy o życiu.
Re: czy to aby moja muzyka?
O marzeniach... dawnych, obecnych. O tym, jak zmieniały się wraz z wiekiem, z doświadczeniem. Tylko wydaje mi się, że autor doszedł do takiego momentu, w którym zastanawia się, czy muzyka z jego marzeń [białe kruki] jest nadal taka sama, jak kiedyś? Może coś się zmieniło, może on się zmienił?lczerwosz pisze: O czym ten wiersz?
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: czy to aby moja muzyka?
Przerzutnie tworzą interesujący naddatek treści, brawo.
Mam wrażenie, że peel dojrzał do zrozumienia samego siebie. Po rozpoznaniu idei, którym hołdował.
Taki krok ku dysonansowi poznawczemu.

Mam wrażenie, że peel dojrzał do zrozumienia samego siebie. Po rozpoznaniu idei, którym hołdował.
Taki krok ku dysonansowi poznawczemu.

- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: czy to aby moja muzyka?
Skoro nie jesteś pewien, to może zmieniły się Twoje upodobania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: czy to aby moja muzyka?
zapewne określiły się szczegółowoElunia pisze:Skoro nie jesteś pewien, to może zmieniły się Twoje upodobania.
Dysonans poznawaczy. Świetne. I świetnie znany mojemu PL-owieka pisze:Taki krok ku dysonansowi poznawczemu.

Ale może nie za późno. Trzeba tylko wyartykułować jeszcze zapis ukryty w czarnych rowkach.eka pisze:Mam wrażenie, że peel dojrzał do zrozumienia samego siebie. Po rozpoznaniu idei, którym hołdował.
Dziękuję za komentarze.