kruche żółte kryzy
smukłe irysy próbują wychynąć spod patyny
staw przykryły trociny z zegara
to opadły płatki głogu tłumaczysz
próbując zagadać cieniste wspomnienia
pod zieloną kępą parasoli
znaleźć możesz nierozkwitłe chwile
przesączają się w dno
by z mułu wytrysnąć barwnymi językami
pochylam się pozwalam muskać brzegi małżowin
lekko wyczuwalny podmuch zabiera szepty
woda rozpuściła sól
przyjęła skargi
zanim ciepło dnia zaciągnie taflę
zabieram sobie płatek po płatku
wysychają mi w dłoniach
zasypane opiłkami nocy
gdy opadną mają ciężar mosiądzu
mętne wody
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
mętne wody
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: mętne wody
Woda dobrze się nadaje do wysłuchiwania skarg. I radzi sobie ze słonymi kroplami. To ważne, znaleźć ten swój kawałek nabrzeża, który może służyć za konfesjonał. I przy okazji wyrzuca na brzeg skrystalizowane strofy. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein