Fast food (haiku?)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Fast food (haiku?)

#1 Post autor: Paweł D. » 19 paź 2017, 13:09

Piotruś po tanim jedzeniu
miał tak silne wiatry
że aż im nadawał imiona

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Fast food (haiku?)

#2 Post autor: Paweł D. » 19 paź 2017, 13:20

Pewnie wielu powie, że to nie haiku, ale czy trzeba się tak sztywno trzymać formalnych ram? Oto moje ulubione haiku Brzóski Brzóskiewicza, lecz gdzie mi tam do mistrza:
https://opt-art.net/helikopter/12-2012/ ... icz-haiku/

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Fast food (haiku?)

#3 Post autor: witka » 19 paź 2017, 14:34

czytałek tamte hałku-kałku
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
4hc
Posty: 612
Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
Płeć:

Fast food (haiku?)

#4 Post autor: 4hc » 19 paź 2017, 14:41

nie trzeba, ale wtedy przestaje to być haiku. to tak jakbyś pisał nie wiem, villanette wolnym i trzech wersach po dwa słowa, albo napisał pod haiku że to epos lub limeryk - bez sensu.
moje zdanie to moje zdanie

nie lubię poezji - lubię placki

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Fast food (haiku?)

#5 Post autor: Paweł D. » 19 paź 2017, 15:16

Minie zima, przyjdzie wiosna
i po wiośnie.
A haiku najlepsze
gdy oczy ma skośne.

Przyjdzie lato, minie lato,
będzie jesień.
A haiku najlepsze
gdy z ryżem je je się.

Awatar użytkownika
4hc
Posty: 612
Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
Płeć:

Fast food (haiku?)

#6 Post autor: 4hc » 19 paź 2017, 15:47

to ja raczej tak mam


z czarnych szumów
odpowiedzi przychodzą same
jak zwierzęta, które powoli się oswajają

jak z morza i ognia
i mantry prowadzącej
jak bez słów melodia
bez rytmu i fałszu nucona pieśń

jak z życia, kiedy dystans
i chmur i drzew, kiedy leżysz pod nimi
gdy jesteś gotów
cierpliwie nie czekać na nic

jak z trawy i mrówki
i godzin gdy zakwita kwiat
z chaosu harmonii
wypływa powoli

nie myśl, nie określenie
odrobinę węch, słuch, dotyk i smak
ale przez odwrócenie
smak chropowaty o wyglądzie kwaśnym
w dotyku żółto-pomarańczowy, a to wszystko pachnie
moje zdanie to moje zdanie

nie lubię poezji - lubię placki

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Fast food (haiku?)

#7 Post autor: Paweł D. » 19 paź 2017, 16:08

Co do haiku, to co prawda nie siedzę w temacie głęboko, zresztą średnio lubię tę formę literacką, alem czytał różne opinie, również te mówiące że nie jest źle jak ktoś nie trzyma się sztywno ram, a próby rozluźnienia formy wynikające z różnic kulturowych i dostosowania jej do warunków w jakich żyją piszący nie są wcale złe. Ja np. bardzo lubię haiku Brzóski. Jak również nie uważam za złe wprowadzanie do haiku i poezji w ogóle humoru, czarnego czy nawet rubasznego. Brzóskę w końcu docenił sam Miłosz jako jednego z najbardziej oryginalnych twórców współczesnego polskiego haiku, dlaczego poezja nie ma reagować na zmieniający się świat? Dlaczego nie może opisywać taniochy konsumpcyjnego życia? Przecież to nas otacza. Uważam, że w moim haiku, albo jak wolicie nie-haiku, jest nieuchwytny element właściwy tej formie literackiej. Ale oczywiście możecie mieć odmienne zdanie.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Fast food (haiku?)

#8 Post autor: witka » 19 paź 2017, 17:02

haiku jest jedno wg mnie - kalsyczne a inne zbliżone w wersyfikacji formy również mają rację bytu,tylko bez prawa do nazwy haiku, nikomu na tym nie ubędzie
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
Paweł D.
Posty: 824
Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42

Fast food (haiku?)

#9 Post autor: Paweł D. » 19 paź 2017, 17:39

świt na plaży
łabędzie odchody
trochę jak szpinak

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Fast food (haiku?)

#10 Post autor: tabakiera » 19 paź 2017, 20:38

Na mój rozum to nie haiku, tylko zabawna miniaturka.
Tak, wiatrom imiona się nadaje, najczęściej kobiet.
Może to one były tanim jedzeniem, a ich pustka powodowała dalsze poszukiwania?
Z wiatrem, nigdy pod wiatr.
Tak jest taniej i łatwiej.

A może dzieci robił?

No, poleciałam z wyobraźnią na maksa.
Odebrałam, że tak powiem, metaforycznie.
A środków poetyckich w haiku raczej być nie powinno.
Uchwycona chwila, piękno natury, refleksja.

Podkreślam - znawcą nie jestem, ale lubię.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”