Han
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Han
Wiersz, który czytam jako wewnętrzny dramat podmiotu. Zmęczenie, zniechęcenie życiem, tym co dookoła, być może samym sobą, ale jednocześnie apetyt i chęć na to życie, które z różnych przyczyn bywa trudne i brutalne.
Kielich rosy z drobinami nefrytu spijany każdego poranka (nefryt jako kamień życia) świadczy o sile walki jaką podmiot podjął zmagając się z własnym losem, bólem.
Jadeitowy pancerz jako taki talizman, który ma chronić przed złem, pomóc pozbierać siły, znaleźć wiarę i wyjście
gdziekolwiek
jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii
Brzmi mocno. Dużo samozaparcia w tym fragmencie. Nie wszystko jednak musi umrzeć. Oczywiste jest że coś się kończy, ale też coś zaczyna. Można przegrać walkę, ale niekoniecznie wojnę. Możemy pozostawić po sobie wiele dobrego.
Przemyciłeś tu trochę z dynastii Han i fajnie powiązałeś z kamieniami.
Wiersz nie tylko o podłożu historycznym, ale także mocno osadzony w realiach, przeżyciach zwykłego śmiertelnika.
Kielich rosy z drobinami nefrytu spijany każdego poranka (nefryt jako kamień życia) świadczy o sile walki jaką podmiot podjął zmagając się z własnym losem, bólem.
Jadeitowy pancerz jako taki talizman, który ma chronić przed złem, pomóc pozbierać siły, znaleźć wiarę i wyjście
gdziekolwiek
jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii
Brzmi mocno. Dużo samozaparcia w tym fragmencie. Nie wszystko jednak musi umrzeć. Oczywiste jest że coś się kończy, ale też coś zaczyna. Można przegrać walkę, ale niekoniecznie wojnę. Możemy pozostawić po sobie wiele dobrego.
Przemyciłeś tu trochę z dynastii Han i fajnie powiązałeś z kamieniami.
Wiersz nie tylko o podłożu historycznym, ale także mocno osadzony w realiach, przeżyciach zwykłego śmiertelnika.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Han
Wszystko jest względne. Dotyczy to również słowa "fajnie". Cudzysłów jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Raczej. To bardzo dobry wiersz, Mirku. Za pomocą prostych, ale mocnych środków udało Ci się stworzyć znakomity klimat. Pod historią oraz emocjami, które targaja peelem niejeden mógłby się podpisać. Uderzyła mnie puenta. Nie lubię słowa "ostatni".
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Han
Ja także uważam, że to dobry wiersz.
W tytule nawiązałeś do dynastii Han, czyli do całkiem szczęśliwego okresu w historii Chin. Szczególnego okresu rozwoju nauk, postępu i powstawania wynalazków, m.in. astrolabium, sejsmografu, a także wtedy, po raz pierwszy, zastosowano liczby ujemne. Co jeszcze? Chyba też właśnie odnotowano pojawienie się komety Halleya (do dzisiaj pojawiającej się w pobliżu Ziemi, co około 76 lat). Więc już jest nieźle.
Wkroczyłam w Twój wiersz z nutką optymizmu, którą natychmiast zgasił pierwszy wers:
Rosa – punkt rosy, czyli jakby temperatura nastroju, samopoczucia z jakim pod. lir. wita kolejny nowy dzień.
A wita go
A tak nota bene. Czy to za tej dynastii powołano Urząd Nefrytowy? Wybacz, za leniwa jestem, by sprawdzać w google.
Taką samą siłę prezentuje jadeit.
Czyli nie jest źle.
Mam nadzieję, że chodzi o nowe podejście, inne spojrzenie na siebie, na otaczający świat?
Chciałabym, jednak puenta, niestety, przygnębiająca
Pozdrawiam serdecznie
Lu
W tytule nawiązałeś do dynastii Han, czyli do całkiem szczęśliwego okresu w historii Chin. Szczególnego okresu rozwoju nauk, postępu i powstawania wynalazków, m.in. astrolabium, sejsmografu, a także wtedy, po raz pierwszy, zastosowano liczby ujemne. Co jeszcze? Chyba też właśnie odnotowano pojawienie się komety Halleya (do dzisiaj pojawiającej się w pobliżu Ziemi, co około 76 lat). Więc już jest nieźle.
Wkroczyłam w Twój wiersz z nutką optymizmu, którą natychmiast zgasił pierwszy wers:
Chociaż już:mirek13 pisze: ↑16 gru 2017, 5:22męczy życie choć
jakie to ładne, bardzo podoba mi się to sformułowanie.
Rosa – punkt rosy, czyli jakby temperatura nastroju, samopoczucia z jakim pod. lir. wita kolejny nowy dzień.
A wita go
i znów szczypta optymizmu, nadziei, bo przecież nefryt to nie tylko symbol wiary w jego tajemniczą, ozdrawiającą moc, ale sam w sobie to bardzo twarda skała, niezwykle wytrzymała na złamania. A człowiek „go zażywający” przecież może, a nawet powinien tę silę przejąć.mirek13 pisze: ↑16 gru 2017, 5:22z drobinami nefrytu
A tak nota bene. Czy to za tej dynastii powołano Urząd Nefrytowy? Wybacz, za leniwa jestem, by sprawdzać w google.
Taką samą siłę prezentuje jadeit.
Ten minerał zrobił karierę nie tylko w Chinach, ale także w Południowej oraz Środkowej Ameryce. Uzdrawiający, chroniący talizman, na dodatek zapewniający długowieczność. (mam taki drobiażdżek, figurkę kuguara, z Meksyku).mirek13 pisze: ↑16 gru 2017, 5:22zakładam jadeitowy pancerz
Czyli nie jest źle.
Przepoczwarzenie?mirek13 pisze: ↑16 gru 2017, 5:22czekając na przepoczwarzenie
Mam nadzieję, że chodzi o nowe podejście, inne spojrzenie na siebie, na otaczający świat?
Chciałabym, jednak puenta, niestety, przygnębiająca
Mirku, dał mi ten wiersz sporo do przemyślenia i to nie jedyny jego atut.
Pozdrawiam serdecznie
Lu
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Han
Bardzo dobry, z ciekawym odniesieniem historycznym (choć na nieśmiertelność umarło też wielu innych, nie tylko władców).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Han
Znam tę historię, ale wiersz nie bardzo mnie przekonał.mirek13 pisze: ↑16 gru 2017, 5:22jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii
ostatni cesarz podziemia
Umarł król, niech żyje król, nie ma co się rozczulać
nad przemijaniem;)
Swoją drogą, cesarzom chińskim, we wszystkie otwory
ciała wkładano jadeitowe "zatyczki" w kształcie cykad
w nadziei, że jak te owady, po przepoczwarzeniu
wyjdą z ziemi na świat, aby śpiewać na nowo swoją
godową pieśń. Próżne nadzieje - odkopane jadeitowe
egzoszkielety straszą pustką - i to się nazywa wieczność;)
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Han
Moi drodzy. I mnie się nie chce sprawdzać o jakiego cesarza dynastii Han chodziło.
Rządził ponad 50 lat i faktycznie wypijał codziennie taką miksturę.
U jadeitowym pancerzu niewiele wiadomo.
W takim go pochowano, bo nawiązywał do cykady. Żyjącej pod ziemią i wychodzącej tylko na przepoczwarzenie.
To łyknę mega-witaminy minerały i może będę żył.
Alek, widocznie nie wsadzą mi wszystkich zatyczek.
I nie każdy jest cesarzem
Może.
Rządził ponad 50 lat i faktycznie wypijał codziennie taką miksturę.
U jadeitowym pancerzu niewiele wiadomo.
W takim go pochowano, bo nawiązywał do cykady. Żyjącej pod ziemią i wychodzącej tylko na przepoczwarzenie.
To łyknę mega-witaminy minerały i może będę żył.
Alek, widocznie nie wsadzą mi wszystkich zatyczek.
I nie każdy jest cesarzem
Może.